tag:blogger.com,1999:blog-13297838118298361942024-03-05T18:43:48.598+01:00.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.comBlogger71125tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-48567365966741613252015-08-23T23:01:00.001+02:002015-08-23T23:01:22.015+02:00ostatni rozdział <div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">rok później oczami An</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Rozwiodłam się z Niall'em. Sama wychowuje synka, Niall widuje go tylko w weekendy. Dziś jest sobota ma przyjść zobaczyć synka. Wzięłam Connor'a i przebrałam go w czyste ubranka.</div>
<div style="text-align: left;">
-kochanie o której Niall ma przyjść?-zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
-Za 15 minut powinien być- odpowiedziałam i weszłam z synkiem do kuchni. Usiadłam mu na kolanach i delikatnie musnęłam jego wargi. </div>
<div style="text-align: left;">
- Kocham Cię-powiedziałam. Mężczyzna się uśmiechnął.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ja Ciebie też- odpowiedział.W tym czasie ktoś zapukał do drzwi.Spojrzałam na zegarek. </div>
<div style="text-align: left;">
-Chyba się stęsknił- powiedziałam z uśmiechem i poszłam otworzyć drzwi. </div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć- powiedział i wszedł do środka.</div>
<div style="text-align: left;">
-Cześć- odpowiedziałam po czym zamknęłam drzwi. Poszliśmy do salonu gdzie czekał Zayn z Connor'em. Tak Zayn. Po tym wszystkim co przeszłam Zayn pomógł mi najbardziej i dzięki temu zbliżyliśmy się do siebie. Ufa mi i nie ogranicza tak jak mój były mąż. Chłopaki podali sobie dłonie na przywitanie. </div>
<div style="text-align: left;">
-Zostawimy was samych- powiedział Zayn i wziął mnie za rękę. Razem wyszliśmy z salonu. </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">2 godziny później </span></div>
<div style="text-align: left;">
Byliśmy już sami. Usiadłam na kanapie obok Zayn'a a nogi położyłam na jego kolanach. </div>
<div style="text-align: left;">
- Pieszczoch mój-powiedział i pocałował mnie w czoło.</div>
<div style="text-align: left;">
-Tylko twój misiu- powiedziałam i usiadłam na nim okrakiem. </div>
<div style="text-align: left;">
-Muszę ci coś powiedzieć- powiedział lekko zmartwiony. </div>
<div style="text-align: left;">
- Co takiego?-zapytałam zaciekawiona. </div>
<div style="text-align: left;">
-Niall poszedł na terapie, pewnie będzie chciał cię odzyskać-powiedział nie patrząc mi w oczy. Wzięłam jego twarz w dłonie i spojrzałam głęboko w jego oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
-Ale ja nie chce do niego wrócić, to ciebie kocham-powiedziałam i pocałowałam go. </div>
<div style="text-align: left;">
-A już się bałem- odpowiedział z uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Spójrz- pokazałam mu dłoń na której miałam założoną obrączkę.</div>
<div style="text-align: left;">
-To ty jesteś moim mężczyzną a ja byłabym idiotką zostawiając Ciebie dla niego, to ty mi pomagałeś i to ty byłeś mi pisany. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Cześć kochani. Po takim długim czasie dodaję ostatni rozdział. Bardzo krótki gdyż nie miałam pomysłu na napisanie go a bardzo mi zależało na tym aby go zakończyć. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-14956567365410273772015-02-08T22:53:00.000+01:002015-02-08T22:53:05.415+01:00Rozdział 68.<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Godzina 3:00 rano - Oczami Niall'a.</i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Obudził mnie płacz dziecka. Zapaliłem lampkę nocną i usiadłem na brzegu łóżka. Przetarłem oczy po czym spojrzałem na An, która słodko spała. Uśmiechnąłem się sam do siebie i wstałem z łóżka. Wszedłem do pokoju obok, w którym płakał nasz synek. Podszedłem do małego łóżeczka i delikatnie wziąłem małego na ręce. Wtuliłem go w siebie i powoli zacząłem kołysać się na boki, aż wreszcie po kilku minutach udało mi się go uspać. Położyłem go z powrotem do łóżeczka i wróciłem do Anastasi.. Położyłem się obok i zasnąłem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Obudziłem się przed dwunastą. W mieszkaniu było cicho co mnie zdziwiło. Wstałem z łóżka i zszedłem na dół. Nikogo nie było. Od razu wziąłem telefon i zadzwoniłem do An. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Gdzie ty jesteś? - zapytałem zdenerwowany kiedy tylko odebrała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Spokojnie. Jestem na spacerze. - odpowiedziała. Odetchnąłem z ulgą. Już myślałem, że mnie zostawiła..</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Za ile wrócisz? - zapytałem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Zaraz. - odpowiedziała i zakończyła połączenie. Rzuciłem telefon na blat. To było dla mnie dziwne, że tak szybko się rozłączyła. Wróciłem do sypialni i szybko założyłem na siebie ubrania.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><a href="http://www.teenvogue.com/images/celebrity-style/style-timeline/2012-12/niall-05.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.teenvogue.com/images/celebrity-style/style-timeline/2012-12/niall-05.jpg" height="320" width="268" /></a></span></span></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Wyszedłem z domu nawet nie zamykając go i ruszyłem w poszukiwaniu An. Spotkałem ją przy małej kawiarni znajdującej się niedaleko naszego mieszkania. Podszedłem do niej. Siedziała z jakąś kobietą, która na kolanach miała małą dziewczynkę.</span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Kochanie co ty tutaj robisz? - zapytała zdziwiona. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przyszedłem po Ciebie.. Musimy jechać do... Eee.. Mojej mamy. - powiedziałem. Spojrzała na mnie dziwnie. Jakby wiedziała, że kłamie.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Nie możesz jechać sam? - zapytała. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Nie. - odpowiedziałem chamsko.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Poczekaj Emanuel. - powiedziała wstając od stolika. Złapała mnie za rękę. Odeszliśmy na bok. - Co ty odwalasz? O co ci znowu chodzi? - zapytała</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- O nic.. - odpowiedziałem.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przecież widzę. - powiedziała. - Z tym wyjazdem do Twojej mamy to ściema, prawda? - zapytała. Westchnąłem chcąc odpowiedzieć, ale nie pozwoliła mi. - Wiedziałam! Po co to robisz?</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Po prostu jestem o Ciebie zazdrosny. - odpowiedziałem wsuwając dłonie do kieszeni spodni.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przecież nie spotkałam się z żadnych chłopakiem tylko z koleżanką. - powiedziała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Tak wiem, ale.. - przerwała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Żadne ale.. Idź do domu, a ja wypiję kawę z Em i wrócę. - powiedziała. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Dobrze.. - powiedziałem całując ją w policzek. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-size: large;">Oczami Anastasii.</span></i></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Wróciłam do Emanuel i usiadłam na swoim miejscu. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przepraszam za niego. - powiedziałam. Dziewczyna posłała mi uśmiech. - Może zjemy jakieś ciasto? - zaproponowałam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Bardzo chętnie. - odpowiedziała. Zawołałam kelnera. - Na jakie masz ochotę? - zapytała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Wezmę szarlotkę, a ty? - zapytałam. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Również. - odpowiedziała. Złożyłyśmy zamówienie </span></span><b><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> </span></span></i></b><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Po kilku minutach kelner przyniósł nasze ciasto. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Jak układa Ci się z Niall'em? - zapytała. Uniosłam wzrok na nią.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Zdaje mi się, że dobrze.. Chociaż nieraz się kłócimy. - odpowiedziałam. - A Tobie jak układa się z.. - nie dokończyłam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Nie jesteśmy razem. - odpowiedziała szybko i posmutniała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Dlaczego? Co się stało? - zapytałam zdziwiona.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Po prostu nie układało nam się.. Znalazł sobie inną. - odpowiedziała wycierając łzy. - Muszę już iść. - dodała i wstała.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Em, poczekaj. - powiedziałam. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przepraszam. - rzuciła i odeszła. Connor zaczął płakać. Jeszcze tego mi brakowało. Zajrzałam do wózka i spojrzałam na syna. Zostawiłam pieniądze na stoliku i wróciłam szybko do domu. Niall'a nie było. Mieszkanie zostawił otwarte. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Niall! - krzyknęłam żeby upewnić się czy na pewno go nie ma. Zero odpowiedzi. Wyciągnęłam małego z wózka i poszłam z nim do jego małego pokoju. Położyłam go na łóżku i przebrałam mu pampersa. Nie lubiłam tego robić. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Kiedy skończyłam karmić Connor'a do domu wrócił Niall. Położyłam synka do łóżeczka i zeszłam na dół.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Gdzie byłeś? - zapytałam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- W sklepie. - odpowiedział nie patrząc na mnie. Zniknął w kuchni. Poszłam za nim.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- W sklepie? Po co? - zapytałam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Musiałem coś sprawdzić. - odpowiedział.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Mhm.. Rozumiem. - powiedziałam i podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam sok po czym upiłam kilka łyków. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Jesteś na mnie zła? - zapytał.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Nie. - odpowiedziałam obojętnie.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Kochanie przecież widzę. - powiedział. - Nie bądź na mnie zła. To wszystko co robię to tylko dla Ciebie. - dodał. Zdziwiona spojrzałam na niego.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- O czym mówisz? - zapytałam.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Zobaczysz. - odpowiedział po czym pocałował mnie w usta. Uśmiechnęłam się. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Niall jedź do sklepu i proszę cię kup elektroniczną nianie. - powiedziałam. Chłopak ostatni raz mnie pocałował i wyszedł z domu. Poszłam na górę do synka.Wzięłam go na ręce i weszłam do mojej i Niall'a sypialni. Położyłam się z synkiem na łóżko i po chwili zasnęłam.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Oczami Niall'a w tym samym czasie.</i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Wróciłem do domu z ta śmieszna zabawka An. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">Wszedłem na górę do naszej sypialni. An spala z Connor'em. Zrobiłem im zdjęcie. Moje dwa małe szczęścia. Chociaż brakuje mi starych czasów kiedy wychodziłem z chłopakami na piwo żeby poderwać fajne laski. Może tak by do tego wrócić? An nie musi o niczym wiedzieć. Będzie siedziała z małym w domu. Kurwa o czym ja myślę. Nie mogę jej tego zrobić. Zostawi mnie i odbierze mi syna. Spojrzałem na niego ale już nie spał. Wziąłem go na ręce i zszedłem z nim na dół. Usiadłem na kanapie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;">-Jak tam stary? -Zapytałem dziecka i uśmiechnąłem się. - co ty na to aby dać mamie jeden dzień wolny? -ponownie się uśmiechnąłem i pocałowałem synka w czoło. </span></div>
<div style="text-align: left;">
- długo spałam? -Zapytała i usiadła obok mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Nie wiem -odpowiedziałem obojętnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Co jest?-zapytała i położyła swoją dłoń na moim udzie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Postanowiliśmy ze dajemy Ci jeden dzień wolnego- powiedziałem i spojrzałem jej w oczy. </div>
<div style="text-align: left;">
- i dlatego w taki dziwny sposób ze mną rozmawiasz? -Zapytała </div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś mega seksowna i każdy facet by chciał cie mieć, mnie nie będzie z tobą i nie będę mógł cie obronić -powiedziałem </div>
<div style="text-align: left;">
-chciałeś powiedzieć ze nie będziesz mógł mnie pilnować -powiedziała i zabrała mi małego po czym wyszła z salonu.</div>
<div style="text-align: left;">
-źle mnie zrozumiałaś - krzyknęłam i poszedłem za nią. Wsadził małego do wózka. </div>
<div style="text-align: left;">
-A jak?-krzyknęła zdenerwowana.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jestem zazdrosny o ciebie, zrozum to. - powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
-I to jest problem, zawsze jak gdzieś wychodzę to myślisz że jakiś facet będzie mnie pieprzyć- krzyknęła. </div>
<div style="text-align: left;">
-Kurwa zrozum to że jesteś moja, nie chce aby każdy patrzył na ciebie i wyobrażał sobie jak cie posuwa- krzyknąłem.. Uderzyła mnie w twarz. </div>
<div style="text-align: left;">
-W ogóle mi nie ufasz, z miłą chęcią zamknąłbyś mnie w domu i żebym nie wychodziła- krzyknęłam. Płakała. Nie mogę na nią patrzeć jak jest w takim stanie. Przytuliłem ja. </div>
<div style="text-align: left;">
-Kochanie...-nie dokończyłem przerwała mi.</div>
<div style="text-align: left;">
-Jesteś dupkiem, pierdolonym skurwielem -powiedziała i odsunęła się ode mnie. </div>
<div style="text-align: left;">
-Tacy kochają najmocniej -odpowiedziałem. Wkurwiła mnie tymi słowami ale nie miałem ochoty na kłótnie. Lekko się do mnie uśmiechnęła. </div>
<div style="text-align: left;">
- Mam na ciebie ochotę -powiedziałem i delikatnie ja pocałowałem. Odwzajemniła pocałunek pogłębiając go. Złapałem ja za pośladki i uniosłam do góry, oplotła mnie nogami w pasie. Zaniosłem ja na kanapę. Położyłem się na niej i jedna rękę wysunąłem pod jej majtki. Zacząłem robić jej dobrze. </div>
<div style="text-align: left;">
-Spróbuj dojść a pożałujesz -powiedziałem. Dziewczyna tylko pokiwała głową. Wysunąłem w nią dwa palce i zacząłem powoli poruszać. Po chwili przyspieszyłem swoje ruchu. </div>
<div style="text-align: left;">
-Bądź cicho - powiedziałem i ściągnąłem z niej spodnie razem z majtkami. Zacząłem delikatnie całować wewnętrzną stronę jej ud jednocześnie jednym palcem pieszcząc jej kobiecość. </div>
<div style="text-align: left;">
-Niall proszę cię, chce więcej -wyjęczała. Uśmiechnąłem się i zacząłem robić jej dobrze językiem. Po paru minutach doszła. Spojrzałem się na nią zdenerwowany. </div>
<div style="text-align: left;">
-Co ja Ci kurwa powiedziałem - powiedziałem </div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-To nie moja wina -powiedziała. Zaśmiałem się i wstałem z kanapy. Oddałem guzik swoich spodni po czym zginąłem je razem z bokserkami.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Wiesz co masz robić -powiedziałem i uśmiechnąłem się </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Nie zrobię tego- powiedziała i usiadła.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Nie masz wyjścia -powiedziałem i uśmiechnąłem się.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Nie Niall wiesz ze nie lubię tego -powiedziała.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Przestań! -Powiedziałem zdenerwowany i złapałem ja za włosy po czym przesunąłem ja do swojego penisa. Wsadziłem jej swoje przyrodzenie do ust. Kiwała przecząco głowy. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Grzecznie to zrobisz a nie pożałujesz -powiedziałem. Już nie zaprzeczyła. Kiedy czułem że dochodzę uśmiechnąłem się i spuściłem jej się do buzi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Grzeczna dziewczynka -powiedziałem i poklepałem ja po policzku. Ubrałam spodnie i poszedłem do syna. Spał. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><i><b>5miesiecy później </b></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Niall codziennie wieczorami wychodzi i wraca nad ranem. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Wychodzisz dziś? -Zapytałam wychodząc z pokoju małego.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Tak- odpowiedział. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Może tak byś zajął się mną i synem, nie chce abyś wychodził -powiedziałam zdenerwowana.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- skończ, nie chce mi się ciebie słuchać -powiedział.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Jeżeli wyjdziesz, już nigdy nie zobaczysz mnie i swojego syna -powiedziałam. Podszedł do mnie i złapał mnie za szyję i przyparł mnie do ściany.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Jak kurwa wrócę a was nie będę to obiecuje że Cię znajdę a wtedy pożałujesz ze w ogóle uciekłaś -powiedział zdenerwowany. W tej chwili zaczęłam się go bać. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">-Nie będziesz mi grozić -powiedziałam i próbowałam go odepchnąć. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">- Jeszcze się kurwa zdziwisz, nie odbierzesz mi syna- powiedział i uderzył mnie w twarz po czym wyszedł z pokoju. </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
- to nie jest nawet Twoje... - Nie dokończyłam. Wrócił do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ty powiedziałaś? - Zapytał wkurwiony </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie Niall - zaczęłam - to nie tak. - Dodałam </div>
<div style="text-align: left;">
-A jak kurwa..ja dzieciakowi dałem swoje nazwisko wychowywałem a ty mi po takim czasie kurwa mówisz że to nie moje dziecko? - krzyknął i uderzył mnie.<br />
- Kłamałam, powiedziałam tak żeby cię zdenerwować. - powiedziałam.<br />
- Chuj mnie to obchodzi, do rana ma cię nie być z dzieciakiem. - krzyknął i wyszedł trzaskając drzwiami. Szybko zadzwoniłam do Zayn'a. Powiedziałam mu, żeby szybko po mnie przyjechał. Na całe szczęście zgodził się. Zaczęłam pakować swoje rzeczy. Jeszcze na dodatek mały zaczął płakać. Poszłam do niego i wzięłam go na ręce. Zaczęłam go kołysać. Pragnęłam tylko jednego. Żeby zasnął, wtedy spokojnie mogłabym się spakować. Jak na złość nie chciał zasnąć. Włożyłam go do łóżeczka i wrzuciłam kilka zabawek. Zostawiłam go samego i poszłam z powrotem do swojej sypialni. Dokończyłam pakować swoje rzeczy. Gdy skończyłam do domu wszedł Zayn.<br />
- Jestem. - krzyknął.<br />
- Jestem na górze. - odpowiedziałam. Przyszedł do mnie i spojrzał prosto w moje oczy.<br />
- Nie płacz. Zajmę się Tobą i dzieckiem. - powiedział mocno wtulając mnie w siebie.<br />
- Dziękuję. - szepnęłam odsuwając się od niego. - Muszę spakować rzeczy Connor'a.<br />
- Dobrze. Ja w tym czasie zaniosę walizki do samochodu i przyjdę Ci pomóc. - powiedział podchodząc do walizek. Weszłam do pokoju synka z walizką i zaczęłam wrzucać do niej ciuszki. Kiedy dołączył do mnie Zayn, zamknęłam walizkę i zaczęłam ubierać małego.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Kilka minut później. </i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
- Jestem już tym wszystkim zmęczona. - powiedziałam do Bruneta siadając na łóżku.</div>
<div style="text-align: left;">
- Połóż się spać. - powiedział podchodząc do mnie. Pocałował mnie w czoło i wychodząc z pokoju zgasił światło. Położyłam się obok Connor'a i przytuliłam go. </div>
<div style="text-align: left;">
Miałam problem z zaśnięciem. Może przez to, że ciągle myślałam o Niall'u. Martwiłam się o niego. Tak bardzo chciałam do niego zadzwonić, ale bałam się, że mnie wyśmieje. Na pewno nawet nie był już w stanie na rozmowę. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Oczami Niall'a. </i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
- Niall stary nie przejmuj się. - krzyknął Liam. Spojrzałem na niego unosząc kieliszek. Chłopak wiedział o co chodzi i zrobił to samo. </div>
<div style="text-align: left;">
- Za zdrowie tej kurwy. - powiedziałem i wypiłem. Zaśmiał się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiesz co? Spodziewałem się tego po niej. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobra koniec tematu. Nie chce teraz o niej myśleć. - powiedziałem patrząc na atrakcyjną brunetkę tańczącą niedaleko mojego stolika. Kiedy spojrzała się na mnie posłałem jej uśmiech. Podszedła.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogę się dosiąść? - zapytała.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pewnie. - odpowiedziałem. Kobieta zajęła wolne miejsce. </div>
<div style="text-align: left;">
- Co taki przystojniak robi tu sam? - zapytała.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pije za zdrowie byłej. - odpowiedziałem po czym zaśmiałem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czyli mogę się za Ciebie wziąć? - zaśmiała się. Przytaknąłem głową.</div>
<div style="text-align: left;">
Cały wieczór z nią spędziłem. Idealnie mi się rozmawiało. Zabrałem ją do swojego domu. Kiedy byliśmy na miejscu od razu zaprowadziłem ją do swojej sypialni. Było pusto i to mi odpowiadało. Bruneta rozebrała mnie do naga i klęknęła przede mną. Wzięła do ust mojego penisa po czym zaczęła go namiętnie ssać. Rozkoszowałem się tym cudownym uczuciem. An nigdy nie chciała tego robić.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dojdź dla mnie. - szepnęła kontynuując czynność. Minęło kilka sekund, a ja doszedłem. Spuściłem się jej do ust. Połknęła to i wstała. Zaczęła całować mnie namiętnie. Złapała mnie za rękę i spojrzała na obrączkę. </div>
<div style="text-align: left;">
-Masz żonę?-zapytała zdziwiona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, ale już nie jesteśmy razem-powiedziałem całując ją po szyi. </div>
<div style="text-align: left;">
-Wiesz co, jestem zarażona wirusem i nie chciałabym cię zarazić-powiedziała. Wiedziałem że kłamie. Spojrzałem się na nią. </div>
<div style="text-align: left;">
-Wyjdź-powiedziałem zdenerwowany. Kiedy ona wyszła położyłem się na łóżku. Chce rozwodu. Nie mogę życz z kobietą która się kurwi i wychowuje nie moje dziecko. A najgorsze jest to że ta kobieta jest kurwa moją żoną. Mogę ją wychować na własnych zasadach, że odechce jej się kurwić z każdym albo pozwolić jej odejść. Gdybym wiedział od początku że to nie moje dziecko spowodowałbym do tego aby poroniła. </div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-81545225345419335892015-02-02T20:33:00.000+01:002015-02-02T20:33:13.832+01:00Rozdział 67 - wielki powrót na stare śmieci.- Rozumiem. - powiedziałam i spuściłam wzrok.<br />
- Kochanie nie smuć się. Wszystko będzie dobrze. - powiedział wtulając mnie w siebie. Rozpłakałam się jak małe dziecko. Dlaczego? Sama tego nie wiem. - Nie płacz, proszę.. - szepnął mi do ucha. - Będę przy Tobie cały czas. - dodał. Kiedy odsunął mnie od siebie, wytarł moje łzy i pocałował mnie delikatnie w usta.<br />
- Nie zostawisz mnie już? - zapytałam.<br />
- Nie.. - odpowiedział i ponownie mnie przytulił.<br />
- Dziękuję. - szepnęłam.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Kilka godzin później. </i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
- Muszę Cię wyrwać z tego miejsca. Nie możesz ciągle siedzieć w tym domu. - powiedział wstając z kanapy, kiedy włożyłam do ust kolejnego chipsa. - Wstawaj. - dodał zabierając mi paczkę lays'ów. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego? Gdzie chcesz iść? - zapytałam zdziwiona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zobaczysz. Idź się ubierz. - powiedział. Wykonałam jego polecenie. Weszłam do swojej sypialni i od razu podeszłam do garderoby. Dzisiaj na dworze było ciepło. Wyciągnęłam pierwsze lepsze ciuchy i założyłam je od razu na siebie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/160867418/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/160867418/large.png" height="208" width="320" /></a></div>
Zrobiłam delikatny makijaż i zeszłam na dół. Chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się.<br />
- Wyglądasz pięknie. - powiedział łapiąc mnie za rękę.<br />
- Dziękuję. - odpowiedziałam. Wyszliśmy z mieszkania. Chłopak zamknął drzwi i pociągnął mnie w stronę swojego samochodu. Otworzył mi drzwi od strony pasażera, a kiedy wsiadłam, zamknął je. Sam zajął miejsce kierowcy. Zapięłam pas, a Blondyn ruszył.<br />
- Możesz mi powiedzieć gdzie jedziemy? - zapytałam, spojrzał na mnie i uśmiechnął się.<br />
- Nie mogę Ci powiedzieć, bo to niespodzianka. - odpowiedział. Odwróciłam wzrok. Spojrzałam w boczną szybę. Nie kojarzyłam ten okolicy, ale była ona naprawdę piękna.<br />
Po dobrych trzech godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Zaparkował w lesie i wysiadł z samochodu. Otworzył mi drzwi. Również wysiadłam i rozejrzałam się dookoła. Przed nami było widać światła.<br />
- Gdzie my jesteśmy? - zapytałam.<br />
- Pamiętasz jak pewnego wieczoru powiedziałaś, że chciałabyś się odciąć od tego świata? - zapytał. Pokiwałam twierdząco głową. - Więc specjalnie dla Ciebie kupiłem... - nie dokończył. Pociągnął mnie za rękę. Szliśmy kilka minut. Na dworze zrobiło się ciemno, ale za to było bardzo ciepło. Kiedy doszliśmy na miejsce ujrzałam piękny dom.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="http://data2.whicdn.com/images/159967068/large.jpg" height="312" width="320" /></div>
<br />
- Niall.. Żartujesz sobie, prawda? - zapytałam patrząc prosto w jego oczy.<br />
- Nie.. To dla Ciebie. - odpowiedział. Rzuciłam się mu na szyję.<br />
- Jeju, dziękuję. - powiedziałam zadowolona po czym pocałowałam go namiętnie.<br />
- Chodź oprowadzę Cię. - zaproponował. Złapałam go za rękę. Weszliśmy do pięknego domu. W środku było jak z bajki. Tak jak sobie wyobrażałam.<br />
Po kilku minutach siedzieliśmy w salonie. Blondyn pił wino, a ja wodę.. Tak wodę.. Nie pozwolił mi nawet opić tak pięknego domu jednym kieliszkiem wina.<br />
- Skąd wziąłeś na to pieniądze? - zapytałam ciekawa. Chłopak upił kolejnego łyka czerwonego wina.<br />
- Mama mi pożyczyła. - odpowiedział.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>9 miesięcy później. </i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
- Niall!! - krzyknęłam zapłakana wbijając paznokcie w blat. Chłopak wpadł do domu jak burza. </div>
<div style="text-align: left;">
- Kochanie, gdzie jesteś? - krzyknął</div>
<div style="text-align: left;">
- Aaaaa! - krzyknęłam. Skórcze coraz bardziej się nasilały. Wbiegł do kuchni i spojrzał na mnie. Zobaczył, że wody mi już odeszły. Spanikowana opierałam się o blat. Blondyn zostawił mnie na chwilę samą. Wbiegł na górę po rzeczy dla dziecka. Po kilku sekundach był już znowu przy mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
Objął mnie w pasie i powoli prowadził w stronę samochodu. Strasznie płakałam. Bóle były nie do zniesienia. Położył mnie na tylnym siedzeniu. </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Kilka minut później.</i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
- Gratuluję. Urodziła Pani zdrowego synka. - usłyszałam głos pielęgniarki i płacz swojego synka. Z ulgą oparłam głowę i odgarnęłam mokre włosy z twarzy. Niall był przy porodzie, ale oczywiście zemdlał. Pielęgniarka położyła mi małego na moich piersiach. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/157176582/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/157176582/large.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
W tamtym momencie byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Niall przyszedł do nas po godzinie. Wreszcie poczuł się lepiej. Mały najedzony spał obok mnie. </div>
<div style="text-align: left;">
- Jak się czujesz, kochanie? - zapytał całując mnie w czoło. Spojrzał na małego Connor'a i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze, a jak ty się czujesz? - zapytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Również dobrze.. Tylko trochę boli mnie głowa. - odpowiedział śmiejąc się cicho. - Podobno ładnie uderzyłem głową w krzesło. - dodał.</div>
<div style="text-align: left;">
- A mówiłam żebyś nie wchodził, bo to skończy się źle. - powiedziałam.<br />
- Wszedłem tam dla Ciebie. Chciałem być przy Tobie w takiej chwili. - odpowiedział.<br />
- Rozumiem. - powiedziałam. - Chcesz małego na ręce? - zapytałam patrząc na niego.<br />
- Tak. - odpowiedział, ale był niepewny tego. Jakby się bał.. Ale czego? Chłopak powoli wziął małego Connor'a na ręce i spojrzał na niego po czym złożył delikatny pocałunek na jego czole.<br />
- Jest podobny do Ciebie. - powiedziałam. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.<br />
- Ale nosek ma po Tobie. - powiedział. Zaśmiałam się. W tym samym czasie do sali weszła pielęgniarka.<br />
- Muszę na chwilę zabrać wam małego słodziaka. - powiedziała podchodząc do mojego męża. Wzięła Connor'a i opuściła salę. Zostałam sama ze swoim przystojniakiem. Blondyn usiadł na brzegu mojego łóżka i odgarnął kosmyk moich włosów za ucho. Złapałam go za podbródek i przybliżyłam jego usta do swoich. Musnęłam namiętnie jego wargi. Szybko odwzajemnił pocałunek.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b><i>2 miesiące później. </i></b></span></div>
Od porodu uprawialiśmy seks tylko trzy razy.. Niall nie chce tego robić. Nie wiem dlaczego. </div>
<div style="text-align: left;">
Zeszłam do kuchni w samej bieliźnie. Chłopak pił drinka. Wzrok uniósł na mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co robisz kochanie? - zapytałam podchodząc do niego.</div>
<div style="text-align: left;">
- Piję drinka. - odpowiedział obejmując mnie. Swoją dłoń zsunęłam na jego krocze. - Przestań An. - powiedział odsuwając mnie od siebie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego? - zapytałam. Już nawet nie byłam zdziwiona, bo to norma.. </div>
<div style="text-align: left;">
- Bo zawsze jak to robimy to mały zaczyna płakać, a już mi się znudziło chodzenie do łazienki i pomaganiu sobie samemu.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak chcesz.. - powiedziałam wracając do swojej sypialni. Miałam na to wielką ochotę, a on nie. Położyłam się na łóżku i zdjęłam swoje majtki. Zaczęłam pieścić swoją łechtaczkę. Po chwili wsunęłam w nią palce.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://spisanamilosc.blog.pl/files/2013/09/ona.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://spisanamilosc.blog.pl/files/2013/09/ona.gif" height="218" width="320" /></a></div>
Do sypialni wszedł Niall. Zdziwiony spojrzał na mnie, ale nie przestałam kontynuować czynności. Stanął przed moim łóżkiem i zsunął z siebie bokserki. Spojrzałam prosto w jego oczy. Położył się na mnie i szybkim ruchem wszedł we mnie. Wygięłam się, a paznokcie wbiłam w pościel Tak bardzo tego pragnęłam. Teraz nie przeszkodził nam mały. Po 30 minutach skończyliśmy się zabawiać. Mój mężczyzna wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki. wszedł ze mną pod prysznic i postawił mnie na zimnych kafelkach. Odkręcił wodę. <br /><div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-88589767838167393932014-07-21T23:44:00.000+02:002014-07-21T23:44:01.421+02:00Rozdział 66-Nie wiem,potrzebuję czasu-powiedziałam obojętnie.<br />
-Dam Ci go tle ile potrzebujesz-powiedział.<br />
*2 godziny później w domu An.*<br />
<br />
Niall przywiózł mnie do domu pijaną. Zayn wygrał wyścig i musieliśmy to opić.<br />
-Kurwa Ana gdzie masz klucze od domu?-zapytał blondyn.<br />
-Nie wiem-powiedziałam śmiejąc się.<br />
-Jak to kurwa nie wiesz?-zapytał zdenerwowany.<br />
-Normalnie Niall normalnie-powiedziałam.<br />
-Ja pierdole-powiedział i wziął ode mnie torebkę.Zaczął w niej grzebać aż w końcu znalazł klucze i swoje zdjęcie z naszym synkiem. Popatrzył na nie a potem na mnie.<br />
-Pamiętam ten dzień-powiedział i delikatnie się uśmiechnął.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/126996391/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/126996391/large.jpg" height="299" width="320" /></a></div>
-Ciężko zapomnieć prawda?-zapytałam. Chłopak spojrzał na mnie pytająco.<br />
-W ten dzień wyszłam ze szpitala,ty pojechałeś się najebać i już nie wróciłeś- powiedziałam i zabrałam mu klucze od domu po czym otworzyłam budynek i weszłam do środka.<br />
-Ana dobrze wiesz że chciałem was chronić-powiedział wchodząc do środka.<br />
- Kiedy nasz synek zmarł,Ciebie nie było przy mnie,potrzebowałam cię-powiedziałam patrząc na niego.<br />
-Myślisz że jak ja Cię obserwowałem i za każdym razem jak płakałaś to mi było łatwo?-zapytał i podszedł do mnie.<br />
-Potrzebowaliśmy Cię Niall-powiedziałam.<br />
-Byłem przy nim-powiedział.<br />
-Byłeś jak się urodził,potem zniknąłeś- powiedziałam.<br />
-Byłem przy nim prawie każdej nocy,kiedy dowiedziałem się że zmarł załamałem się-powiedział i położył dłoń na moim policzku.Popatrzałam w jego oczy.<br />
- Myślisz że jak ja się czułam,straciłam dwie najważniejsze osoby w moim życiu-powiedziałam i rozpłakałam się. Horan wtulił mnie w siebie i delikatnie kołysał nami na boki.<br />
-Jestem przy tobie,naprawimy wszystko-powiedział i delikatnie pocałował mnie w czubek głowy.<br />
-Potrzebuję cię Niall-powiedziałam wciąż płacząc.<br />
-Jestem przy tobie kochanie-powiedział.<br />
*Ranek*<br />
Obudziłam się wtulona w Niall'a. Chłopak już nie spał.<br />
-Długo nie śpisz?-zapytałam.<br />
-Prawie godzinę-powiedział i uśmiechnął się. Chwile jeszcze leżeliśmy w łóżku.<br />
- Co powiesz na wspólny prysznic?-zapytałam i uśmiechnęłam się.<br />
-Bardzo chętnie-powiedział.Wstaliśmy z łóżka i wspólnie poszliśmy do łazienki.Rozebrałam się do naga i weszłam do kabiny prysznicowej, Niall zrobił to samo. Po 10 minutach wyszliśmy z łazienki i owinięci w ręcznik poszliśmy do sypialni.Położyłam się na łóżku i zmierzyłam Niall'a wzrokiem.Miał ręcznik owinięty w pasie.<br />
-Niall?-zaczęłam.<br />
-Tak kochanie?-zapytał i spojrzał się na mnie.<br />
-Kochaj się ze mną-powiedziałam.<br />
-Kusząca propozycja-podszedł do mnie i delikatnie pocałował mnie w usta.<br />
-Chcę abyś mnie pieprzył-powiedziałam i wsunęłam rękę pod jego ręcznik. Wzięła jego penisa do ręki i zaczęłam nią powoli poruszać.Po chwili wyrzuciłam swój ręcznik i byłam nago. Niall delikatnie mnie pocałował i zaczął pieścić moją kobiecość. Po chwili wszedł we mnie. Powoli się na mnie poruszał.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh83vrBj_C7zYxZskDmC7UuF_Tps5T471W1WN-zQYfAm7me9msg9fedBGUP1j4cwNNP9ntjyg0PiV_yRS0BdZxawNl0KGsgwXp7_0WzUaASekRvXiHJndrwuzinyOfo1Hc6-PPzijjuHV3O/s1600/tumblr_mn8dofoZ951r3r865o2_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh83vrBj_C7zYxZskDmC7UuF_Tps5T471W1WN-zQYfAm7me9msg9fedBGUP1j4cwNNP9ntjyg0PiV_yRS0BdZxawNl0KGsgwXp7_0WzUaASekRvXiHJndrwuzinyOfo1Hc6-PPzijjuHV3O/s1600/tumblr_mn8dofoZ951r3r865o2_500.gif" height="142" width="320" /></a></div>
Cicho jęknęłam. Po chwili chłopak przyśpieszył swoje ruchy. Jęczałam od czasu do czasu wykrzykując jego imię. Na co blondyn tylko się uśmiechał. Po paru minutach doszedł we mnie i zmęczony opadł na moje ciało. Delikatnie pocałowałam go w obojczyk i się uśmiechnęłam.<br />
- Niall zacznijmy od nowa-powiedziałam.<br />
-Co masz na myśli kochanie?-zapytał<br />
-Bądźmy normalną rodziną, nie zdradzajmy się,żyjmy jak mąż z żoną-powiedziałam patrząc mu w oczy<br />
- Dobrze kochanie-powiedział i delikatnie mnie pocałował.<br />
-Przysięgasz na małego paluszka?-zapytałam i wystawiłam w jego stronę małego palca.<br />
-Przysięgam-powiedział i złączył razem nasze małe palce. Uśmiechnęłam się i wtuliłam się w niego.<br />
<br />
*2 dni później*<br />
<br />
Znów wymiotuje. Jest mi niedobrze.Wstałam i podeszłam do torebki wyciągnęłam z niej test ciążowy.<br />
-Kurwa-pomyślałam. Zabezpieczam się i to jest niemożliwe abym była w ciąży. Poszłam do łazienki i zrobiłam ten test. Po upływie odpowiedniego czasu sprawdziłam. Test wszedł pozytywny.Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. W tym czasie zadzwonił mój telefon.<br />
- Halo-odezwałam się .<br />
- Płaczesz?-zapytał.<br />
- Nie-odpowiedziałam i wytarłam łzy.<br />
-Zaraz będę-powiedział i rozłączył się.Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Wyrzuciłam test do kosza. Po 5 minutach Niall wszedł do domu. przytulił mnie do siebie.<br />
-Co się stało kochanie?-zapytał.<br />
-Nie wiem jak mam ci to powiedzieć-powiedziałam i spojrzałam na niego.<br />
- Mów-powiedział.Błądziłam wzrokiem po całej kuchni aby tylko na niego nie patrzeć. Po chwili Horan złapał mnie za podbródek i zmusił do patrzenia sobie w oczy.<br />
- Powiedz-powiedział.<br />
-Jestem w ciąży, przepraszam zapomniałam się zabezpieczyć i tak wyszło, nie chciałam-powiedziałam ze łzami w oczach.<br />
-Ana nie płacz, dziecko pomoże nam wszystko odbudować znów będziemy szczęśliwi-powiedział i pocałował mnie.<br />
-Skoro mowa o dzieciach to co zrobiłeś ze swoim synem?-zapytałam.<br />
-Okazało się że nie jestem biologicznym ojcem tego dziecka, oddałem go matce-powiedział i delikatnie się uśmiechnął.<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="color: red; font-size: large;"><b>kochani następny rozdział będzie zakończeniem bloga.Dlaczego? Już wyjaśniam. Ponieważ ostatnio przeczytałam parę swoich rozdziałów i okazały się całkowicie bez sensu. Jeden nie ma nic wspólnego z drugim.Większość rozdziałów tak ma. Ja już sama nie wiem o czym pisze. Ale nie martwcie się. Nowy blog powstanie w ciągu tygodnia. Muszę wszystko ogarnąć i wracam do was <3 </b></span><br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-84205377883906729662014-07-13T02:28:00.002+02:002014-07-13T02:28:11.961+02:00Rozdział 65 Ktoś jeszcze czyta tego bloga? <div style="text-align: center;">
<i><b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ten sam dzień - wieczór</span></b></i></div>
<div style="text-align: left;">
- Anastasia! - krzyknął Zayn z salonu. Nie odpowiedziałam. Od razu zeszłam na dół i podeszłam do niego.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co się stało? - zapytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zaraz przyjedzie Niall z Victorią.. Chciałbym żebyś z nią posiedziała w domu, bo ja będę musiał zrobić przegląd z Niall'em. - odpowiedział podchodząc bliżej mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chcesz żebym ją zabiła? - zapytałam śmiejąc się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przestań kochanie.. Jakoś wytrzymasz.. Proszę zrób to dla mnie. - powiedział. Westchnęłam i po chwili namysłu odezwałam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobra..</div>
<div style="text-align: left;">
- No to świetnie. Obiecuję, że długo nam to nie zajmie. - powiedział po czym pocałował mnie w usta. Odwzajemniłam pocałunek. W tym samym czasie rozległo się pukanie do drzwi. Odsunął się ode mnie. - Otwarte.- krzyknął. Weszli do środka. Blondyn od razu zmierzył mnie wzrokiem i przygryzł wargę. Odwróciłam wzrok.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zaraz wrócę. - szepnęłam Zayn'owi do ucha. Wbiegłam na górę do swojej sypialni. Z garderoby wyjęłam czyste ciuchy, które od razu na siebie założyłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/125662903/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/125662903/large.png" height="220" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Po kilku minutach zeszłam na dół. Chłopaków już nie było. Siedziała sama w salonie i rozglądała się dookoła. Kiedy zobaczyła, że stoję na ostatnim schodku, posłała mi delikatny uśmiech.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chcesz się czegoś napić? - zapytałam obojętnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Poproszę herbaty. - odpowiedziała. Westchnęłam i weszłam do kuchni. Po kilku minutach wróciłam do niej z herbatą. Postawiłam ją na szklanym stoliku. Przez kilka minut siedziałyśmy w ciszy. W pewnym momencie odezwałam się..</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak ci się układa z Niall'em? - zapytałam.<br />
- Eee... na początku było dobrze,teraz już sama nie wiem-odpowiedziała spokojnie.</div>
<div style="text-align: left;">
-Coś się stało?-zapytałam i spojrzałam na nią.<br />
-Jest inny, teraz zrobił się chamski i nie wiem czy jest sens dalej to ciągnąć-powiedziała. Cieszyłam się że między nimi się nie układa.<br />
-Przykro mi że wam się nie układa-skłamałam. Po chwili do salonu weszli chłopaki. Niall usiadł koło Victorii a Zayn zajął miejsce obok mnie. Położył swoją rękę na moim kolanie.<br />
- Stary z taką maszyną to ty na bank wygrasz-powiedział Zayn z uśmiechem.<br />
- To ty będziesz się nią ścigać- powiedział blondyn.<br />
-Żartujesz prawda?-zapytał zdziwiony, na co Horan pokiwał przecząco głową.<br />
- Ja muszę załatwić parę spraw i wrócić do starej pracy-powiedział i spojrzał na mnie.Dobrze wiedziałam że chodzi mu o narkotyki.Tyle razy się o to kłóciliśmy że nie chce tego świństwa mieć w domu. Robi mi nazłość.<br />
- Obiecałeś że nie będziesz tego brać-odezwała się Victoria. Była zdenerwowana.<br />
- Przestań!-powiedział chamsko. Dziewczyna wstała i skierowała się w stronę wyjścia.<br />
- Gdzie ty idziesz?-krzyknął Niall.<br />
-Z nami koniec, nie chce cię więcej widzieć,obiecywałeś!- krzyknęła i wyszła trzaskając drzwiami.<br />
-Ma charakter- odezwał się Malik.<br />
- Pojebana-skomentował krótko blondyn. Na co oboje się zaśmiali. Szkoda mi się jej trochę zrobiło.<br />
-Pójdę się spakować-powiedziałam i wstałam.<br />
-Wyprowadzasz się?-zapytał żartobliwie Niall. Spojrzałam na niego.<br />
- Tak-odpowiedziałam z lekkim uśmiechem i poszłam na górę.<br />
<div style="text-align: center;">
<b>następny dzień-ranek</b></div>
<div style="text-align: left;">
Obudziłam się wtulona do Zayn'a. Nawet nie czułam jak kładzie się obok mnie. Powoli zeszłam z łóżka i wyszłam z sypialni. Przechodząc przez salon zauważyłam Niall'a śpiącego na kanapie,a na stoliku puste butelki od wódki. Weszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać śniadanie dla wszystkich. Stojąc przy kuchence poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu. Odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a. </div>
<div style="text-align: left;">
-Co ty wyprawiasz?-zapytałam i wróciłam do przygotowywania śniadania.</div>
<div style="text-align: left;">
-Brakuje mi Ciebie-powiedział. </div>
<div style="text-align: left;">
-Daruj sobie-odpowiedziałam.Chłopak odsunął się ode mnie i usiadł na krześle.Szczerze też mi go brakowało,ale nie mogłam mu za każdym razem ulegać. Spojrzałam na skacowanego Horana. W tym czasie do kuchni wszedł Zayn. Podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek i usiadł przy stole.Kiedy skończyłam robić jajecznicę nałożyłam ją na talerzyki i postawiłam na stole.orzej </div>
<div style="text-align: left;">
-Smacznego pijaki- powiedziałam i sama zajęłam miejsce przy stole.Zjedliśmy w ciszy,posprzątałam po śniadaniu a chłopaki zaczęli żartować na głupie tematy. </div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ten sam dzień 16:30</b></div>
<div style="text-align: left;">
Dobrze że mam kochającego tatę który pożyczył mi pieniądze na kupno nowego domu, mam nadzieję że to moja ostatnia przeprowadzka. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cdn22.pgotowe.smcloud.net/t/pliki/thumbnails/murator-c258a-dom-z-historia-wariant-i-Domy_2227_27_29996_634x377_crop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cdn22.pgotowe.smcloud.net/t/pliki/thumbnails/murator-c258a-dom-z-historia-wariant-i-Domy_2227_27_29996_634x377_crop.jpg" height="190" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Najgorszy widok jaki dzisiaj mógł mnie przytrafić to smutne oczy Niall'a patrzącego jak zabieram swoje rzeczy z jego domu. Kiedy skończyłam się rozpakowywać zadzwonił mój telefon.Wzięłam go z komody i spojrzałam na wyświetlacz po czym odebrałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Cześć tatuś-przywitałam się z nim.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jak tam nowe mieszkanie?-zapytał. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jest idealne, pieniądze oddam ci jak najszybciej- powiedziałam i usiadłam na łóżku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Daj spokój to prezent, duży on jest?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dziękuję...Kuchnia,salon,sypialnia ,pokój gościnny i łazienka-powiedziałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To mały domek masz-powiedział i uśmiechnął się do słuchawki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Wystarczy-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Córcia ja muszę kończyć,zadzwonię innym razem-powiedział i rozłączył się. Odłożyłam telefon i poszłam wziąć prysznic.Po dobrych 20 minutach wyszłam z łazienki owinięta w ręcznik.Weszłam do sypialni i ubrałam na siebie czystą bieliznę oraz pierwsze lepsze ubrania.Wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny makijaż.Kiedy skończyłam wzięłam swój telefon do ręki. Miałam jedną nieodebraną wiadomość. Zayn się pytał czy jadę z nim dzisiaj na wyścig. Wybrałam jego numer i zadzwoniłam.Odebrał po pierwszym sygnale.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Właśnie miałem do Ciebie dzwonić-powiedział. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Byłam szybsza-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-To jak jedziesz?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Jasne, o której mam być gotowa?-zapytałam i spojrzałam w lustro.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Zaraz-odpowiedział.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Już jestem gotowa możesz przyjechać-odpowiedziałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Zaraz będę-powiedział i rozłączył się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Godzina 18:00</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jesteśmy już na miejscu, Zayn szuka wszędzie Louis'a a ja nie wiem co mam ze sobą zrobić. Pewnie Liam jest tam gdzie zawsze.Skierowałam się w stronę wielkiego budynku.Wchodząc do środa usłyszałam śmiech Harry'ego na końcu korytarza. Strasznie tu i ciemno, szłam powoli przed siebie. Nagle niespodziewanie zostałam przyparta do ściany. Ktoś zatkał mi usta.Próbowałam się uwolnić od przypartego do mnie mężczyzny.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Ana,spokojnie to ja Niall-powiedział i odsunął się ode mnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Wystraszyłeś mnie-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Przepraszam-odpowiedział.Spojrzałam na niego.Słabo widać w tym świetle,prawie że wcale. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jest tam Louis?-zapytałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Wyszedł 5 minut temu- powiedział.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No dobrze, więc idę już-powiedziałam i skierowałam się w stronę wyjścia. Chłopak poszedł za mną.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Ana..-zaczął.Odwróciłam się w jego stronę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Co?-zapytałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Kocham Cię, to że cię zostawiłem to było najgorszą rzeczą jaką kiedykolwiek mogłem zrobić-powiedział i podszedł do mnie.Położył swoją dłoń na moim policzku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Nie chce cię stracić,chce być przy tobie,chce cię chronić, chce sprawiać że będziesz się uśmiechać,chce abyś była moją księżniczką-powiedział.Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Niall to co ty robisz jest niewybaczalne, wiele razy ci już wybaczyłam,obiecywałeś mi że więcej tak nie postąpisz....ale to wciąż to robiłeś,myślisz że tym razem ci wybaczę?-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-A wybaczysz?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jak wam się podoba długo wyczekiwany 65 rozdział? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-20387343075975514932014-05-11T16:26:00.003+02:002014-05-11T16:26:37.884+02:00Rozdział 64Zaczęłam poruszać się na nim coraz szybciej. Chłopak cicho jęczał. Złapał mnie za pośladki i sam zaczął się we mnie poruszać. Po kilkuminutowej zabawie doszliśmy równocześnie. Opadłam na niego zmęczona próbując wyrównać oddech.Po chwili Zayn wyszedł z łóżka i złapał mnie za rękę tym samym prowadząc do łazienki.<br />
-Teraz wykąpiesz się zemną-powiedział i odkręcił wodę po prysznicem. Zaśmiałam się i weszłam do kabin prysznicowej.Po 20 minutach wyszliśmy. Zabrałam ostatni ręcznik i owinęłam się w ręcznik po czym uciekłam do pokoju.<br />
-Zrobiłaś to specjalnie-krzyknął z łazienki.<br />
-Żebyś wiedział-odkrzyknęłam i szybko ubrałam na siebie majtki i stanik.Po chwili Zayn wszedł do pokoju i podszedł do mnie.Położył mnie na łóżku na brzuchu i dał mi klapsa.<br />
-Niegrzeczna dziewczynka-powiedział rozbawiony i pocałował mnie w pośladek.<br />
<br />
*******<br />
<br />
Jest już wieczór. Zayn powiedział że idzie załatwić jakieś sprawy i wróci późno.Zaprosiłam do siebie Katherine na damski wieczór. Postawiłam ostatnie dwie miski z przekąskami na stolik w salonie i poszłam do kuchni po wódkę.Kiedy otworzyłam lodówkę rozległo się pukanie do drzwi.<br />
-Otwarte!-krzyknęłam.Po chwili moja przyjaciółka była już w kuchni. Przytuliłam ją na przywitanie razem poszłyśmy do salonu. Piłyśmy alkohol i oglądałyśmy jakiś film do późna.Kiedy film się skończył byłyśmy pijane.<br />
-Oglądamy coś jeszcze?-zapytałam śmiejąc się.<br />
-Weź płyty Zayn'a-powiedziała rozbawiona. Podeszłam do odtwarzacza i wsadziłam pierwszą lepszą płytę.To co zobaczyłyśmy było trochę dziwne. Zayn miał filmy porno.<br />
-Świntuszek-powiedziała Katherine zbliżając się do mnie.Usiadła na mnie okrakiem po czym zaczęła mnie namiętnie całować. Od razu odwzajemniłam pocałunek pogłębiając go. Całując się przenieśliśmy się na łóżko.Zsunęłam z niej spódniczkę razem z majteczkami.Zaczęłam pieścić jej kobiecość.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8FPDbbExOcqJp9aZwmXKn3eZU4lOFZx3U0BbDscgipTcL_FDliFQc-a1V6oPTqrr8cO-grwaPN6hMtiujMtiXUj7AUE5Iir6IZfsn0vWST7oZLP23VqB5aVA-tvDavhBsNwb5xo92ZW6l/s1600/tumblr_myug7boMXz1s72oqgo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8FPDbbExOcqJp9aZwmXKn3eZU4lOFZx3U0BbDscgipTcL_FDliFQc-a1V6oPTqrr8cO-grwaPN6hMtiujMtiXUj7AUE5Iir6IZfsn0vWST7oZLP23VqB5aVA-tvDavhBsNwb5xo92ZW6l/s1600/tumblr_myug7boMXz1s72oqgo1_500.gif" height="208" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Katherine zaczęła cicho jęczeć co sprawiało że przyśpieszyłam swoje ruch. Po chwili wsunęłam w nią dwa paluszki i zaczęłam nimi poruszać. Po paru minutach wyjęłam je z niej i rozebrałam do naga. Zaczęłam całować ją po szyi delikatnie schodząc w dół.Kiedy doszłam do jej kobiecości uśmiechnęłam się i pocałowałam ją w jej kobiecość.<br />
-Ana-wyjęczała na co ja się tylko zaśmiałam.<br />
-Brakuje ci faceta Katherine-powiedziałam rozbawiona.Dziewczyna usiadła na łóżku i rozebrała mnie d naga. Wsuwała we mnie swoje paluszki i wsuwała.Co chwilę przyśpieszała ruchy i zwalniała.Przez naszą zabawę nawet nie usłyszeliśmy że ktoś wchodzi do domu.<br />
-No ładnie-powiedział Zaynw chodząc do salonu.<br />
-Zayn-powiedziałam zaskoczona i spojrzałam na niego.<br />
- Nie będę przeszkadzał-powiedział i zaśmiał się.<br />
-Możesz się dołączyć-powiedziała Katherine i uśmiechnęła się. Zayn podszedł do nas i pocałował mnie namiętnie i krótko.<br />
-Nie mam ochoty dzisiaj, będę u siebie-powiedział i wyszedł z salonu.Katherine spojrzała na mnie i ponownie mnie pocałowała.<br />
<br />
*****następny dzień godzina 14:36*****<br />
<br />
Przez to wszystko wstyd odezwać mi się do Zayn'a. Posprzątałam po wczorajszej imprezie i wzięłam się za robienie obiadu.<br />
- Cześć świnko-powiedział Zayn wchodząc do kuchni.<br />
-Hej-powiedziałam i spojrzałam się na niego po czym delikatnie się uśmiechnęłam.<br />
-Boli głowa?-zapytał i usiadł na krześle.<br />
-Troszkę-powiedziałam.<br />
-Co ty robisz?-zapytał i podszedł do mnie.<br />
- Obiad-odpowiedziałam o odwróciłam się w jego stronę.<br />
-Przestań, chodź zabiorę Cię na obiad-powiedział i złapał mnie za rękę.Razem wyszliśmy z domu.Zajęłam miejsce od strony pasażera i zapięłam pas a Zayn w tym czasie ruszył. Po 20 minutach byliśmy już w jakieś restauracji i zamówiliśmy obiad.<br />
-Patrz kto tu jest-powiedział Zayn.Odwróciłam głowę i zobaczyłam Niall'a z jakąś dziewczyną którzy właśnie podchodzili do nas.<br />
-Cześć-powiedział Niall i podał rękę Zan'owi. Więcej na niego nie spojrzałam czekałam aż kelnerka przyniesie nam nasze zamówienie.<br />
-Może się dołączycie?-zapytał Zayn i spojrzał na mnie.<br />
-Oczywiście, poznajcie Victorie-przedstawił nam swoją dziewczynę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://media.heavy.com/media/2013/12/barbara-palvin-niall-12-13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://media.heavy.com/media/2013/12/barbara-palvin-niall-12-13.jpg" height="320" width="314" /></a></div>
Była ona paskudna. Nie wiem gdzie on miał oczy. Niall usiadł koło mnie a ta jego Victoria koło Zayn'a. Blondyn złożył zamówienie i objął swoja dziwkę.<br />
- Wpadnę potem do Ciebie, pomożesz mi przy samochodzie?-zapytał.<br />
-Coś ty znowu zepsuł?-zapytał rozbawiony Zayn.<br />
-Zrobisz przegląd, w końcu już jutro wyścig-powiedział i spojrzał na mnie.<br />
-Zapomniałem,jasne wpadaj-powiedział a w tym czasie kelnerka przyniosła nasze zamówienia. Od razu wzięłam się za jedzenie.Nie miałam ochoty na rozmowę z nimi. Do tego ta jego Victoria kleiła się do niego co sprawiało że moja ochota jedzenie powoli przechodziła.Kiedy skończyłam jeść odsunęłam talerz i spojrzałam na Zayn'a.<br />
-Najedzona?-zapytał i spojrzał na mnie.<br />
-Tak kochanie-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.<br />
-To się bardzo cieszę-odpowiedział.<br />
- Jedziemy już-zapytałam.<br />
-Za chwilę-odpowiedział i wrócił do rozmowy z Niall'em.<br />
-Spotkasz się z nim wieczorem,przecież ma do ciebie przyjechać to podgadacie-powiedziałam lekko zdenerwowana.Malik spojrzał na mnie tak jakby chciał mnie zaraz zabić.<br />
-Dobrze-powiedział i wstał.Dał mi pieniądze i poszłam zapłacić za obiad.Po chwili podeszłam do niego a on mnie objął. Pożegnał się z Niallem i poszliśmy do samochodu.<br />
<br />
****Oczami Niall'a***<br />
<br />
Otworzyłem Victorii drzwi od strony pasażera po czym zamknąłem je kiedy wsiadła.Okrążyłem samochód i sam zająłem swoje miejsce po czym ruszyłem.Jechaliśmy w ciszy. Nie miałem ochoty na rozmowę.<br />
-To była ta twoja była?-zapytała.Myślałem że odpuściła sobie.Od Miesiąca robiła mi awantury o nią.<br />
-Tak-odpowiedziałem i spojrzałem na nią.<br />
-Nawet ładna-powiedziała i spojrzała w boczną szybę.<br />
-Najpiękniejsza-powiedziałem.Boże teraz się wjebałem w awanturę.<br />
-Coś ty powiedział?-zapytała zdenerwowana.<br />
-Oczywiście że zaraz po tobie kochanie-powiedziałem i uśmiechnąłem się.<br />
-Masz szczęście-odpowiedziała. Więcej już się nie odzywała.Byłem głupi że ją zostawiłem.Wygląda na taką nieszczęśliwą. Nie wiem co się zemną dzieje.Pierwszy raz jak ją zobaczyłem to miała być tylko zabawką.Na jeden raz i koniec.Ale coś mnie do niej przyciągało.Nie potrafiłem jej zostawić.Była przy mnie w najgorszych chwilach i wybaczała wszystko. Zrywała zemną ale wracała do mnie bo mnie kochała.Nie potrafiła zemnie zrezygnować a ja tak po prostu ją zostawiłem. Pozwoliłem jej odejść.Teraz tego żałuję.Nie potrafiłem jej docenić kiedy była zemną.<br />
<br />
***Oczami Anastasi*****<br />
<br />
Wsiadłam do samochodu bez słowa. Zayn spojrzał na mnie i złapał mnie za kolano.<br />
-Mogę cię o coś zapytać?-zapytał.Spojrzałam na niego i pokiwałam twierdząco głową.<br />
-Kochasz go prawda?-zapytał.Ponownie pokiwałam głową a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.Chłopak przytulił mnie do siebie co sprawiło że bardziej się rozpłakałam.<br />
-Wróci do Ciebie-powiedział.<br />
-To on mnie zostawił,nie chce już być zemną-powiedziałam i spojrzałam w boczną szybę.<br />
-Jesteście dla siebie stworzeni-powiedział.<br />
-Przepraszam Zayn-powiedziałam.<br />
-Za co ty mnie przepraszasz?-zapytał.<br />
-Wiem że ty coś do mnie czujesz, ja też coś czuję ale to nie jest to samo co czuje do Niall'a-powiedziałam i spojrzałam na niego.<br />
-Nic nie szkodzi-powiedział i delikatnie się uśmiechnął.<br />
-Przyjaciele?-zapytałam.<br />
-Przyjaciele-powiedział i pocałował mnie a ja bez wahania odwzajemniłam pocałunek.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Następny rozdział dodał <span style="color: red; font-family: Courier New, Courier, monospace; font-size: large;">ZA 25 KOMENTARZY.</span> Jeśli ich nie będzie zapomnijcie o nowym rozdziale<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-58955158141835247742014-05-08T18:45:00.001+02:002014-05-08T18:45:56.382+02:00Rozdział 63 EROTYCZNY ;3<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać.Po nim mogłam spodziewać się najgorszego.<br />
- Powiedz mi Niall.-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Chciałem Cię zostawić już dawno, ale nie wiedziałem jak mam ci to powiedzieć. - powiedział, a po moich policzkach spłynęły nieproszone łzy. Odwróciłam się od niego i poszłam da garderoby. Wyciągnęłam z niej walizkę i zaczęłam się pakować. To już za wiele. Robię dla niego wszystko, a on takie rzeczy odwala.<br />
- Nie musisz się wprowadzać, możesz zostać-powiedział, kiedy wszedł do garderoby.<br />
- Kim ona jest?-zapytałam nawet na niego nie patrząc.<br />
- Kto?-zapytał i podszedł do mnie.<br />
- Ta dziewczyna!-krzyknęłam na niego. Niall podszedł do mnie i wtulił mnie w siebie. Próbowałam się odsunąć ale chłopak trzymał mnie za mocno.<br />
- Puść mnie!- krzyknęłam, a on zrobił to co mu kazałam.Spojrzał na mnie i wszedł z garderoby. Skończyłam się pakować i zeszłam z walizką na dół.<br />
-Odwieźć Cię?-zapytał wchodząc do salonu.<br />
-Dam sobie radę-powiedziałam obojętnie i założyłam na siebie skórzaną kurtkę. Wciągnęłam z kieszeni klucze od domu i oddałam mu je.Ostatni raz spojrzałam w jego oczy i wyszłam z domu. Jak nazłość musiał padać deszcz. Zadzwoniłam po taksówkę. Usiadłam na walizce i czekałam na przyjazd taxi. Jak nazłość deszcz musiał padać coraz mocniej.<br />
-Wiesz że nie musisz się wyprowadzać?-zapytał i podszedł do mnie.Zarzucił mi swoją bluzę na ramiona.<br />
-Wiem-powiedziałam wciąż płacząc.<br />
-To dlaczego to robisz?-zapytał i stanął przede mną.<br />
-Nie chcę patrzeć na tą dziewczynę, nie mam zamiaru oglądać Ciebie i jej jak jesteście szczęśliwi-powiedziałam i spojrzałam na niego.<br />
-An...-zaczął.<br />
-Chcę rozwodu Niall. - powiedziałam patrząc na niego. Zdziwiony spojrzał w moje oczy.<br />
- Jak to chcesz rozwodu, Ana? - zapytał z niedowierzaniem.<br />
- Jak ty to wszystko sobie wyobrażasz? - zapytałam. Pokręcił głową.<br />
- Rozwodu nie dostaniesz i nawet o tym nie myśl. - powiedział, a w tym samym czasie podjechała taksówka.Już się nie odzywałam wsadziłam walizkę do bagażnika i sama wsiadłam do taxi.<br />
<br />
*****<br />
<br />
Parę minut później stałam już pod domem Zayn'a. Zapukałam zapłakana do drzwi ale nikt nie otwierał.<br />
Usiadłam na walizce i czekałam aż ktoś otworzy ale bez skutku.Po godzinie ktoś podjechał pod dom.Tak jak przypuszczałam był to Zayn. Zdziwiony podszedł do mnie.<br />
- Co ty tu robisz?-zapytał zdziwiony.<br />
- Zayn mogę się u Ciebie zatrzymać?-zapytałam i wytarłam łzy z policzków.<br />
- Co się stało że ty tu przyjechałaś?-wyminął moje pytanie.<br />
- Niall mnie zostawił.-powiedziałam i spuściłam wzrok.<br />
- I oczekujesz, że ja teraz tak po prostu po tym wszystkim Cię przygarnę pod swój dach?- zapytał.<br />
- Ale o co Ci teraz chodzi? - zapytałam.<br />
- Kiedy ja Cię prosiłem abyś go zostawiła to ty nie chciałaś tego zrobić,wolałaś zostać z nim-powiedział i otworzył drzwi od domu.Odwrócił się do mnie i wziął moją walizkę.<br />
-Chodź nie pozwolę abyś została na ulicy-powiedział i wciągnął moją walizkę.Weszłam za nim i zamknęłam za sobą drzwi. Zaniósł moją walizkę na górę a ja w tym czasie weszłam do salonu.Po chwili wrócił z butelką wódki.<br />
-Napijmy się-powiedział i wziął dwie literatki po czym usiadł obok mnie i nalał wódki do połowy. Nie zaprzeczyłam.W tej chwili marzyłam tylko aby się napić.Po dobrej godzinie byłam już pijana.Spojrzałam w jego piękne oczy i zapragnęłam go.Marzyłam aby wszedł we mnie. Wstałam z kanapy i upadłam na kolana Zayn'a. Chłopak mnie przytrzymał i się zaśmiał.<br />
-Musisz na siebie uważać-powiedział i przejechał dłońmi wzdłuż mojego ciała.Zatrzymał się na moich piersiach. Odwróciłam się w jego stronę o namiętnie go pocałowałam.Po chwili byłam już półnago a Zayn już był nago. Położył mnie na brzuchy i po chwili wszedł we mnie gwałtownie od tyłu.Głośno jęknęłam z bólu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyMxP5ukD4Saq5vYoGuZZ3yTAZzPKztYZ0c1wvO_NsJk3oyw9BTTnjH_52fP9LBEweDWjee7nEGmKUf-_v9w8QpQ8A7shK9lK_bjtNYUZDhSE84_XJ_qdj-gxJCrwtRzyavLEvlLH3UJ4P/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco7_r1_400.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyMxP5ukD4Saq5vYoGuZZ3yTAZzPKztYZ0c1wvO_NsJk3oyw9BTTnjH_52fP9LBEweDWjee7nEGmKUf-_v9w8QpQ8A7shK9lK_bjtNYUZDhSE84_XJ_qdj-gxJCrwtRzyavLEvlLH3UJ4P/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco7_r1_400.gif" height="208" width="320" /></a></div>
-Zayn-wymruczałam po przez jęki.<br />
-Co księżniczko?-wyszeptał mi do ucha nie przestając się we mnie poruszać.<br />
-Jesteś taki wielki-wyjęczałam na co chłopak się tylko zaśmiał.Po chwili mnie pocałował. Powoli się we mnie poruszał co sprawiało że pragnęłam więcej.Kiedy jego penis mnie opuścił odwróciłam się w jego stronę. Rozchyliłam nogi na boki i pozwoliłam aby jego zimne palce mnie pieścili. Na początku pieścił mnie na zewnątrz.Delikatnie opuszkami palców jeździł po całej mojej kobiecości co sprawiało że po moim ciele przechodził delikatny dreszcz. Przymknęłam powieki oddając się przyjemnemu dotyku. Nie wiem dlaczego ale wolałam to robić z nim niż z Niall'em. Malik był taki delikatny i czuły.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFgjIsNm34p-QcztgUJWatT-wBAQDwVErBFvJpYmD5JOGYOwsj4JpcNHbW6HR3b4voeRFPk64Qho8cHHftvPMsBzJeicyshPZYbPYva1czgd6spjpOcahpxsp6E-2cD-H7XytKDnpUqnle/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco8_r1_400.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFgjIsNm34p-QcztgUJWatT-wBAQDwVErBFvJpYmD5JOGYOwsj4JpcNHbW6HR3b4voeRFPk64Qho8cHHftvPMsBzJeicyshPZYbPYva1czgd6spjpOcahpxsp6E-2cD-H7XytKDnpUqnle/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco8_r1_400.gif" height="240" width="320" /></a>Po chwili poczułam jak dwa palce Zayn'a we mnie wchodzą. Po raz kolejny jęknęłam czując jak Zayn przyśpiesza swoje ruchy. Już nie był taki delikatny.Po chwili wyciągnął ze mnie palce i sam wszedł we mnie<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMFK6Pl4_Oyr4hDrGvuj6x4rmbV74TdTVTV38HU3hi7PdJf-EMuZPzlOQd7XHe6PN-SHJzqBzKQ4VWRE4guzxHT5uTPAmzW7B6mnmCvD8VhMDRseYE3aXIJoLmkbcPL9n7LM7Tkri4OKly/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco9_r1_400.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMFK6Pl4_Oyr4hDrGvuj6x4rmbV74TdTVTV38HU3hi7PdJf-EMuZPzlOQd7XHe6PN-SHJzqBzKQ4VWRE4guzxHT5uTPAmzW7B6mnmCvD8VhMDRseYE3aXIJoLmkbcPL9n7LM7Tkri4OKly/s1600/tumblr_n48o14zkDI1sjo6cco9_r1_400.gif" height="225" width="320" /></a><br />
Poruszał się szybko i brutalnie. Moje jęki wypełniały całe pomieszczenie. Nie mogłam się powstrzymać od jęczenia.Po paru minutach doszliśmy równocześnie. Zayn wyciągnął ze mnie swojego penisa a z mojej kobiecości wypłynęło jego nasienie.Uśmiechnęłam się do niego i przejechałam palcami po swojej kobiecości a następnie wsadziłam je do ust, delikatnie je ssąc.<br />
- Smakuje?-zapytał rozbawiony.Pokiwałam twierdząco głową i się zaśmiałam.<br />
-Będziesz dostawać codziennie-powiedział i wstał z kanapy.<br />
-Chciałbyś-powiedziałam i usiadłam na kanapie.<br />
-Ja ci pomogę ale w zamian też coś chcę-powiedział zakładając na siebie bokserki.<br />
-Czyli seks za co?-zapytałam i podeszłam do niego.<br />
-Za to że pozwolę ci tu zostać,a w zamian będziesz teraz moja uległą-powiedział i spojrzał na mnie.<br />
-Dobrze-powiedziałam i musnęłam jego wargi.Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził na górę do sypialni.Położyliśmy się nago.Ze zmęczenia nawet nie wiem kiedy zasnęłam.<br />
******<br />
<br />
Rano pobudziłam się w pustym łóżku. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i owinięta w ręcznik weszłam do sypialni Zayn'a. Chłopak leżał na łóżku nagi.Uśmiechnęłam się do niego.<br />
- Masz ochotę na śniadanie?-zapytałam i usiadłam na łóżku.<br />
-Mam ochotę na Ciebie-powiedział i położył swoją rękę na moi udzie.Wiedziałam że teraz nie mogę się sprzeciwiać.Wzięłam jego penisa do ręki i zaczęłam nią delikatnie poruszać.Jego męskość twardniała mi w dłoniach. Kiedy już był sztywny usiadłam na nim okrakiem pozwalając aby wszedł we mnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFFvaFfJXQRHqoqP9PSo6pURhLm3xmUs2Nt8ZgaAl8mVCf0-rkhyphenhyphenr7pQnY-R7f8ytiTfSCnMOw6DEBjfOVRCX4EGxyP01sqhaa9IiGaPNqKpHUj_GBBMHWAAfonTeXFTXqaVusRP4zxmUT/s1600/tumblr_n3a4u9LLnN1tx9jx2o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFFvaFfJXQRHqoqP9PSo6pURhLm3xmUs2Nt8ZgaAl8mVCf0-rkhyphenhyphenr7pQnY-R7f8ytiTfSCnMOw6DEBjfOVRCX4EGxyP01sqhaa9IiGaPNqKpHUj_GBBMHWAAfonTeXFTXqaVusRP4zxmUT/s1600/tumblr_n3a4u9LLnN1tx9jx2o1_500.gif" height="179" width="320" /></a></div>
Cicho jęknęłam i zaczęłam się na nim poruszać.<br />
Jego ciche jęki sprawiały że robiłam to wolniej tak aby zapragnął mnie całej.<br />
-Ana nie wygłupiaj się-jęknął na co ja tylko się zaśmiałam.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Kochani o to jest nowy rozdział <3<br />
Liczę na dużą motywację z waszej strony <3<br />
Na pocieszenie powiem wam że następne rozdziały mogą być bardziej erotyczne :)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-62812112883107847112014-04-24T22:09:00.003+02:002014-04-24T22:09:40.201+02:00Rozdział 62- Więc w czym masz problem kochanie?-szepnęłam uśmiechając się. Chwilę później byliśmy już nadzy. Blondyn delikatnie wszedł we mnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://p.gr-assets.com/540x540/fit/hostedimages/1385277402/7115719.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://p.gr-assets.com/540x540/fit/hostedimages/1385277402/7115719.gif" width="320" /></a></div>
<br />
Wygięłam się w łuk i rozkoszowałam przyjemnością.- Jęknęłam cicho przymykając powieki. Nachylił się nade mną i zaczął składać delikatnie pocałunki na mojej szyi. Wplotłam palce w jego włosy.<br />
- Och Ana..-szepnął w pewnym momencie, a ja zaczęłam szczytować. Po chwili sam doszedł i opadł na mnie zmęczony. Gdy doszedł do siebie położył się obok mnie i musnął moje wargi. Uśmiechnęłam się delikatnie.- Jesteś taka piękna.-powiedział.<br />
- Kocham Cię.-powiedziałam. Kiedy chciałam go pocałować rozległo się pukanie do drzwi. Chłopak zdziwiony spojrzał na mnie.- Zapraszałeś kogoś?-zapytałam. Pokręcił głową i zaczął szybko się ubierać. Po chwili zniknął za drzwiami sypialni. Również się ubrałam i dołączyłam do ukochanego. Stał nieruchomo i patrzył na kobietę, którą pierwszy raz widziałam na oczy. Podeszłam do nich. Chłopak objął mnie ramieniem i wtulił w siebie.<br />
- Kochanie kim jest ta kobieta?-zapytałam patrząc na nią.<br />
- Nie ważne. Ta kobieta właśnie wychodzi.-powiedział zdenerwowany zamykając przed nią drzwi.<br />
- Niall co ty robisz?-zapytałam zdziwiona odsuwając się od niego. Skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.<br />
- Idź do sypialni.-powiedział stanowczo.<br />
- Nie..-odpowiedziałam i otworzyłam drzwi. Kobieta nadal stała. Głowę miała spuszczoną i patrzyła na splecione dłonie.- Kim Pani jest?-zapytałam. Wtedy uniosła wzrok i posłała mi delikatny uśmiech.<br />
- Jestem mamą Niall'a.-odpowiedziała. Głos miała zachrypnięty.<br />
- Niall dlaczego mi nie powiedziałeś?-zapytałam. Strasznie mnie tym zdenerwował.<br />
- Powiedziałem Ci.. Idź do sypialni ja z nią porozmawiam.-powiedział łapiąc mnie za nadgarstek.<br />
- Zostaw mnie!-powiedziałam odsuwając się.<br />
- Ana, kurwa powiedziałem Ci coś.. Wypierdalaj do sypialni.-krzyknął.<br />
- Sam wypierdalaj! Nie będziesz mi mówił co mam robić.-odpowiedziałam odpychając go od siebie. Wtedy całkowicie przegiął. Nie spodziewałam się tego po nim. Pokręcił głową i zostawił nas same.- Przepraszam.-powiedziałam zapraszając kobietę do kuchni. Zajęła miejsce przy stole.- Napije się pani czegoś?-zapytałam. Spojrzała na mnie.<br />
- Kawy poproszę.-odpowiedziała. Posłałam jej delikatny uśmiech. Chwilę później siedziałyśmy i rozmawiałyśmy.<br />
- Dlaczego Pani wcześniej nie odwiedzała Niall'a?-zapytałam. Westchnęła i zmarszczyła brwi. Pewnie ten temat nie był dla niej przyjemny.<br />
- Odkąd Niall wyszedł z więzienia nie utrzymywaliśmy kontaktu.-odpowiedziała. Zrobiłam duże oczy. Mój Blondyn w więzieniu?<br />
- Niall był w więzieniu?-zapytałam z niedowierzaniem.<br />
- Ana, jesteś jego żoną i nic o tym nie wiesz?-zapytała zdziwiona.<br />
- Nie.. Nic mi o tym nie wspomniał.-odpowiedziałam, a w tym samym czasie w kuchni pojawił się Blondyn. Podszedł do nas.<br />
- Przez Ciebie siedziałem w więzieniu, kurwo!-powiedział. Spojrzałam na niego. Nic nie mogłam wyczytać z jego twarzy<br />
- Niall uspokój się.-powiedziałam wstając. Złapałam go za rękę, a on odepchnął mnie od siebie. Podszedł do swojej matki i złapał ją za łokieć po czym wyprowadził z mieszkania. Przerażona patrzyłam jak ją wyprowadza. Nie wiedziałam co w niego wstąpiło. Bałam się.. Kiedy wrócił od razu zmierzył mnie wzrokiem. Był cholernie zdenerwowany.<br />
- Jesteś z siebie zadowolona?-zapytał podchodząc do mnie.<br />
- A ty z siebie jesteś zadowolony?-zapytałam odsuwając się kilka kroków do tyłu. Pokiwał twierdząco głową i zaśmiał się.- Lecz się..-dodałam i drugimi drzwiami wyszłam z kuchni. Wróciłam do sypialni. Trzasnęłam za sobą drzwiami i położyłam się na łóżku. Chwilę miałam dla siebie. Leżałam i patrzyłam się w sufit, kiedy Niall wszedł do sypialni uniosłam wzrok na niego.<br />
- Ana przepraszam.-powiedział siadając na brzegu łóżka.<br />
- Wyjdź mi stąd proszę Cię.-odpowiedziałam.<br />
- Porozmawiaj ze mną spokojnie.-powiedział kładąc dłoń na moim udzie. Bez słowa szybko wstałam z łóżka i zbiegłam na dół. Wyszedł za mną. Założyłam buty i wybiegłam z domu. Zdążyłam wcześniej zabrać kluczyki od jego samochodu. Szybko do niego wsiadłam i odjechałam z piskiem opon. Przez kilka minut jeździłam po mieście. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Łzy spływały po moich policzkach. Byłam roztrzęsiona. Gdy zadzwonił mój telefon przestraszyłam się. Z trudem wyjęłam go z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz.- To Niall.. Odrzuciłam połączenie i rzuciłam telefon na siedzenie pasażera. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Za bardzo byłam na niego wkurwiona. Zaparkowałam auto przed kawiarnią. Schowałam telefon do kieszeni i wysiadłam z samochodu. Weszłam do kawiarni i usiadłam przy wolnym stoliku.<br />
<br />
Po 21 wróciłam pijana taksówką do domu. Samochód Niall'a został przed barem. Wiedziałam, że będę miała przejebane, ale w tamtym momencie zupełnie się nie przejmowałam. Wchodząc do domu przewróciłam się i upadłam na podłogę. Z kuchni wyszedł zdenerwowany Niall. Od razu podszedł do mnie. Zaczęłam się śmiać i z trudem wstałam po czym spojrzałam w jego oczy.<br />
- Piłaś?-zapytał. Ponownie zaczęłam się śmiać.- Anastasia uspokój się.. Jak ty wróciłaś do domu?-zapytał łapiąc mnie za rękę.<br />
- Zostaw mnie!-powiedziałam ruszając w stronę schodów. Stanęłam przed nimi i oparłam się o ścianę.<br />
- Niee ee. Lepiej będzie jak położę się się w salonie.-powiedziałam śmiejąc się. Podeszłam do kanapy i położyłam się. Chłopak podszedł do mnie.<br />
- Zobacz kobieto jak ty wyglądasz.-powiedział.<br />
- Jeśli Ci się nie podobam to wypierdalaj.-odpowiedziałam. Pozostawił to bez komentarza. Pokręcił tylko głową i poszedł do swojego gabinetu.<br />
<br />
Następnego dnia rano obudziłam się z bólem głowy. Usiadłam na kanapie i odgarnęłam włosy do tyłu. Westchnęłam i po chwili wstałam. Weszłam do kuchni i wzięłam tabletki od bólu głowy. W pewnym momencie dołączył do mnie Blondyn.<br />
- Gdzie jest mój samochód?-zapytał.<br />
- Przed barem.-odpowiedziałam patrząc na niego. Zmarszczył brwi.<br />
- Po dwunastej chce go widzieć na podwórku.-powiedział i wyszedł. Zostawił mnie samą. Usiadłam na krześle barowym i schowałam twarz w dłoniach.<br />
<br />
Zamówiłam taksówkę i pojechałam po ten pierdolony samochód Niall'a. Odpaliłam silnik i ruszyłam. Po paru minutach zaparkowałam pod domem. Niall wyszedł z domu i podszedł do mnie. Otworzył mi drzwi i czekał aż wyjdę.Kiedy to zrobiłam zamknął za mną drzwi i przyparł mnie do samochodu.Spojrzałam w jego oczy. Patrzył na mnie w taki dziwny sposób.Oparł swoje czoło o moje i delikatnie musnął mnie w nos. Uśmiechnęłam się i zawiesiłam ręce na jego szyi.<br />
- Nie gniewasz się na mnie?-zapytałam.<br />
- Nie-powiedział i wziął mnie na ręce.Oplotłam go nogami w pasie i namiętnie pocałowałam. Chłopak odwzajemnił mój pocałunek przedłużając go. Tą chwile przerwał jego telefon. Odstawił mnie na ziemię i wyciągnął telefon z kieszeni. Spojrzał na wyświetlacz i odebrał telefon.Nie interesowało mnie to z kim rozmawiał więc poszłam do domu. Weszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę z której wyciągnęłam sok i nalałam go do szklanki. Napiłam się i w tym samym czasie do domu wszedł Niall.<br />
-Jadę wrócę w nocy-powiedział i podszedł do mnie. Delikatnie mnie pocałował i wyszedł z domu.<br />
<br />
2 TYGODNIE PÓŹNIEJ<br />
<br />
Od dwóch tygodni nawet mnie nie dotyka.Nie sypiam razem, znika wieczorami i wraca późno lub na drugi dzień. Dziś pewnie też wyjdzie. Kiedy wszedł do sypialni spojrzałam na niego smutnymi oczami.<br />
-Dziś też wyjdziesz prawda?-zapytałam i usiadłam na łóżku.<br />
-Tak-odpowiedział obojętnie. Wstałam z łóżka i podeszłam do niego.<br />
- Musisz..Nie możesz zostać chociaż raz w domu?-zapytałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
-Nie-odpowiedział obojętnie i odsunął się ode mnie.<br />
- Niall czy ty masz kogoś na boku?-zapytałam zdenerwowana. Chłopak odwrócił się w moją stronę a po chwili podszedł do mnie. Nawet mnie nie objął.<br />
- Ana chciałem Ci to powiedzieć już dawno, ale nie wiedziałem jak zareagujesz...-powiedział i spojrzał mi w oczy.<br />
<br />
<br />
Macie swój rozdział.Bo gdybym go nie dodała to zaraz pewnie byłyby jakieś hejty że mam was w dupie a ja nie miałam przez ten czas internetu i nie miałam jak napisać rozdziału.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-58665942928036861732014-04-18T08:23:00.000+02:002014-04-18T08:53:55.568+02:00Rozdział 61.Obudziłam się ale Niall'a nigdzie nie było. Usiadłam po turecku i przetarłam swoje zaspane oczy. Po kilku minutach wstałam i weszłam do łazienki, w której wzięłam szybki prysznic. Kiedy wyszłam z zaparowanej kabiny owinęłam się w ręcznik i podeszłam do lusterka. Wzięłam do ręki suszarkę do włosów, która leżała koło umywalki, włączyłam ją i zaczęłam suszyć swoje długie włosy. Po kilku minutach skończyłam i kiedy odwróciłam się stał za mną Niall. Miał na sobie tylko bokserki. Przyglądał mi się bardzo uważnie.<br />
- A gdybym Cię tak tu zerżnął?-szepnął mi do ucha i przegryzł delikatnie jego płatek. Wsunęłam rękę pod jego bokserki i zaczęłam masować jego przyrodzenie, które z chwili na chwilę zaczynało robić się twarde.-Jęknął. Wiedziałam, że mu się to podoba dlatego przyśpieszyłam ruchy ręką. Ponownie jęknął i odchylił głowę lekko do tyłu. Zsunęłam z niego bokserki i wzięłam do ust jego dużego penisa. Zaczęłam go całować, ssać, drażnić językiem. Kiedy spojrzał na mnie widziałam w jego oczach odprężenie. Docisnął moją głowę do końca i tym samym sprawił, że zaczęłam się dławić. Odsunęłam się delikatnie i wstałam. Zsunął ze mnie ręcznik, który opadł na podłogę. Złapał mnie za biodra i posadził na umywalce. Rozchylił moje nogi i gwałtownym ruchem wszedł we mnie. Wygięłam się lekko do tyłu czując go całego w sobie.Powoli się we mnie poruszał.Cicho jęczałam.Z każdą chwilą jęczałam coraz głośniej. Blondyn nie przestawał się we mnie poruszać. Po paru minutach doszliśmy równocześnie. Chłopak powoli wyszedł ze mnie i spojrzał mi w oczy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://sexwall.me/wp-content/uploads/2013/05/2947.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://sexwall.me/wp-content/uploads/2013/05/2947.gif" height="180" width="320" /></a></div>
Delikatnie się uśmiechnął i namiętnie mnie pocałował.Odwzajemniłam pocałunek a po chwili się odsunęłam od niego.<br />
- Byłaś cudowna-powiedział i namiętnie musnął moje wargi. Uśmiechnęłam się i weszłam nago do sypialni. Pierwsze co zrobiłam to otworzyłam okno. Pogoda dzisiaj była piękna. Miałam ochotę wybrać się dzisiaj na jakieś zakupy. Na tę myśl uśmiechnęłam się sama do siebie, aż wreszcie podeszłam do garderoby, z której wyjęłam pierwsze lepsze ciuchy i po kilku minutach założyłam je na siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/111889534/large.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/111889534/large.png" height="320" width="211" /></a></div>
Ponieważ był dopiero ranek ubrana zeszłam na dół i przygotowałam śniadanie. Dzisiaj zdecydowałam się na tosty. W przeciągu kilku minut skończyłam i weszłam do gabinetu Niall'a. Chłopak rozmawiał przez telefon. Uniósł wzrok na mnie i delikatnie się uśmiechnął.<br />
- Oddzwonię do Ciebie później.-powiedział i zakończył połączenie po czym podszedł do mnie.<br />
- Śniadanie gotowe.-powiedziałam łapiąc go za rękę.<br />
- To dobrze, bo strasznie zgłodniałem.-odpowiedział całując mnie w kącik ust. Zeszliśmy do kuchni i usiedliśmy do stołu. Powoli zaczęliśmy jeść śniadanie. Zjadłam tylko dwa tosty i byłam już najedzona. Upiłam kilka łyków ciepłej herbaty i spojrzałam na blondyna.<br />
- Dlaczego nie jesz?-zapytał.<br />
- Najadłam się.-odpowiedziałam i posłałam mu delikatny uśmiech, który od razu odwzajemnił.<br />
- Kochanie.. Chciałabym wybrać się dzisiaj na zakupy.-powiedziałam w pewnym momencie. Ale nie byłam pewna czy dobrze robię. Ponownie spojrzał na mnie.<br />
- Pójdę z Tobą.-powiedział. Pokręciłam głową.<br />
- Niall... Chciałabym iść sama.-powiedziałam. Zmarszczył brwi.<br />
- Nie An. Nigdzie sama nie pójdziesz.-odpowiedział.<br />
- Nie musisz się już o mnie martwić. Dam sobie radę. Nic mi się nie stanie.-odpowiedziałam uważnie się mu przyglądając. Wyraz jego twarzy automatycznie się zmienił. Nic nie było można z niej wyczytać.<br />
- Anastasia proszę Cię nie denerwuj mnie.-powiedział wstając.- A teraz przepraszam, ale mam dużo pracy. Dziękuję za śniadanie.-dodał i pocałował mnie w czoło po czym wrócił do swojego gabinetu. Westchnęłam i posprzątałam po śniadaniu. Żeby czas szybciej zleciał powoli zaczęłam zmywać naczynia. Byłam na niego zła. Przecież nic mi się już nie stanie. Bez problemu mogłabym iść na te pierdolone zakupy. Kiedy skończyłam wytarłam dłonie i wróciłam do naszej sypialni. Wzięłam z niej telefon i portfel. Wszystko spakowałam do torebki i zeszłam na dół. Założyłam białe converse i wyszłam z domu. Kiedy wsiadłam do swojego samochodu zauważyłam Niall'a strojącego w drzwiach od domu. Był zdenerwowany, a ręce miał skrzyżowane na klatce piersiowej. Westchnęłam kładąc dłonie na kierownicy. Powoli zaczął iść w moim kierunku. Dlatego, że miałam drzwi zamknięte to otworzyłam tylko okno. Nachylił się i spojrzał na mnie.<br />
- Gdzie Pani się wybiera?-zapytał. Nadal był zdenerwowany. Przewróciłam oczami.<br />
- Na zakupy.-odpowiedziałam kładąc ponownie dłonie na kierownicy.<br />
- Chyba Ci coś powiedziałem na ten temat.-powiedział.<br />
- No tak Niall.. Ale powiedz mi ile to ja mam siedzieć w domu?-zapytałam marszcząc brwi. Pokręcił głową.<br />
- Dobra An.. Jedź na te zakupy, ale jeśli zauważysz coś dziwnego to dzwoń od razu.-odpowiedział. Ze szczęścia aż pisnęłam. Chłopak zaśmiał się i pokręcił głową. Złapałam go za koszulkę i pociągnęłam lekko w dół. Musnęłam namiętnie jego wargi.<br />
- Dziękuję.-powiedziałam, kiedy odsunął się ode mnie.<br />
- Proszę Cię pamiętaj o tym co Ci powiedziałem i wróć do domu cała.-powiedział. Na jego twarzy widniał uśmiech. Wiedziałam już, że nie jest na mnie zły. Odpaliłam silnik i powoli wyjechałam z naszego podwórka.<br />
<br />
Dwadzieścia minut później chodziłam już po centrum handlowym w poszukiwniu ciekawych ciuchów. Weszłam do sklepu z bielizną. Kupiłam seksowną bieliznę specjalnie dla Niall'a.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkLbXwMI-a4y-eFwwX4yW1C1t2KGrsDzhF1cHpZxBtSNq0M5zhE9DSDHKSqM8a0v6SB-9elmEXhyXp-m5MqltlJvGni3HsQmncpy9lyquGfkZM_KtGUYUeec-a5dAG6_P5F2kkN8KOAlAa/s1600/large+(3).jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkLbXwMI-a4y-eFwwX4yW1C1t2KGrsDzhF1cHpZxBtSNq0M5zhE9DSDHKSqM8a0v6SB-9elmEXhyXp-m5MqltlJvGni3HsQmncpy9lyquGfkZM_KtGUYUeec-a5dAG6_P5F2kkN8KOAlAa/s1600/large+(3).jpg" height="320" width="188" /></a></div>
Dzisiaj wieczorem chce zrobić mu niespodziankę. Stojąc przy kasie rozglądałam się dookoła, ale niczego ani nikogo podejrzanego nie widziałam. Zapłaciłam i wyszłam.<br />
<br />
Po dwóch godzinach udanych zakupów wybrałam się na zapiekankę. Siedząc w małej restauracji znajdującej się przed centrum czekałam na swoje zamówienie. Z torebki wyjęłam telefon. Miałam kilka nieodebranych połączeń od Niall'a. Pewnie jest na mnie zły. Szybko oddzwoniłam do niego.<br />
- An kochanie nic Ci się nie stało?-zapytał zmartwiony. W tle słyszałam czyjeś głosy.<br />
- Nie.. A gdzie ty jesteś?-zapytałam.<br />
- Jestem u Zayn'a i mogę wrócić późno.-odpowiedział. Westchnęłam i spojrzałam na kelnerkę kładącą moją zapiekankę na stoliku. Posłałam jej tylko delikatny uśmiech.<br />
- Proszę Cię tylko nie pij.-powiedziałam rozglądając się dookoła.<br />
- Dobrze.-odpowiedział i zakończył połączenie. Odłożyłam telefon na stolik i zaczęłam jeść zapiekankę. Była pyszna. Gdy skończyłam, wzięłam wszystkie swoje torby i wróciłam do samochodu. Wszystko rzuciłam na tylne siedzenie. Zajęłam miejsce od strony kierowcy i zapięłam pas. Włączyłam muzykę po czym odpaliłam silnik i ruszyłam.<br />
<div style="text-align: center;">
**********</div>
<div style="text-align: left;">
Jest już godzina 22:45, a Niall'a nadal nie ma. Jestem na niego zła. Nawet nie odbiera telefonu. Wzięłam już prysznic i leżę teraz w łóżku. Wtulona w poduszkę szybko zasnęłam. Około piątej nad ranem usłyszałam walenie w drzwi. Szybko zerwałam się z łóżka i zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi. Stał w nich pijany Niall. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć kochanie.-powiedział bardzo niewyraźnie. Złapałam go za rękaw od bluzy i wciągnęłam do domu. Trzassnęłam drzwiami i pociągnęłam go w stronę kanapy, która znajdowała się w salonie. Pchnęłam go na nią.- Bądź delikatniejsza.-powiedział wtulając się w jedną ze skórzanych poduszek. Pokręciłam głową i wróciłam do sypialni. Zdenerwowana położyłam się i po dobrej godzinie męczenia się wreszcie zasnęłam. </div>
<div style="text-align: left;">
Około godziny jedenastej wstałam. W domu panowała cisza. Skorzystałam z porannej toalety i po kilku minutach wróciłam do sypialni. Ubrałam czyste ciuchy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/111676957/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/111676957/large.jpg" height="215" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Zeszłam na dół żeby zrobić sobie śniadanie. Niall nadal spał czemu się bardzo nie dziwiłam. Weszłam do kuchni i przygotowałam jajecznicę. Kilka minut później siedziałam przy stole i jadłam. W pewnym momencie do kuchni wszedł blondyn. Spojrzałam na niego i pokręciłam głową. Podszedł do mnie i chciał pocałował mnie w czoło ale odwróciłam głowę w przeciwną stronę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co się dzieje?-zapytał. </div>
<div style="text-align: left;">
- Prosiłam Cię wczoraj o coś.-odpowiedziałam marszcząc brwi.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak wiem przepraszam. Nalegali żebym wypił.-powiedział. Zmarszczyłam brwi.</div>
<div style="text-align: left;">
- Powiedz mi jak ty wróciłeś do domu?-zapytałam. Wzruszył ramionami.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie pamiętam.-odpowiedział i podszedł do lodówki, z której wyciągnął sok i upił kilka łyków.- Nie złość się na mnie.-powiedział siadając na przeciwko mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- No nie wiem.-odpowiedziałam kończąc jeść. Wstałam i włożyłam talerz do zlewu.- Miałam dla Ciebie niespodziankę, ale ty wszystko spierdoliłeś.-dodałam wychodząc z kuchni. Musiałam to powiedzieć. Byłam na niego wciąż zła. Wyszedł za mną.</div>
<div style="text-align: left;">
- Niespodziankę?-zapytał zdziwiony.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mhm...</div>
<div style="text-align: left;">
- An zaczekaj.-powiedział. Lekceważąc jego słowa weszłam na górę do łazienki. Gdy myłam zęby wszedł do łazienki. Spojrzałam na niego. Objął mnie od tyłu. Nie przestałam kontynuować czynności. Kiedy już kończyłam nachyliłam się i wyplułam pastę po czym wypłukałam buzię. </div>
<div style="text-align: left;">
- Puść mnie.-powiedziałam wreszcie. Odwrócił mnie w swoją stronę. Nasze spojrzenia się skrzyżowały.</div>
<div style="text-align: left;">
- Anastasia proszę Cię nie złość się na mnie.-powiedział patrząc prosto w mojego oczy. Westchnęłam.- Wynagrodzę Ci to wszystko jakoś. Obiecuję.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogłeś chociaż zadzwonić. Martwiłam się o Ciebie!-powiedziałam odsuwając się od niego. </div>
<div style="text-align: left;">
- Tak wiem i przepraszam, że nie zadzwoniłem. Nawet o tym nie pomyślałem.-odpowiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze ale żeby to było ostatni raz.-powiedziałam wreszcie. Pocałował mnie namiętnie. Zawiesiłam ręce na jego szyi, a on w tym samym czasie wziął mnie na ręce. Objęłam go nogami w pasie. Zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku po czym sam położył się na mnie.Poczułam na swojej kobiecości jego wypukłe przyrodzenie. Zaśmiałam się cicho.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak na mnie działasz kochanie.-szepnął wiedząc o co mi chodzi. Przejechałam paznokciami po jego nagich plecach. Przygryzł mocno moją dolną wargę na co zaśmiałam się.- Chce Cię tu zerżnąć.-powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Dobra tu Busia. Niektórzy z was zauważyli, że Kasia usunęła tego bloga, ale udało mi się go przywrócić. Napisałam za nią rozdział. Taka mała niespodzianka dla niej. </div>
<div style="text-align: left;">
Kasiu jeśli to czytasz to nie martw się ale dostaniesz ode mnie!</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
JEŚLI SĄ BŁĘDY TO PRZEPRASZAM!:(</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-66713795812219443432014-03-23T19:22:00.001+01:002014-03-23T19:22:30.834+01:00KOCHANI !PRZEPRASZAM ŻE NIE DODAJĘ ROZDZIAŁÓW ALE NIE MAM LAPTOPA :c<br />
WEJŚCIE NA ŁADOWARKĘ W LAPTOPIE NIE DZIAŁA I NIE MOGĘ GO NAŁADOWAĆ A NIESTETY JEST ROZŁADOWANY. :c RODZICE ZAWIOZĄ GO DO NAPRAWY W TYGODNIU I JAK JUŻ GO ODBIORĘ TO WTEDY NAPISZĘ DLA WAS DŁUGI PEŁEN SEKSU ROZDZIAŁ.<br />
<br />
WYBACZCIE KOCHANIE ŻE MUSICIE TAK DŁUGO CZEKAĆ :c<br />
KOCHAM WAS <3Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-84101706183715477362014-03-10T14:02:00.001+01:002014-03-10T14:02:21.798+01:00Rozdział 60Harry wyszedł ze mną przed dom. Wziąłem wyciągnąłem paczkę papierosów i poczęstowałem nimi mojego przyjaciela. Odpaliłem szluga i zaciągnąłem się.<br />
- Co dalej?-zapytał Loczek.<br />
- Zabiję go-powiedziałem stanowczo.<br />
- Uspokój się, jedź do domu i przemyśl to wszystko-powiedział Harry.<br />
- Masz rację-powiedziałem i pożegnałem się z nim. Wsiadłem do samochodu i jak najszybciej jechałem do domu. Do mojej małej księżniczki. Po paru minutach byłem już na podjeździe. Wysiadłem z samochodu i powoli szedłem do domu. Kiedy wszedłem do mieszkania spojrzałem na An śpiąca na kanapie i na James'a. Podszedłem do niego.<br />
<div>
- Długo już tak spi?-zapytałem.</div>
<div>
- Nie.-odpowiedział i wstał. </div>
<div>
- Dobra dzieki, za pilnowanie An.-powiedziałem. Uśmiechnął sie i wyszedł z mieszkania. Wziąłem ją na ręce i powoli zanioslem ją do sypialni po czym położyłem na łóżku. Okrylem ją kołdra i pocałowałem w czoło. Otworzyła oczy i uśmiechnęła sie delikatnie. </div>
<div>
- Spij kochanie.-powiedziałem cicho i wyszedłem z sypialni. Zamknąłem drzwi i wszedłem do swojego biura<br />
<br />
*OCZAMI AN. PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ *<br />
Obudził mnie delikatny dotyk Nialla. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego.<br />
- Nie chciałem cię obudzić-powiedział.<br />
<a href="http://27.media.tumblr.com/tumblr_lr3zp4IHYV1qfryeeo2_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://27.media.tumblr.com/tumblr_lr3zp4IHYV1qfryeeo2_500.gif" height="140" width="320" /></a>- Nie obudziłeś-powiedziałam. Blondyn położył się obok mnie. Spojrzałam w jego oczy. Biedne zmartwione oczy.<br />
- Co się stało kochanie?-zapytałam.<br />
- Nic się nie stało-odpowiedział i wtulił mnie w siebie.<br />
- Przecież widzę-powiedziałam.<br />
- Nie mogę sobie tego wybaczyć, że pozwoliłem Ci wtedy iść, gdybym był przy tobie to nic by się nie stało-powiedział a jego oczy zaszkliły się.<br />
- Było minęło-powiedziałam i wtuliłam się w niego.<br />
- Nie Ana, nikt niema prawa cię skrzywdzić-powiedział. Nie mogłam dłużej tego słuchać.Wstałam z łóżka i powoli szłam do łazienki.<br />
- Gdzie idziesz?-zapytał.<br />
- Do łazienki umyć się-powiedziałam i zniknęłam z zasięgu jego wzroku. Puściłam ciepłą wodę do wanny i usiadłam na zimnych kafelkach. Odwiązałam bandaże z nadgarstka a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nerwowo co chwile je wycierałam.<br />
<a href="http://i2.pinger.pl/pgr116/6e5304300020e3bb52fbb01e/87868493171936144312.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i2.pinger.pl/pgr116/6e5304300020e3bb52fbb01e/87868493171936144312.gif" height="160" width="320" /></a>- Kochanie-spojrzałam na Nialla stojącego przy drzwiach. Po chwili usiadł obok mnie.<br />
- Dlaczego płaczesz?-zapytał.<br />
- Nie mogę przestać o tym myśleć, ona powiedziała że nie jestem jej córką, że mój tata nie jest moim biologicznym ojcem, powiedziała mi że w ogóle mnie nie chciała-powiedziałam i zaczęłam płakać jak małe dziecko.<br />
-Chodź tutaj szkrabie- powiedział i wtulił mnie w siebie.<br />
- Nie ważne co ona powiedziała, masz mnie i pamiętaj że ja nigdy cię nie zostawię-powiedział.<br />
- Kocham Cię- dodał po chwili.<br />
- Ja Ciebie też-odpowiedziałam mu.<br />
- Chodź wykąpiemy się razem- powiedział i pomógł mi wstać. Patrzyłam jak mój ukochany się rozbiera. Kiedy już to zrobił spojrzał się na mnie.<br />
- Mam ci pomóc?-zapytał. Pokiwałam twierdząco głową. Horan podszedł do mnie.<br />
- Ściągniemy te porwane ubrania-powiedział i zaczął mnie rozbierać. Kiedy już byłam naga weszłam do wanny a Niall zajął miejsce za moimi plecami. Oparłam się o jego tors. Spędziliśmy w wannie prawię godzinę.<br />
- Wychodzimy już?-zapytałam.Nic nie odpowiedział.Wyszedł pierwszy z wanny. Owinął swój ręcznik wokół bioder a po chwili wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do sypialni i delikatnie położył na łóżku. Zaczął całować mnie po szyi schodząc coraz niżej. Kiedy czuła już jego delikatne pocałunki w okolicach mojej kobiecości wzdrygnęłam się.<br />
-Co jest kochanie?-zapytał i spojrzał w moje oczy.<br />
-Boję się-powiedziałam.<br />
- Nie bój się, nie będę taki jak on-powiedział i delikatnie uśmiechnął się.<br />
- Ufam Ci-powiedziałam a on kontynuował czynność. Zaczął delikatnie masować moją kobiecość, czasami delikatnie ją całował. Po chwili sięgnął po prezerwatywę i założył ją na całą swoją długość. Delikatnie wszedł we mnie co sprawiło mi delikatny ból.<br />
-Wszystko w porządku?-zapytał a ja pokiwałam nerwowo głową.Zaczął się powoli we mnie poruszać. Z każdą chwilą coraz syciej. Po dłuższej chwili doszliśmy równocześnie. Zmęczony blondyn opadł obok mnie.Okryłam nas kocem i wtuliłam się w niego, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.<br />
<br />
<br />
<br />
Taki tam krótki beznadziejny rozdział. Jestem chora i nie mogę nic wymyślić konkretnego. Przepraszam. Co do następnego rozdziału, będzie on za 20 komentarzy. I obiecuję wam że będzie dłuższy i z jakąś akcją.<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-18849705743128483092014-03-04T19:14:00.000+01:002014-03-05T07:52:46.232+01:00Rozdział 59.*Oczami Louis'a*<br />
Od razu jak opuściłem szpital pojechałem po chłopków. Przedstawiłem im całą sytuację i od razu pojechaliśmy do tych ludzi. Zayn jechał z Harry'm a ja z Liam'em. Zaparkowaliśmy samochody pod bramą domu gdzie przytrzymywali Ane. Wszedłem po cichu do środka razem z chłopkami. Było wyraźnie słychać ich kłótnie dobiegającą z salonu.<br />
- Kurwa mówiłam aby ja wywieść z miasta-krzyknęła jakaś kobieta.<br />
- Skąd mieliśmy wiedzieć że ją znajdą-odkrzyknął Paul.<br />
- Mówiłam dajmy sobie spokój, a ty chciałeś aby Cię popamiętali-powiedziała już spokojniej.<br />
- Zamknij się bo zaraz ci przypierdolę-krzyknął.<br />
- Nie zapominaj że jestem w ciąży-krzyknęła. Na mój znak razem z chłopakami weszliśmy do salonu.<br />
- Proszę,proszę jaka rodzinna kłótnia-powiedziałem spokojnie.<br />
- Co wy tu kurwa robicie?-powiedział zdenerwowany Paul.<br />
- Przyszliśmy sobie coś wyjaśnić-powiedział Zayn.<br />
- Nie wiem o co wam chodzi-powiedziała ta kobieta.<br />
- O twoją córkę kurwo-powiedział zdenerwowany Malik. Rozumiem go, w końcu tak samo jak Niall kochał Ane.<br />
- Wyjdźcie stad bo zadzwonię na policję-powiedział Paul.Zaśmiałem się mu prosto w twarz.<br />
- I co im powiesz?-zapytałem rozbawiony.Nic nie odpowiedział.<br />
- Kurwa wypierdalać stąd-powiedział i rzucił się na mnie.Chłopaki natychmiast go obezwładnili. Ja zająłem się kobietą.<br />
*Oczami Anastasii*<br />
Kiedy się obudziłam Niall'a nie było obok. Wystraszona natychmiast wstałam z łóżka i zbiegłam na dół. Na szczęście Niall był w salonie i grał na konsoli. Uspokoiłam się i podeszłam do niego.<br />
- Coś się stało kochanie?-zapytał i spojrzał na mnie.<br />
- Przestraszyłam się-powiedziałam spokojnie i usiadłam mu na kolanach. Chłopak objął mnie.<br />
- Obiecałem że cię nie zostawię-powiedział i pocałował mnie w policzek.<br />
- Tak wiem, ale znając ciebie ty im nie odpuścisz-powiedziałam i wplotłam pale w jego włosy. Zaczęłam się nimi bawić.<br />
- To prawda, zobacz co oni z Tobą zrobili-powiedział i wziął moje dłonie w ręce. Przyglądał się uważnie opatrunkowi<br />
- Było minęło kochanie,nie chce aby coś stało się Tobie-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Nie Ana, ja im nie odpuszczę,ten chuj cię zgwałcił-powiedział zdenerwowany.Wstałam z jego kolan i bez słowa poszłam do kuchni. Na samą myśl co się wydarzyło w tamtej piwnicy po moim policzku zaczęły spływać łzy. W tym czasie do kuchni wszedł Niall. Szybko wytarłam łzy i spojrzałam na niego.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBPJRXYmUmh3QD5Jk_8NQ-0NuDAPS-PUfxvpH1zajkwzrZIXY2orww5grcJ6Bje-oCsSKQBQqYp8zNTsrnEJ8l4nsOAj1aQYV26LQqhWx7IrxN0OFJDUwKIo4U4XY0NcPw_HEnsLfPzq7/s1600/3179728821_1_4_mhcPaDRV.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBPJRXYmUmh3QD5Jk_8NQ-0NuDAPS-PUfxvpH1zajkwzrZIXY2orww5grcJ6Bje-oCsSKQBQqYp8zNTsrnEJ8l4nsOAj1aQYV26LQqhWx7IrxN0OFJDUwKIo4U4XY0NcPw_HEnsLfPzq7/s1600/3179728821_1_4_mhcPaDRV.gif" height="140" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego płaczesz?-zapytał i podszedł do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie płaczę-powiedziałam i spuściłam głowę w dół aby nie patrzeć w jego oczy. Blondyn złapał mnie za podbródek i zmusił abym patrzyła w jego piękne niebieskie oczka. </div>
<div style="text-align: left;">
- Przecież widzę-powiedział. </div>
<div style="text-align: left;">
- Niall ja się tak cholernie bałam,sprawili mi taki ból, on mnie uderzył, zgwałcił, traktowali mnie jak szmatę. W tamtym czasie tak się czułam, chciałam się zabić, ale wiedziałam że mnie uratujesz-powiedziałam patrząc mu w oczy. Nie mogłam powstrzymać łez.Chłopak delikatnie gładził mój policzek kciukiem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5lIeQc1HklXHD_JvE7Hte2iGo0Gx3zt59_eYJOiZkhDBNcUI5u-OtyRxGbppIgaL8kZutenFsTlJiG-2iaI2-75qmf1OBhvxE5Usfrvbg9L1bYaZZ_8oE01plkHZ92aQOrlQ22DzKO3dT/s1600/tumblr_mxdgizg3TI1shag4lo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5lIeQc1HklXHD_JvE7Hte2iGo0Gx3zt59_eYJOiZkhDBNcUI5u-OtyRxGbppIgaL8kZutenFsTlJiG-2iaI2-75qmf1OBhvxE5Usfrvbg9L1bYaZZ_8oE01plkHZ92aQOrlQ22DzKO3dT/s1600/tumblr_mxdgizg3TI1shag4lo1_500.gif" height="179" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
-Jesteś dla mnie najważniejsza, martwiłem się o Ciebie odkąd wyszłaś z domu,patrzyłem na ciebie jak odchodzisz, nie chciałem abyś tego robiła ale postanowiłem się zmienić,chciałem Ci dać więcej swobody,gdybym wiedział że-nie pozwoliłam mu dokończyć. Pocałowałam go namiętnie. Horan odwzajemnił mój pocałunek pogłębiając go. Oderwaliśmy się od siebie aby zaczerpnąć powietrza.</div>
<div style="text-align: left;">
- Kocham Cię-powiedział. </div>
<div style="text-align: left;">
- Ja Ciebie też-powiedziałam i delikatnie uśmiechnęłam się. W tym czasie zadzwonił telefon Niall'a. Chłopak spojrzał na wyświetlacz i odebrał. Widziałam po nim że się denerwuje. Po chwili się rozłączył. </div>
<div style="text-align: left;">
- Kto dzwonił?-zapytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Harry, muszę zaraz jechać do niego-powiedział i przyłożył telefon do ucha. Przeprowadził jakąś dziwną rozmowę z kimś i rozłączył się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pamiętasz James'a?-zapytał i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak przedstawiłeś mi go na ostatniej imprezie-powiedziałam. </div>
<div style="text-align: left;">
- To się bardzo cieszę-powiedział i pocałował mnie. Poszliśmy razem do salonu i usiedliśmy na kanapie. Niall objął mnie ramieniem i przyciągnął do siebie. Po jakiś 5 minutach rozległo się pukanie do drzwi. </div>
<div style="text-align: left;">
- Otworzę-powiedział blondyn i poszedł otworzyć drzwi. Po chwili wrócił z James'em.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej-przywitałam się z chłopakiem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć-odpowiedział i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
- To ja uciekam-powiedział Niall i podszedł do mnie. Pocałował mnie namiętnie. Odwzajemniłam jego pocałunek. </div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wychodź z domu-powiedział i wyszedł. </div>
<div style="text-align: left;">
-Chcesz coś do picia?-zapytałam James'a.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wodę-powiedział i usiadł na kanapę. Poszłam do kuchni i nalałam mu wody do szklanki. Kiedy wróciłam do salonu chłopak spojrzał się na mnie</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://31.media.tumblr.com/e5fdf4ec705c65572ce93491895d9b01/tumblr_ml54q8HUD01so02t8o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://31.media.tumblr.com/e5fdf4ec705c65572ce93491895d9b01/tumblr_ml54q8HUD01so02t8o1_500.gif" height="179" width="320" /></a></div>
- Wiesz gdzie pojechał Niall?-zapytałam i podałam mu wodę.<br />
- Nic mi nie powiedział, powiedział tylko abym miał Cię na oku-powiedział i napił się wody.<br />
- Wiesz że nie musisz tego robić?-zapytałam i usiadłam obok niego.<br />
- Wiem-odpowiedział i spojrzał na mnie.<br />
- Wiec dlaczego to robisz?-zapytałam.<br />
- Z własnej woli-powiedział i uśmiechnął się. Po chwili spojrzał na moje nadgarstki.<br />
- Co Ci sie stało?-zapytał.<br />
- To nic takiego-powiedziałam.<br />
*Oczami Niall'a*<br />
Jak najszybciej pojechałem do domu Harry'ego.Bez pukania wszedłem do środka.<br />
- Harry!-krzyknąłem.<br />
- W piwnicy-odkrzyknął. Jak najszybciej zszedłem po schodach na dół. Zobaczyłem tego dupka jak śmieje się w twarz mojemu przyjacielowi. Podszedłem do niego i wymierzyłem mu cios z pięści w twarz. Spojrzał na mnie a z wargi leciała mu krew.Uśmiechnął się do mnie co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało. Chciałem ponownie mu przywalić ale Harry mnie powstrzymał.<br />
- Odpuść sobie -powiedział Styles i złapał mnie za ramię. Paul coś do mnie mówił, ale starałem się nie zwracać na niego uwagi.<br />
- Twoja dziewczynka jest taka ciasna-powiedział.Nie wytrzymałem, wymierzyłem mu parę dodatkowych ciosów. Harry nawet nie próbował mnie powstrzymać. Kiedy się opanowałem odsunąłem się od niego. Był prawię nieprzytomny.<br />
- Jeszcze z tobą nie skończyłem-powiedziałem i wyszedłem z piwnicy.<br />
<br />
<br />
Kochani przepraszam z błędy, ale starałam się szybko pisać. Następny rozdział dodam jak będzie 30 komentarzy, i tym razem nie ulegnę, nawet jak będę musiała czekać 3 tygodnie nie dodam rozdziału. :D<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-4469707551457162992014-03-02T15:42:00.000+01:002014-03-04T10:32:08.446+01:00Rozdział 58<p>Leżałam bez ruchu i płakałam. Nie mogłam się ruszać. Chciałabym aby ten koszmar wreszcie się skończył. Niech mnie zabiją, chcę zakończyć te cierpienia. Wszystko mnie bolało. Po jakiś 20 minutach do mojego więzienia przyszła moja matka. Podeszła do mnie i zawołała Paul'a.Ten jak pies zaraz do niej przyleciał.<br>
- Co chciałaś?-zapytał i podszedł do niej.<br>
- Idź ją umyj-powiedziała. Mężczyzna rozwiązał mi ręce i podniósł mnie. Nie miałam siły iść na własnych nogach, dlatego po chwili wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki. Ściągnął ze mnie koszulkę  i wsadził mnie do wanny. Oblał mnie lodowatą wodą. Cała się trzęsłam.Natychmiast wyszłam z wanny. W tym momencie do łazienki weszła ona. Podała mi ręcznik. Okryłam się nim. Trzęsłam się jak głupia. Było mi cholernie zimno do tego rany na nadgarstkach piekły mnie. Kobieta założyła na mnie jakieś podarte spodenki i podartą koszulkę Paul'a. Mężczyzna ponownie zaciągnął mnie do piwnicy i związał. Na szczęście wcześniej jak spojrzałam przez okno rozpoznałam miejsce w którym się znajduję. Kiedyś przejeżdżaliśmy z Niall'em obok tego domu na przeciwko. Taki wielki pomarańczowy dom.<br>
- Wychodzimy na zakupy, nie ma nic w lodówce-krzyknęła matka. Już po chwili słyszałam jak odjeżdżają. Szybko wyciągnęłam telefon z spodni zadzwoniłam do Horan'a. Chłopak od razu odebrał.<br>
- Kochanie gdzie jesteś, nigdzie nie mogę Cię znaleźć- powiedział.<br>
- Niall pamiętasz ten dom pomarańczowy który tak bardzo mi się podobał?-zapytałam.<br>
- Tak-odpowiedział.<br>
- Jestem w domu na przeciw proszę Cię przyjedź jak najszybciej dopóki  ich  nie ma w domu-powiedziałam i rozłączyłam się. Szybko schowałam telefon. Usiadłam przy ścianie i próbowałam jakoś  się uwolnić, ale bolące rany nie powalały mi na dużo. Oparłam się o ścianę i zaczęłam płakać. Dwa dni nic  nie jadłam. Byłam bardzo głodna i wyczerpana. Miałam ochotę się położyć i już nigdy nie wstać. Moje powieki stawały się coraz cięższe. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.<br>
- Ana kochanie-usłyszałam krzyk a po chwili otwierające się drzwi do piwnicy. Nie miałam wystarczająco siły aby otworzyć oczy.<br>
- Kochanie jestem tu, zaraz Cię zabiorę-spokojny głos Niall'a sprawił że delikatnie się uśmiechnęłam.<br>
-Zabiję ich za to Co zrobili, jesteś cała poraniona-powiedział i odwiązał mi ręce. Zabrał moje rzeczy i wziął mnie na ręce.<br>
- Louis mam ją-powiedział i wyniósł mnie z tego strasznego domu.Delikatnie położył mnie na tylne siedzenia samochodu. Po chwili wszyscy odjechaliśmy.<br>
- Kochanie nie śpij zaraz będziemy w szpitalu-powiedział.<br>
- Tylko 5 minut-powiedziałam. Chłopak gwałtownie zatrzymał samochód.<br>
- Louis idź do tyłu i nie pozwól jej spać-powiedział. Po chwili moja głowa leżała  na kolanach Tomlinsona.<br>
- Ana kurwa jak uśniesz możesz się już nie obudzić-powiedział Tommo i uderzał mnie delikatnie po policzkach. Po chwili jego ręka leżała na moich udach.<br>
- Stary nie obmacuj jej kurwa-powiedział zazdrosny Niall.<br>
- Jest cała zimna, jedź szybciej-powiedział stanowczo Louis. Po chwili byliśmy już pod szpitalem. Niall wziął mnie na ręce i jak najszybciej zaniósł mnie do budynku.<br>
*2 godziny później oczami Niall'a*<br>
Siedziałem w poczekalni czekając na jakiekolwiek informacje od lekarzy.<br>
- Panie Horan mamy już wyniki badań-powiedział lekarz wychodząc z sali mojej księżniczki.<br>
- Co z nią?-zapytałam wstając z krzesła.<br>
- Wyniki ginekologiczne wskazują że Pana żona została zgwałcona-powiedział.<br>
- A co ze zdrowiem?-zapytałem.<br>
- Po dodatkowych badaniach może ją Pan zabrać do domu-powiedział i odszedł.<br>
- Zabiję tego chuja który ją zgwałcił!-powiedziałem zdenerwowany.<br>
- Przestań tylko idź do niej, teraz Ana cię potrzebuje-powiedział mój przyjaciel. Po cichu wszedłem do sali mojej księżniczki. Leżała na plecach bez ruchu. Podszedłem bliżej i usiadłem na krześle obok jej łóżka. Płakała. Tak bardzo chciałem aby była szczęśliwa, a tylko spierdoliłem sprawę.<br>
-Ana-powiedziałem cicho i złapałem ją za dłoń. Nic nawet na mnie nie spojrzała. Zacisnęła powieki i rozpłakała się bardziej.<br>
- Kochanie-wstałem i przytuliłem ją.<br>
-Niall tak bardzo się boję-powiedziała.<br>
- Cii wszystko będzie dobrze-powiedziałem i odsunąłem się od niej, Wytarłem jej łzy z policzka i delikatnie ja pocałowałem.<br>
-Zabierz mnie stąd-powiedziała.<br>
- Nie możesz, musisz przejść przez dodatkowe badania-powiedziałem.<br>
- Chcę wyjść na własne żądanie-powiedziała i położyła się.<br>
- Ana zrozum badania jeszcze musisz zrobić-powiedziałem. Odwróciła się ode mnie plecami.<br>
- Kochanie zrozum, wieczorem mogę Cię zabrać-powiedziałem. Nic się nie odezwała. Obraziła się.<br>
- No dobrze jak chcesz-powiedziałem i wyszedłem z sali.<br>
*Oczami Anastasii*<br>
Nie mogę tu dłużej zostać, chcę być w swoim domu, w swoim łóżku ze swoim mężczyzną. Chcę czuć się bezpiecznie. Po chwili do sali wrócił Niall.<br>
- Ubierz się kochanie, mam wypis-powiedział. Wstałam z łóżka i założyłam na siebie bluzę Horana. Bo tylko to miałam. Powili opuściliśmy budynek. Niall trzymał mnie za rękę jak małe dziecko.<br>
- Gdzie Louis? -zapytałam.<br>
- Miał do załatwienia pewną sprawę-powiedział o otworzył mi drzwi do samochodu. Zajęłam miejsce pasażera i zapięłam pasy. Blondyn okrążył samochód i już po chwili sam był w samochodzie. Odpalił silnik i ruszył. Jechaliśmy w ciszy. Cały czas patrzałam w boczną szybę. Po 20 minutach siedziałem już na sofie w salonie.<br>
- Potrzebujesz czegoś?-zapytał Niall.<br>
- Głodna jestem-powiedziałam.<br>
- Co byś chciała zjeść?-zapytał i usiadł obok mnie. Wziął moje dłonie w ręce i przyglądał się moi owiniętym w bandaż nadgarstka. Spojrzałam w jego oczy i zauważyłam żal, smutek, ból.<br>
- Pożałuję tego-powiedział po dłuższej chwili ciszy.<br>
- Zrobisz mi jajecznicę?-zapytałam. Chłopak bez słowa wstał i poszedł do kuchni. Po paru minutach zapach jajecznicy wypełniał cały dom.Powoli weszłam do kuchni i usiadłam przy stole.<br>
- Proszę kochanie-powiedział blondyn i położył na stole talerz z jajecznica.Wzięłam widelec i zaczęłam jeść. Jadłam to jakby to miał  być mój ostatni posiłek.<br>
-Wolniej kochanie nikt Ci tego nie zabierze-powiedział Horan. Spojrzałam na niego i dopiero teraz uświadomiłam sobie  jak szybko zajadałam się jajecznicą.<br>
- Smakowało?-zapytał kiedy skończyłam jeść.<br>
-Tak, dziękuję-powiedziałam i odeszłam od stołu. Weszłam po schodach do sypialni, a Niall za mną jak cień.<br>
- Pójdziemy spać?-zapytałam.<br>
- Przebierz  się  najpierw-powiedział i przyniósł mi z garderoby swoją koszulę. Pomógł mi się rozebrać i przebrać. Położyłam się do łóżka  a Niall obok mnie. Wtuliłam się w niego.<br>
- Niall...-zaczęłam.<br>
- Tak kchanie?-zapytał.<br>
- Jak się obudzę będziesz tu wciąż?-zapytałam.<br>
- Tak-powiedział.<br>
- Obiecujesz?-zapytałam.<br>
- Obiecuję, a teraz śpij-powiedział i wtulił mnie w siebie. Ze zmęczenia nawet nie wiem kiedy zasnęłam<br></p>
<p>Kochani przepraszam za błędy. Mam nadzieję że podoba wam się rozdział <3 25 komentarzy i dodam kolejny :)</p>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-33596657138844239702014-03-01T10:44:00.000+01:002014-03-01T10:44:14.011+01:00Rozdział 57Zaczęłam się od niego odsuwać. Mężczyzna zbliżał się do mnie powoli. Nie mogłam się bronić. Miałam związane ręce.<br />
- Nie uciekniesz kochanie-powiedział a ja w tym samym czasie zetknęłam się z zimną ścianą.<br />
- Pożałujecie tego!-krzyknęłam i zaczęłam się szarpać. Moje nadgarstki były poranione.<br />
- Twój chłoptaś Cię szybko nie znajdzie-powiedziała moja rodzicielka i podeszła do mnie.Patrzyłam na nią z pogarda. Jak ja mogłam z nią żyć tyle lat. Gdybym wiedziała że takie coś się stanie to już dawno bym uciekła z domu.<br />
- Miałaś ślicznego synka,szkoda że tak nagle zmarł-ponownie się do mnie odezwała.Spojrzałam na nią pytająco bo nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi.<br />
-Nie ważne kochanie, czym mniej wiesz tym lepiej ci się żyje-powiedziała i się uśmiechnęła.<br />
- Jesteś skończoną szmatą-krzyknęłam.Natychmiast pożałowałam tych słów. Paul kopnął mnie w brzuch. Zwijałam się z bólu na zimnej podłodze.<br />
- Chodź kochanie obiecałem Ci kolację-powiedział Paul do kobiety,którą kiedyś uważałam za matkę.Po chwili już ich nie było w moim więzieniu. Sms który do mnie przyszedł, przypomniał mi że mam telefon. Próbowałam go wyciągnąć. Kiedy już mi się udało to zrobić odczytałam sms'a od Niall'a. Starałam się jak najszybciej mu odpisać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKYeHtZgNccGGf9O4h4vRtWPl5-e0IOjrsM8Jmleq-Csjt7xBWf-lKlVjYB6L1vmNQaNDwl246OKpaXLoQlTWlbS48_P1kNKwK0nUpJZubpfijLrHPXn0iziRzNo4Ziw83keptOKgYPnKm/s1600/meme-from-iphonetextgenerator+(1).png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKYeHtZgNccGGf9O4h4vRtWPl5-e0IOjrsM8Jmleq-Csjt7xBWf-lKlVjYB6L1vmNQaNDwl246OKpaXLoQlTWlbS48_P1kNKwK0nUpJZubpfijLrHPXn0iziRzNo4Ziw83keptOKgYPnKm/s1600/meme-from-iphonetextgenerator+(1).png" height="320" width="213" /></a></div>
Kiedy usłyszałam jakieś kroki natychmiast schowałam telefon do kieszeni. Do piwnicy wszedł Paul. Rzucił we mnie jakimś kocem.<br />
- Przyda Ci się!-powiedział chamsko i wyszedł. Wstałam o zaczęłam się szarpać. Z moich nadgarstków zaczęła już lecieć krew. Po dłuższej chwili zrozumiałam że moje starania nic nie dają. Załamana usiadłam na koc i zaczęłam płakać.<br />
*oczami Nialla*<br />
Kiedy moja księżniczka długo nie wracała zacząłem się o nią martwić. Wysłałem jej sms'a i z niecierpliwością czekałem na odpowiedź. Myślałem że zasiedziała się u swojej koleżanki. Kiedy dostałem odpowiedź myślałem że coś zaraz rozwalę. Porwali moją Anastasie. Zdenerwowany wybrałem numer do Louis'a.Jak zwykle nie odbierał. Cały czas próbowałem się do niego dodzwonić. Dopiero za trzecim razem raczył odebrać.<br />
- Co jest?-zapytał.<br />
- Raczysz kiedyś kurwa odebrać za pierwszym razem!-powiedziałem zdenerwowany.<br />
- Mów co jest!-powiedział chamsko.<br />
- Porwali Ane- powiedziałem. Chłopak się rozłączył. Zdenerwowany rzuciłem telefon na łóżko.Usiadłem na łóżku i schowałem twarz w dłonie. Moja księżniczka została porwana a ja nie wiem gdzie jej szukać. Akurat teraz kiedy postanowiłem się dla niej zmienić. Kiedy chciałem ja uszczęśliwić i w jej urodziny zabrać ją w miejsce gdzie poczuje się jak prawdziwa księżniczka. A teraz mój Skarbek cierpi. Nie wiadomo co oni jej robią. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Louis'a w salonie. Zbiegłem na dół.<br />
- Powiadomiłem chłopaków będą ją szukać-powiedział dosyć spokojnie. Myślałem że zaraz mu przypierdolę. Jak on może być taki spokojny. Tu chodzi o życie mojej An.<br />
- Zabiję ich!-powiedziałem zdenerwowany.<br />
- Uspokój się, złość nic Ci teraz nie pomoże-powiedział. Pokiwałem twierdząco głową i wyszliśmy z domu.<br />
- Jak coś znajdę poinformuję Cię-powiedział i wsiadł do swojego samochodu i po chwili odjechał. Zrobiłem to samo. Krążyłem po całym mieście rozglądając się za tą dwójka lub czymś podejrzany. Ale bez skutku. Nie spocznę dopóki jej nie znajdę. W mojej głowie rozpoczęła się chora gra,niech jej coś się stanie a przyrzekam że będą tego żałować do końca życia.A raczej do momentu kiedy sam ich nie zabiję. Dałem im szansę a oni ja spierdolili.<br />
*Oczami Anastasii*<br />
Wykończona usnęłam na siedząco. Rano obudził mnie Paul. Oblał mnie zimną wodą. Wystraszona spojrzałam na niego.<br />
- Wstawaj, to nie hotel wypoczynkowy-powiedział i wyszedł. Po chwili wróciła moja matka.<br />
- Wszystkiego najgorszego córeczko-powiedziała i zaśmiała się.<br />
- Dlaczego to robicie?-zapytałam. Kobieta podeszła do mnie i spojrzała w moje oczy.<br />
- Nie chciałaś mi pomagać jak potrzebowałam twojej pomocy, nasłałaś na mnie swojego blondynka-powiedziała. Zdziwiona spojrzałam na nią.<br />
- Ty nic nie wiesz?-zapytała. Pokiwałam tylko głową.<br />
- Twój chłopak zapłacił mi abym dała ci spokój-powiedziała. Po moim policzku zaczęły spływać łzy. Już wszystko rozumie. Niall chciał mnie chronić przed nią dlatego trzymał mnie na dystans. Zapłacił jej za to abym była szczęśliwa.<br />
- Wiem że byłam wredną matką, ale wszystko nadrobię-powiedziała.<br />
- Zapomnij że Ci wybaczę!-powiedziałam oschle.<br />
- Nie chodzi mi o Ciebie, jestem w ciąży ty zawsze byłaś wybredną córką,nie raz chciałam się Ciebie pozbyć-powiedziała i wyszła. Rozpłakałam się jak małe dziecko. Tak bardzo teraz chciałam być teraz w objęciach Niall'a. Chciałam czuć jego zapach i być bezpieczna. Spojrzałam na drzwi a w nich stał Paul.<br />
- Pora się zabawić- powiedział i rozpiął rozporek ze swoich spodni. Pokiwałam przecząco głowa i zaczęłam krzyczeć. Miałam nadzieję że ktoś mnie usłyszy i mi pomoże.<br />
- Zamknij się!-powiedział chamsko i uderzył mnie w twarz. Ściągnął ze mnie spodnie razem z majtkami. Próbowałam się bronić ale on był za silny a ja miałam związane ręce. Paul usiadł na mnie i wcisnął mi jakiś proszek do buzi.<br />
- Po tym się uspokoisz-powiedział i zmusił mnie abym połknęła zawartość. To świństwo zaczęło szybko działać.Po chwili zasnęłam. Musiałam krótko spać. Bo kiedy się obudziłam ten głupek mnie rznął. Nie mogłam się ruszać, tak bardzo chciałam się bronić ale nie mogłam. Po moich policzkach znów zaczęły spływać łzy. Po chwili mężczyzna doszedł we mnie. Ubrał się i bez słowa wyszedł z piwnicy.<br />
<br />
<br />
Jak wam sie podoba kochani. Chciałam was poinformować że założyłam nowego<br />
<a href="http://shameless-zaynmalik-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank"><<BLOGA>></a> Zapraszam do czytania i komentowania. Mam nadzieję że spodoba wam się on.<br />
Za 25 komentarzy na Impossible pojawi się nowy rozdział :DAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-36520583897817983472014-02-23T13:16:00.003+01:002014-02-23T13:16:45.444+01:00Rozdział 56-Niall proszę Cię-powiedziałam i wstałam. Blondyn podciągnął swoje spodnie i spojrzał mi w oczy.<br />
- Jesteś nic nie warta!-powiedział zdenerwowany i wyszedł z salonu. Rozpłakałam si słysząc te słowa. Jedyny chłopak,którego kocham powiedział mi takie słowa. Po 5 minutach wstałam z podłogi i poszłam do kuchni przygotować obiad.Wyciągnęłam wszystkie potrzebne produkty i wzięłam się za robienie obiadu. Po godzinie obiad już był gotowy. Nałożyłam porcję Niall'owi i poszłam do sypialni. Chłopak leżał na łóżku.<br />
- Niall obiad masz na stole-powiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie i wstał z łóżka. Bez słowa przeszedł obok mnie i zszedł na dół. Westchnęłam i poszłam do łazienki. Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Chciałam zmyć z siebie wszystkie wydarzenia,które miały zdarzenie w ciągu ostatnich 24 godzin. Nalałam trochę szamponu i wtarłam go we włosy a po chwili zmyłam. Po 10 minutach wyszłam z łazienki owinięta w ręcznik. Niall stał w drzwiach i patrzył na mnie. Jego wyraz twarzy był śmiertelnie poważny. Na jego oczach wytarłam się i założyłam na siebie czyste ubrania.<br />
- Dlaczego to robisz?-zapytał. Spojrzałam na niego.<br />
- Co takiego?-zapytałam.<br />
- Kusisz mnie-powiedział i podszedł do mnie.<br />
-Wcale tego nie robię-powiedziałam poważnie i spojrzałam w jego oczy. Nie rozumiałam jego nastrojów. Raz jest miły a raz wredny. Zachowuje się jak kobieta w ciąży.<br />
- Przepraszam-powiedział i wtulił mnie w siebie.<br />
- Odpuść sobie Niall-powiedziałam i próbowałam odepchnąć go od siebie ale nie mogłam chłopak trzymał mnie mocno w swoich objęciach.<br />
- Jestem cholernie zazdrosny o Ciebie-powiedział i odsunął się ode mnie.<br />
- Tak cholernie że mnie bijesz- powiedziałam.<br />
- Jutro są twoje 19-ste urodziny, chciałbym Cię gdzieś zabrać i sprawić abyś w swój dzień czuła się wyjątkowo-powiedział i delikatnie uśmiechnął się.<br />
- Nic nie musisz robić-powiedziałam i usiadłam na łóżku.<br />
- Ale chcę-powiedział i usiadł obok mnie.<br />
- No dobrze-powiedziałam i spojrzałam na niego. Blondyn położył swoją dłoń na moim policzku. Uważnie mi się przyglądał.<br />
- Przepraszam za to że Cię uderzyłem, nie chciałem-powiedział i pocałował mnie w policzek.<br />
- Nie przepraszaj-powiedziałam.<br />
- Już więcej tego nie zrobię..obiecuję-powiedział i ponownie mnie w siebie wtulił.<br />
- Nie obiecuj i tak tego nie dotrzymasz-powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOToqF7-MHYxhWvUgjsz_y4s0vxEYdnCriGj91HUDl0HuZB1PbloJnS8inS7HGD73RtQMM_MLNa-xDgjAxBB1Rtvl6I1htaHTfyUQrrrQh4DDvQL4G21YerRqBZPIVPDgZKQF5ioxFYdlQ/s1600/tumblr_mxekclgRUY1smcn58o6_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOToqF7-MHYxhWvUgjsz_y4s0vxEYdnCriGj91HUDl0HuZB1PbloJnS8inS7HGD73RtQMM_MLNa-xDgjAxBB1Rtvl6I1htaHTfyUQrrrQh4DDvQL4G21YerRqBZPIVPDgZKQF5ioxFYdlQ/s1600/tumblr_mxekclgRUY1smcn58o6_500.gif" height="320" width="320" /></a></div>
-Nie płacz, zrobię wszystko abyś była szczęśliwa-powiedział i wstał z łóżka.Nic nie odpowiedziałam, nie chciałam powiedzieć czegoś czego mogłam żałować.<br />
- Ana powiedz co Cię najbardziej boli-powiedział i kucnął na przeciw mnie.<br />
- Boli mnie to że nie potrafisz mnie uszanować, jestem twoją kobietą a czuję się jak niewolnica-powiedziałam patrząc mu w oczy.<br />
- Nie chcę abyś tak się czuła-powiedział.<br />
- Od kiedy masz inną pracę to jacyś nieznajomi ludzie mają mnie pilnować, nie mam chwili prywatności do tego te kamery w domu-powiedziałam.<br />
- Ściągnę kamery-powiedział.<br />
- Jestem Ci wierna nie musisz mnie pilnować- skłamałam. Wiem że ostatniej nocy przespałam się z Harry'm.<br />
- Wierzę Cie-powiedział.<br />
- Ale szkoda że ty nie jesteś mi wierny i pieprzysz moją siostrę-musiałam to powiedzieć.Chciałam aby mi się z tego tłumaczył.<br />
- Mnie i ją nic nie łączy-powiedział i stanął.<br />
- Co ona ma takiego w sobie czego ja nie mam?-zapytałam.<br />
- Nic ty jesteś najważniejsza-powiedział,<br />
- Jasne-powiedziałam i wstałam z łóżka. Chciałam wyjść z sypialni ale blondyn złapał mnie za rękę i przyciągnął w swoją stronę. Spojrzałam w jego piękne niebieskie oczy. Uważnie mi się przyglądał.<br />
- Ana to Ciebie pokochałem a nie ją-powiedział. Pokiwałam tylko nerwowo głową i wyswobodziłam się z jego uścisku. Zeszłam na dół do salonu. Kiedy chciałam położyć się na sofie to zadzwonił dzwonek. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.W drzwiach stał poważny Zayn a za nim reszta chłopaków. Wpuściłam ich do środka.<br />
- Jest Niall?-zapytał Liam.<br />
- Tak zaraz go zawołam-powiedziałam. Kiedy chciałam się odwrócić to Horan już schodził ze schodów.<br />
- Co się stało?-zapytał blondyn kiedy już był na dole. Przywitał się z chłopakami i objął mnie.<br />
- Wróciła-powiedział Harry i spojrzał na mnie. Nie rozumiałam o kogo mu chodzi.<br />
- Chyba nie jasno się wtedy wyraziłem.-powiedział i skradł mi buziaka.<br />
- O kogo chodzi?-zapytałam patrząc na Zayn'a.<br />
- Nie ważne kochanie-powiedział blondyn i zaczął zakładać buty.<br />
-Nie wiem kiedy wrócę-powiedział i wyszedł.<br />
~~OCZAMI NIALL'A~~<br />
Wsiadłem do samochodu mojego najlepszego przyjaciela Louis'a. Byłem zdenerwowany na tą sukę. Zapłaciłem jej aby dała mojej kochanej Anastasii spokój. Opłaciłem jej cały transport do Irlandii po to aby nie pokazywała się nam na oczy. Załatwię jej to że będzie codziennie bita i ruchana.<br />
- Stary wyluzuj- powiedział Louis patrząc na mnie.<br />
- Zabije ją-powiedziałem.<br />
- Nie znajdziemy jej teraz.-powiedział i przyśpieszył.<br />
- Nie mamy innego wyjścia, nie pozwolę jej aby zbliżyła się do Anastasii-powiedziałem zdenerwowany.<br />
- Jak będzie chciała pieniędzy to sama przyjedzie-powiedział. Faktycznie miał rację. Zawsze przychodziła jak chciała pieniędzy. Tym razem też przyjdzie.<br />
- Masz rację zawróć.!-powiedziałem. Tomlinson zawrócił a ja dałem znać chłopakom aby sobie dziś odpuścili. Po 5 minutach Louis zaparkował auto pod moim domem.<br />
- Jak ją zobaczymy damy Ci znać-powiedział brązowo włosy chłopak.<br />
- Jak ją zobaczycie to od razu ją gdzieś zamknijcie-powiedziałem i wyszedłem z samochodu. Kiedy otworzyłem drzwi zderzyłem się z Aną.<br />
- Gdzie się wybierasz?-zapytałem.<br />
- Wychodzę do koleżanki-powiedziała i ominęła mnie.<br />
- Podwieźć Cię?-zapytałem.<br />
- Nie, ona mieszka niedaleko-powiedziała. Patrzyłem jak coraz dalej oddala się ode mnie.<br />
~~OCZAMI ANASTASII~~<br />
Zaszłam do sklepu aby kupić coś słodkiego dla dziecka Sonii. Kiedy rozstała się z Louis'em nawet nie wiedziała że jest w ciąży z nim. Nie chciała mu się narzuć, nic mu nie mówiła o dziecku. Pewnie Louis zapomniał już o niej. Kupiłam pełno słodyczy i wyszłam ze sklepu.Zderzyłam się z jakimś mężczyzną.<br />
-Przepraszam-powiedziałam i spojrzałam na niego. Zamarłam kiedy zobaczyłam Paul'a uśmiechającego się do mnie.<br />
- Na pewno będziesz przepraszać -powiedział i złapał mnie za nadgarstek. Ciągnął mnie do samochodu. Próbowałam się wyrwać z jego uścisku ale nie mogłam. Mężczyzna wrzucił mnie do bagażnika i odurzył mnie czymś. Ocknęłam się po paru godzinach w jakieś piwnicy. Obraz mi się rozmazywał. widziałam przed sobą dwie niewyraźne sylwetki.<br />
- Ocknęła się-zaśmiała się jakaś kobieta.<br />
- Zabawę czas zacząć-powiedział mężczyzna i podszedł do mnie.<br />
<br />
<br />
Wiec kochani napisałam dla was rozdział. Przepraszam że tak długo musieliście czekać ale nie miałam czasu na pisanie. Wyraźcie swoją szczerą opinię. I Przepraszam za błędy.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-69298989851902619582014-02-16T17:14:00.001+01:002014-02-16T17:14:04.530+01:00Rozdział 55.~2 tygodnie później ~<br />
Jestem codziennie bita. Nie mogę wyjść na zakupy bez opieki Niall'a i jego ludzi. Zmienił się przez nową pracę. Jest bardziej agresywny i nie mogę z nim normalnie spędzić czasu. Vanessa już się wyprowadziła do mojego starego mieszkania. Na szczęście nie mam siniaków na swoim ciele. Horan wie jak bić żeby nie było widać żadnych śladów.<br />
- Anastasia!- krzyknął z salonu. Szybko wytarłam łzy i wybiegłam z sypialni. Posłusznie podeszłam do niego.<br />
- Co- weszłam do salony i spojrzałam na niego.<br />
- Ubierz się pojedziesz na zakupy z Zayn'em-powiedział. Zdziwiłam się że w ogóle pozwolił mi z nim jechać.Posłusznie poszłam do sypialni i wyciągnęłam z garderoby czyste ubrania. Założyłam je na siebie i zeszłam na dół. Zayn czekał już na mnie w drzwiach.<br />
- Hej-powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam.<br />
- Gotowa?-zapytał i spojrzał na mnie.<br />
- Tak- powiedziałam i założyłam buty. Blondyn podszedł do mnie i dał mi pieniądze.<br />
- Jak wrócisz przygotuj coś do jedzenia, ja wrócę późno-powiedział. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu Mulata. Zapięłam pasy, a Zayn w tym czasie odpalił silnik i ruszył. Nie wolno mi było cokolwiek mu mówić co Niall mi robi. Wiedziałam, że jak mu coś powiem to dostanę.<br />
- Ana.-powiedział i położył swoją rękę na moim udzie.<br />
- Tak Zayn?-zapytałam.<br />
- Coś się stało? -zapytał. Spojrzałam na niego.<br />
- Nie, wszystko jest okey-powiedziałam.<br />
- Właśnie nie jest, zachowujesz się inaczej-powiedział i spojrzał na mnie.<br />
- Ludzie się zmieniają Zayn-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Ale nie ty Ana, nie oszukasz mnie....Wiem że coś jest nie tak-pwiedział<br />
- Zdaje Ci się Zayn-powiedziałam i złapałam go opiekuńczo za udo.<br />
- Anastasia przecież widzę. Cholernie się o Ciebie martwię.-powiedział. Po tych słowach spojrzałam na niego ponownie.<br />
- Nie musisz. Naprawdę wszystko jest w porządku.-odpowiedziałam i posłałam mu uśmiech, którego nie zauważył. Spojrzałam w boczną szybę. Po chwili byliśmy na miejscu. Kiedy wysiadłam z samochodu, chłopak podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy.<br />
-Czy on Cię bije?-zapytał patrząc mi w oczy.<br />
- Zayn nie-powiedziałam i zaczęłam iść przed siebie. Weszliśmy razem do sklepu i kupiliśmy potrzebne rzeczy na wieczór i wróciliśmy na parking. Zayn schował torby z zakupami do bagażnika. Po chwili wyciągnął paczkę papierosów. Odpalił jednego a po chwili wysunął paczkę w moją stronę. Bez wahania wzięłam jednego. Zayn zdziwiony spojrzał na mnie.<br />
- Palisz?-zapytał zdziwiony i odpalił mi papierosa.<br />
- Od niedawna- powiedziałam zaciągając się.<br />
- Wiesz że Niall nie lubi jak dziewczyna pali-powiedział i uśmiechnął się.<br />
- Nie powiesz mu-powiedziałam i uśmiechnęłam się.<br />
- Skąd wiesz?-zapytał i podszedł do mnie.<br />
-Nie zrobisz tego prawda?-zapytałam i uśmiechnęła się.<br />
- Nie powiem mu-powiedział. Kiedy skończyliśmy wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Zayn odwiózł mnie do domu. Pomógł mi wnieść torby z zakupami.<br />
- Dziękuję Ci- powiedziałam kiedy chłopak położył torby na stole w kuchni.<br />
- Nie ma sprawy, ja już będę szedł bo mam parę spraw do załatwienia-powiedział. Odprowadziłam go do drzwi. Kiedy wyszedł zamknęłam je. Kiedy się odwróciłam za mną stał Niall. Nic nie powiedział tylko uderzył mnie w twarz.Złapałam się za policzek i spojrzałam w jego oczy.<br />
- To za to że paliłaś!-powiedział zdenerwowany.<br />
- Skąd wiesz?-zapytałam lekko zdenerwowana.<br />
- Myślisz że dlaczego pozwoliłem Ci jechać z Zayn'em ?-zapytał zdenerwowany.<br />
- Nie wiem, powiedz mi!-powiedziałam.<br />
- Chciałem sprawdzić czy między wami do niczego nie dojdzie-powiedział zdenerwowany.Nic już nie powiedziałam. poszłam do kuchni i wzięłam się za przygotowywanie jedzenia na wieczór. Łzy spływały mi po policzku. Jak on może mnie tak kontrolować.<br />
- Nie skończyłem-powiedział wchodząc do kuchni.<br />
- A ja tak- powiedziałam.<br />
- Ana!-powiedział zdenerwowany. Odwróciłam się w jego stronę.<br />
- No Co!-powiedziałam zdenerwowana i wytarłam łzy.<br />
- Nie tym tonem!-powiedział.Nie odezwałam się już. chłopak podszedł do mnie i mnie przytulił. Po chwili odsunęłam się od niego i kontynuowałam czynność. Chłopak objął mnie od tyłu.<br />
- Zostaw mnie Niall-powiedziałam stanowczo. Chłopak gwałtownie odwrócił mnie w swoją stronę.<br />
- Co powiedziałaś? -zapytał.<br />
-Słyszałeś-powiedziałam i lekko odepchnęłam go od siebie.<br />
- Nie musisz przygotowywać tego jedzenia, zostaw to!-powiedział. Zrobiłam to co mi kazał. Odłożyłam nóż i poszłam do salonu. Położyłam się na kanapie i włączyłam telewizor.<br />
- Wychodzę,rób co chcesz-powiedział i wyszedł z domu. Wstałam z kanapy i wzięłam się za sprzątanie. Po 2 godzinach skończyłam.Poszłam wziąć szybko prysznic i ubrałam na siebie czyste ubrania które wcześniej przygotowałam. Wyszłam z domu. Postanowiłam odwiedzić siostrę. Zamówiłam taksówkę. Po 10 minutach byłam już przed jej drzwiami. Zapukałam ale nie otwierała. Drzwi były otwarte więc weszłam do środka. Weszłam do kuchni ale nikogo nie było. Usłyszałam z jej sypialni ciche jęki. Nie chciałam jej przeszkadzać i powoli skierowałam się do wyjścia. Ale zatrzymał mnie jej krzyk.<br />
- Niall proszę-krzyknęła z sypialni. Byłam pewna że była z moim Horanem. Zdenerwowana weszłam do jej sypialni. Nie myliłam się. Niall z nią był. Wystraszeni natychmiast odsunęli się od siebie.<br />
- Ana-zaczął blondyn.<br />
- Nic nie mów!-krzyknęłam i wybiegłam z jej do zapłakana. Na szczęście Zayn nie mieszkał daleko. Powoli poszłam w kierunku jego domu. Co chwile dzwonił do mnie Niall. Nie maiłam ochoty na rozmowę z nim.Po 5 minutach byłam już pod domem Mulata.Zapukałam a on po chwili mi otworzył.<br />
- Ana coś się stało?-zapytał. Spojrzałam w jego oczy i bardziej się rozpłakałam.<br />
-Niall...- nie dokończyłam chłopak wtulił mnie w siebie a po chwili zamknął dom.<br />
- Co on Ci zrobił?-zapytał i spojrzał mi w oczy.<br />
-Przespał się z moja siostrą-powiedziałam zapłakana.<br />
- Dupek-powiedział i wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do swojej sypialni i położył na łóżku.<br />
- Chcesz coś do picia?-zapytał.<br />
- Nie-powiedziałam i wtuliłam się w poduszkę.W tym czasie zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i odłożyłam telefon na stolik.<br />
-On dzwoni?-zapytał.<br />
-Tak-powiedziałam. Po chwili usiadłam na łóżku i spojrzałam na Zayn'a.<br />
-Zawieziesz mnie do Harry'ego, Niall się domyśli że jestem u ciebie i tu przyjedzie a ja nie chce na niego patrzeć ani słyszeć jego głosu, nie domyśli się że jestem i Loczka-powiedziałam.<br />
- No dobrze chodź- powiedział i złapał mnie za rękę. Wzięłam swój telefon i schowałam do kieszeni. Po chwili siedzieliśmy już w samochodzie. Przez całą drogę Zayn trzymał rękę na moim udzie. Kiedy zaparkował pod domem Loczka spojrzał na mnie.<br />
-Iść z Tobą?-zapytał.<br />
-Dam sobie radę-powiedziałam i niepewnie go pocałowałam. Chłopak odwzajemnił pocałunek.<br />
- Dziękuję za wszystko-powiedziałam i wyszłam z samochodu. Zapukałam do drzwi Harry'ego. Chłopak otworzył mi drzwi w samych bokserkach.<br />
- Hej-powiedziałam.<br />
-Cześć-powiedział i wpuścił mnie do środka.<br />
- Mogę się zatrzymać u Ciebie?-zapytałam.<br />
- Jasne-powiedział.Poszliśmy razem do jego salonu.<br />
- Co Cię do mnie sprowadza?-zapytał i uśmiechnął się.<br />
- Nie chce o tym rozmawiać, ale proszę Cię nie mów Niall'owi że jestem u Ciebie, dobrze?-zapytałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- No dobrze...Chcesz coś do picia?-zapytał.<br />
- Coś mocnego-powiedziałam i uśmiechnęłam się.Chłopak się uśmiechnął i nalał mi trochę wódki do szklanki. Napiłam się trochę i spojrzałam na niego. Po 2 godzinach kończyliśmy już drugą butelkę. Harry poprawił mi humor. Wyłączyłam telefon aby Niall nie mógł się do mnie dodzwonić.<br />
- Idziemy spać?-zapytał i zaśmiał się.<br />
- Jasne-powiedziałam i wstałam z kanapy lekko chwiejąc się na boki poszłam do sypialni Loczka. Chłopak poszedł za mną.<br />
-Mogę skorzystać z prysznica?-zapytałam i spojrzałam na niego.<br />
- Jasne-powiedział i położył się na łóżku.Poszłam do jego łazienki i rozebrałam się do naga. Po 10 minutach wyszłam z łazienki w samej bieliźnie. Harry zmierzy mnie wzrokiem i się uśmiechnął.<br />
- Mam nadzieję że nie będzie Ci przeszkadzać to że będę tak spała?-zapytałam.<br />
- Nie, wręcz przeciwnie-powiedział i się uśmiechnął.Podeszłam do łóżka po czym usiadłam na niego okrakiem. Harry delikatnie położył swoją dłoń na moim policzku i delikatnie mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek z każdą chwilą pogłębiając go. Z czasem zaczęłam się na nim poruszać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZna-ymX6B8iThvekmmNIIzJHogST_JJlx3vZsUGt4sV5kmoT_dsOYsCBfy2B6j7CadquTbl8hyphenhyphen06G4_EJkZZbSgQlGdcp0Uv9YpHIEGFGxBb6EgtI74zb32pUqx_d-0P16VkcXLAX8Uun/s1600/tumblr_mmukewoPhk1rum7cgo1_r2_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZna-ymX6B8iThvekmmNIIzJHogST_JJlx3vZsUGt4sV5kmoT_dsOYsCBfy2B6j7CadquTbl8hyphenhyphen06G4_EJkZZbSgQlGdcp0Uv9YpHIEGFGxBb6EgtI74zb32pUqx_d-0P16VkcXLAX8Uun/s1600/tumblr_mmukewoPhk1rum7cgo1_r2_500.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
(załóżmy że ta dziewczyna nie ma na sobie tego czegoś czarnego)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W mgnieniu oka byłam już nago a Harry nie miał na sobie bokserek. Jego penis był taki duży. ponownie na nim usiadłam delikatnie pozwalając na to aby jego członek wszedł we mnie. Kiedy poczułam go w środku cicho zajęczałam.Chłopak położył swoje dłonie ma moich biodrach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jesteś taka ciasna-powiedział i się zaśmiał. Odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam się na nim poruszać. Przez chwilę odczuwałam lekki ból ale po chwili przerodziło się to w przyjemność. Nachyliłam się i pocałowałam Harry'ego.Za to chłopak nie przestawał się we mnie poruszać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHKkwejgL_xg6FWm5r0yaAo9YT5d2nV1SLT3lMci1Nd5dXht-N-KfaAEeJUChLskmbHXlNZAWvmyuPNyuU7WP4e_cwfYIhkveCIQHlDSRUXqk_UgrbU4L4ZEuPUbcCNGH3ALxhyphenhyphencG-9e_/s1600/tumblr_mmukkgWby91rum7cgo1_r2_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHKkwejgL_xg6FWm5r0yaAo9YT5d2nV1SLT3lMci1Nd5dXht-N-KfaAEeJUChLskmbHXlNZAWvmyuPNyuU7WP4e_cwfYIhkveCIQHlDSRUXqk_UgrbU4L4ZEuPUbcCNGH3ALxhyphenhyphencG-9e_/s1600/tumblr_mmukkgWby91rum7cgo1_r2_500.gif" height="95" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Moje jęki było coraz głośniejsze.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dojdź kochanie-powiedział między pocałunkami.Po chwili przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz,który spowodował że wygięłam się do tyłu.Chłopak nie przestawał się we mnie poruszać. Pogłębił swoje ruchy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Harry.!-krzyknęłam przez jęki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nigdy nie zapomnisz tego seksu kochanie-powiedział z uśmiechem na twarzy. Chłopak przekręcił nas tak że teraz to on był nade mną. Paraliż ciała nie ustępował, a moje jęki wypełniały całą sypialni. Harry wsadził mi dwa swoje palce do buzi aby powstrzymać mnie od jęczenia.Przez tą całą przyjemność którą on mi sprawiał delikatnie go ugryzłam w palce co spowodowało że chłopak je zabrał. Poruszał się we mnie najszybciej jak potrafił.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghOXP2y0GuomGpBfFj8Ox7kxVkYcZf27cvWbIYP93SuH5ewwMdjrS-jHx9wKM-4qqSqW6zGnxGKv4z-RrPAbTGB6JwU6ARKcK-Pe9RhFCdsGInjqgouTMJyNeNpsOa4qBscj1LZTEgfHwU/s1600/tumblr_mmjlaju9Q61rum7cgo1_r1_400.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghOXP2y0GuomGpBfFj8Ox7kxVkYcZf27cvWbIYP93SuH5ewwMdjrS-jHx9wKM-4qqSqW6zGnxGKv4z-RrPAbTGB6JwU6ARKcK-Pe9RhFCdsGInjqgouTMJyNeNpsOa4qBscj1LZTEgfHwU/s1600/tumblr_mmjlaju9Q61rum7cgo1_r1_400.gif" height="167" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po chwili doszedł we mnie i opadł na poduszkę obok mnie. Nie mieliśmy siły aby się do siebie odezwać. Styles okrył nas kocem i wtulił mnie w siebie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~RANEK GODZINA 9:30~</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam na siebie wczorajsze ubrania.Włączyłam swój telefon i odczytałam wszystkie sms od Horana. Jedna wiadomość spowodowała że po moim policzku spłynęła łza.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq5tNLOQMQk4urkL12rJBw-OaJNt6NQh60CM5JLtEuJgq8MFvaZhNHf3msG3nIVE1nv6vfKK4hRIQR1bXaaDcWKCmD4YU97-8Mfyjo8WlZW-BdtzD0Wd4KC7nhiaeQNeog3JKiOIOfKb8u/s1600/tgyhuj.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq5tNLOQMQk4urkL12rJBw-OaJNt6NQh60CM5JLtEuJgq8MFvaZhNHf3msG3nIVE1nv6vfKK4hRIQR1bXaaDcWKCmD4YU97-8Mfyjo8WlZW-BdtzD0Wd4KC7nhiaeQNeog3JKiOIOfKb8u/s1600/tgyhuj.gif" height="179" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kiedy usłyszałam że Harry wychodzi z łazienki wytarłam łzy i spojrzałam na niego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jak się czujesz mała?-zapytał i uśmiechnął się do mnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Przeruchana-powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To chyba dobrze?-zapytał i usiadł na łóżku.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Oczywiście, ale ja już będę się zbierać-powiedziałam i podeszłam do łóżka aby wziąć swoje buty.Kiedy odchodziłam od łóżka chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie po czym pocałował. Opadliśmy razem na łóżko.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWFRGq2WWtIpgVUMgB-bDfxQ-J6uV2WIjw8wO6aQweKaGvmUX_rZ1GWvKsjgT8ggJ3g4hFGDoEZO1GUszC3SqbNfy6pCExIzV9djX9DtraJu6AEGr2GpohWRHedmCF5FyhzKukdHrANOeu/s1600/tumblr_lioxegmemK1qh7487o1_r2_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWFRGq2WWtIpgVUMgB-bDfxQ-J6uV2WIjw8wO6aQweKaGvmUX_rZ1GWvKsjgT8ggJ3g4hFGDoEZO1GUszC3SqbNfy6pCExIzV9djX9DtraJu6AEGr2GpohWRHedmCF5FyhzKukdHrANOeu/s1600/tumblr_lioxegmemK1qh7487o1_r2_500.gif" height="172" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po chwili wstałam z łóżka spojrzałam na niego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Odwieść Cię?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie, przejdę się.-powiedziałam i wyszłam z sypialni, a po chwili z jego domu. Zamówiłam taksówkę i po 20 minutach byłam już w domu. Po cichu weszłam do środka. Już w samych drzwiach czekał na mnie Niall.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Gdzie byłaś?-zapytał zdenerwowany. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Z dala od Ciebie-odpowiedziałam mu obojętnie.W zamian dostałam w twarz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Zadałem Ci pytanie!-powiedział. Spojrzałam w jego oczy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie twój pieprzony interes gdzie byłam-powiedziałam chamsko.W odpowiedzi od niego znów dostałam ale mocniej. Zsunęłam się po ścianie na podłogę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Z kim się kurwiłaś?!-krzyknął.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie jestem Tobą-odpowiedziałam prawie niesłyszalnie.Ale to wystarczyło aby on usłyszał.Podniósł mnie za włosy i spojrzał mi w oczy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Myślisz że nie słyszałem?-Powiedział i zaciągnął mnie do salonu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Niall proszę Cię-powiedziałam i spojrzałam na niego. Chłopak odpiął swój rozporek i zsunął swoje spodnie do kostek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Wiesz co masz robić!-powiedział zdenerwowany. Pokiwałam przecząco głową i zbliżyłam się do niego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przepraszam za błędy. Komentujcie kochani <333</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-29923780765532037572014-02-01T19:05:00.001+01:002014-02-01T19:05:30.113+01:00Rozdział 54- Kochanie może zrobimy to w wannie-powiedział i delikatnie mnie pocałował. Uśmiechnęłam się i odsunęłam od niego.<br />
- Nie skarbie,już to robiliśmy wystarczy-powiedziałam i wyszłam z wanny po czym owinęłam się w miękki ręcznik. Wyszłam z łazienki. Założyłam na siebie czystą bieliznę i weszłam do garderoby. Wzięłam pierwsze lepsze ubrania.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/98990289/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/98990289/large.jpg" height="224" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W tym czasie do garderoby wszedł Niall w bokserkach i objął mnie od tyłu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ślicznie wyglądasz myszko-powiedział i pocałował mnie w policzek. Odwróciłam się w jego stronę i zmierzyłam go wzrokiem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ty też się ubierz kochanie-powiedziałam i poklepałam go po torsie. Chłopak położył swoje dłonie na moich biodrach i przyciągnął mnie do siebie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Boże zapomniałam-powiedziałam i odsunęłam się od chłopaka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co się stało ?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Obiecałam tacie że te ostatni dwa dni przechodzę do szkoły, a dziś zakończenie roku-powiedziałam przejęta.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jeszcze zdążymy na zakończenie-powiedział i poszedł do swojej garderoby. Po chwili wróci ubrany.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.entertainmentwise.com/photos/Image/niall%20barb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.entertainmentwise.com/photos/Image/niall%20barb.jpg" height="320" width="208" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Gotowa?-zapytał. Pokiwałam twierdząco głowa. Razem wyszliśmy z domu. Po 15 minutach byliśmy już na szkolnym korytarzu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ide kochanie do chłopaków, a ty idź do koleżanek-powiedział i odszedł ode mnie. Szłam korytarzem do pomieszczenia gdzie miał odbyć się apel.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No proszę kogo ja widzę, Panna Anastasia we własnej osobie-powiedziała kobieta.Odwróciłam się do niej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Pani Carter-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie spodziewałam się tu Pani-powiedziała chamsko. Nie miałam ochoty na rozmowę z nią, chciałam odejść od niej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- W tym roku Panią przepuściłam ale niech lepiej weźmie się Pani od nowego roku za siebie-powiedziała.Westchnęłam i spojrzałam na nią.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.pinger.pl/pgr425/cfe5dd96000a75024fd86643" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.pinger.pl/pgr425/cfe5dd96000a75024fd86643" height="177" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- dobrze na pewno tak będzie-powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Na pewno nie przy boku Pana Horana-powiedziała. Zdenerwowała mnie tym</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co chce Pani przez to powiedzieć?-zapytałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To że przez niego Pani opuściła się w nauce, a nie oszukujmy się Pan Horan nie jest idealnym chłopakiem dla Pani-powiedziała. Nigdy nie lubiłam tej kobiety.Zawsze potrafił wtrącić swoje trzy grosze.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nic Pani o nim nie wie-powiedziałam zdenerwowana.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Wiem że bierze narkotyki i zadaje się ze złym towarzystwem-powiedziała.Zdenerwowana odeszłam od niej i poszłam na apel, który zaraz się zaczyna. Podeszłam do Nialla i przytuliłam się do niego. Chłopak pocałował mnie w czubek głowy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Coś się stało kochanie?-zapytał i uśmiechnął się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Pani Carter się stała-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co ci zrobiła?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jak zwykle wtrąca się tam gdzie nie powinna-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Zrobić z nią porządek?-zapytał i uśmiechnął się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie kochanie,ty na szczęście skończyłeś już tą szkołę i wyjdź z niej bez problemów-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dobrze myszko-powiedział.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
*3 godziny później*</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Horan!-krzyknęłam kiedy zobaczyłam bałagan w sypialni. Chłopak podszedł do mnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co się stało?-zapytał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To są twoje ubrania, masz je posprzątać-powiedziałam poważnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Chyba żartujesz-powiedział rozbawiony.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie-powiedziałam i spojrzałam na niego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ana kochanie-powiedział i przyciągnął mnie do siebie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Powiedziałam coś Niall, jak tego nie zrobisz na ognisko nie jedziemy-powiedziałam stanowczo. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Żartujesz sobie prawda?-zapytał poważny.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie, jak posprzątasz to pojedziesz do sklepu bo alkohol-powiedziałam i wyswobodziłam się z jego uścisku. Zeszłam na dół do siostry. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Vanessa jedziesz dziś z nami na ognisko?-zapytałam i usiadłam koło niej na kanapie w salonie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jasne-powiedziała i uśmiechnęła się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To fajnie, potrzebujesz czegoś ze sklepu ?-zapytałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie, ale opowiadaj jak tam na zakończeniu roku?-zapytała.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Bobrze tylko jedna nauczycielka mnie zdenerwowała.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dlaczego?-zapytała.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Mówiła że Niall nie jest chłopakiem dla mnie, że opuściłam się w nauce i takie tam głupoty-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- A Niall do której klasy teraz idzie?-zapytała.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Skończył już szkołę-powiedziałam .Dziewczyna uśmiechnęła się i przytuliła się do mnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dziękuję że mi pomagasz-powiedziała.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To nic takiego-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Dla mnie to dużo znaczy, i przepraszam że ja Ci wtedy nie pomogłam-powiedziała.W tym czasie do salonu wszedł Niall.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Coś chcecie?-zapytał .</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie-powiedziałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No dobrze zaraz wracam-powiedział i wyszedł z domu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
*wieczór *</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Podjechaliśmy pod dom chłopaków. Ja z Vanessą weszłyśmy pierwsze do domu. Przywitałam się z chłopakami i przedstawiłam im moją siostrę. Pomogłam im wszystko przygotować na dworze. Kiedy już wszystko było gotowe to wszyscy zebrali się przy ognisku. Ja siedziałam koło Nialla a Vanessa między Zayn'em a Harry'm. Chłopaki uzgodnili że sprzedają dom. Każdy z nim kupuje własne mieszkanie. Wreszcie postanowili się usamodzielnić.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Ana dziś nocujemy tutaj-powiedział i pocałował mnie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie mamy innego wyjścia jesteś pijany kochanie-powiedziałam i uśmiechnęłam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-A ja gdzie będę spała?-zapytała Vanessa. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Zemną -powiedział Zayn. Spojrzałam się na niego. Nie chciałam aby on z nią spał. Zrobiłam się zazdrosna o niego. Niall musiał to zauważyć bo szturchnął mnie ramieniem. Spojrzałam na niego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- My już idziemy się położyć-powiedział i złapał mnie za rękę. Wstałam z ławki i poszłam z nim do jego dawnej sypialni. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co to miało znaczyć?-zapytał i zamknął drzwi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Co?-zapytałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Widać po tobie że jesteś zazdrosna o Zayn'a-powiedział zdenerwowany. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie jestem Niall uspokój się!-powiedziałam poważna.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie tym tonem-powiedział.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Bo co mi zrobisz?!-zapytałam zdenerwowana. Zamiast odpowiedzi dostałam w twarz od niego. Złapałam się za bolące miejsce i odsunęłam od niego. Chłopak zamknął sypialni na klucz i schował go do kieszeni. Położyłam się na łóżku i starałam się nie płakać. On znów robi się taki jak kiedyś. Jego chora zazdrość. Blondyn rozebrał się do bokserek i położył się obok mnie.Chciał mnie przytulić ale odepchnęłam go od siebie. Odwrócił się ode mnie plecami. Przez to wszystko nawet nie wiem kiedy zasnęłam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przepraszam że raki krótki o beznadziejny. Za błędy też przepraszam :C </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Liczę na 30 komentarzy kochani. Wiem że dacie radę. :) </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-40036032468154410092014-01-29T20:36:00.001+01:002014-01-29T20:36:04.958+01:00Rozdział 53<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/NvA_2_lChpQ/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/NvA_2_lChpQ&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/NvA_2_lChpQ&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
TAK Żeby Milej Się Czytało.<br />
<br />
- Patrz się na drogę-powiedziałam.<br />
- Focha księżniczka strzeliła? -zapytał i spojrzał się na drogę.<br />
- Tak- powiedziałam i delikatnie się uśmiechnęłam.<br />
- Zobaczymy w domu-powiedział. Po 5 minutach byliśmy już pod domem. Wysiadłam z auta, a Niall podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do domu.<br />
- Puść mnie-powiedziałam śmiejąc się.<br />
- Nie- powiedział i zaniósł mnie do salonu. Położył mnie na kanapie i sam położył się na mnie.Zaczął całować mnie po szyi. W pewnym momencie usłyszałam jak moja siostra wchodzi do salonu.<br />
- Złaś grubasie-powiedziałam. Chłopak zszedł zemnie.<br />
- Nie będziecie mieli nic przeciwko jak wyjdę wieczorem i wrócę późno ?-zapytała.<br />
- Nie, możesz iść i wrócić kiedy chcesz-powiedział Niall. Zeszłam z kanapy ale chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął na swoje kolana.<br />
- Niall tak w ogóle to gdzie jest twoje dziecko?-zapytałam.<br />
- Ze swoją matką-opowiedział na moje pytanie.<br />
- No dobrze-powiedziałam i delikatnie go pocałowałam.<br />
- Mogę zabrać Cię wieczorem na plażę?-zapytał.<br />
- Nie mam stroju kąpielowego-powiedziałam.<br />
- To jedziemy Ci go kupić -powiedział i wstał z kanapy. Razem wyszliśmy z domu. Po raz kolejny zajęłam miejsce pasażera. Niall odpalił silnik i ruszył. Cały czas trzymał rękę na moim udzie. Kiedy chłopak zatrzymał auto na parkingu odwrócił się w moją stronę i pocałował mnie namiętnie. Odwzajemniłam jego pocałunek.<br />
Po 10 minutach byliśmy już w dużym sklepie. Niall wpychał mi do koszyka wszystkie stroje co mu się podobały.<br />
- Niall nie za dużo ich?-zapytałam i spojrzałam na niego. W pewnym momencie chłopak wziął jeden strój i wcisnął mi go do ręki.<br />
- Idź go załóż.-powiedział i wepchnął mnie do przymierzalni.Założyłam na siebie strój i odchyliłam lekko zasłonę.<br />
- Niall chodź tu-powiedziałam, a chłopak wszedł do przymierzalni i zasłonił nas .<br />
- Musisz go mieć-powiedział i objął mnie po czym przyciągnął do siebie.<br />
- Kupisz mi ?-zapytałam.<br />
- Dla Ciebie wszystko-powiedział i odpiął sznureczek od górnej części bikini. Stanik opadł na podłogę.<br />
- Niall tu ? -zapytałam zdziwiona.<br />
- Czemu nie-powiedział i zsunął ze mnie majtki. Zaśmiałam się i odpięłam guzik w jego spodniach. Delikatnie odpięłam rozporek i zsunęłam z niego spodnie razem z bokserkami.<br />
- A jeśli ktoś nas nakryje?-zapytałam. Chłopak wziął mnie na ręce tym samym zmuszając do tego abym oplotła go nogami w pasie.<br />
- Chyba się nie boisz?-zapytał i zaczął całować mnie po szyi.<br />
- Właśnie się boję-powiedziałam. Chłopak odstawił mnie na podłogę. Jedną nogę delikatnie położyłam na jego biodrze. Blondyn delikatnie wszedł we mnie.<br />
- Bądź cicho a nikt nas nie nakryje-powiedział i pocałował mnie czule. Powoli poruszał się we mnie. Ciężko było się powstrzymać od jęczenia. Po paru minutach doszłam. Nogi mi się ugięły. Chłopak przytrzymał mnie w talii i po chwili sam doszedł. Wyszedł ze mnie i założył swoje bokserki razem se spodniami po czym wyszedł z przymierzalni. Ubrałam się i po kilku minutach wyszłam. Podeszłam do chłopaka i dałam mu strój kąpielowy. Blondyn podszedł do kasy i zapłacił.<br />
-To było cudowne-powiedział kiedy wsiadałam do samochodu. Zapięłam pasy a chłopak w tym czasie odpalił silnik i ruszył.<br />
- Wiem kochanie-powiedziałam. Po 10 minutach dojechaliśmy do domu. Wysiadłam z auta i weszłam do domu. Ściągnęłam buty i wbiegłam po schodach na górę. Słyszałam ciężkie kroki Nialla. Blondyn wszedł za mną do łazienki.<br />
- Kąpiel?-zapytał i objął mnie od tyłu.<br />
- Tak-powiedziałam i puściłam wodę do wanny. Kiedy wanna była pełna wody rozebrałam się do naga.<br />
- Idziesz zemną?-zapytałam. Chłopak nic nie powiedział rozebrał się do naga. Razem weszliśmy do wanny.<br />
Wspominaliśmy stare czasy. Jak Niall na samym początku mnie traktował..<br />
- Pamiętasz jak bałaś się być w domu.?-zapytał.<br />
- Nie pamiętam-powiedziałam i uśmiechnęłam się.<br />
- Wtedy co myślałaś że ja walę w twoje drzwi-powiedział.<br />
- Pamiętam, wtedy widziałeś mnie po raz pierwszy nago-powiedziałam.<br />
- Byłaś taka wstydliwa-powiedział i zaśmiał się. Zaśmiałam się i ochlapałam go wodą.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvClcOm6W4Fw8m5nxmHKfYxCDiHKcnh5AXnmdxkL_WgguIT0fsmhf_GgsWJxMQbt0wsx5wakUI-8MPp7PMd9ETTsLBtNAw6bq-wm-SnBgDgi0XohxUk7LstQkIsB5JPjeOm2eJKrDLytRw/s1600/tumblr_lmymle8Oyl1qh7487o1_r1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvClcOm6W4Fw8m5nxmHKfYxCDiHKcnh5AXnmdxkL_WgguIT0fsmhf_GgsWJxMQbt0wsx5wakUI-8MPp7PMd9ETTsLBtNAw6bq-wm-SnBgDgi0XohxUk7LstQkIsB5JPjeOm2eJKrDLytRw/s1600/tumblr_lmymle8Oyl1qh7487o1_r1_500.gif" height="179" width="320" /></a></div>
<br />
-Wciąż jestem-powiedziałam.<br />
-Chciałabyś-powiedział i nachylił się do mnie.Delikatnie musnęłam jego wargi.<br />
-I Jestem-powiedziałam.<br />
- Nie jesteś-powiedział poważny.<br />
- Utopię Cię-powiedziałam i usiadłam na niego okrakiem.Chłopak się zaśmiał i położył swoje dłonie na moich biodrach.<br />
<br />
<br />
Kochani przepraszam że taki krótki ale nie dałabym rady dziś dodać dłuższego. Kuzynka jest u mnie i mam zamiar spędzić miło wieczór. Następny rozdział będzie napisany z WASZYCH PROPOZYCJI. Więc piszcie co byście chcieli przeczytać. Jeżeli będę miała jakieś ciekawe propozycje to tak napiszę.<br />
Liczę na 25 komentarzy a nawet więcej <3<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-84755088644137535732014-01-28T02:11:00.002+01:002014-01-28T02:11:43.405+01:00Rozdział 52Poprawiłam makijaż w łazience i zeszłam na dół. Niall siedział w kuchni i przeglądał coś w telefonie.<br />
- Idę na zakupy-powiedziałam i podeszłam do lodówki po czym wyciągnęłam z niej sok.<br />
- To idź-powiedział. Napiłam się soku i podeszłam do niego po czym wyciągnęłam dłoń do niego.Chłopak spojrzał się na mnie.<br />
- Co chcesz?-zapytał i wstał z krzesła.<br />
- Daj mi pieniądze-powiedziałam. Blondyn wyciągnął z kieszeni 500zł i dał mi je.<br />
-Dziękuję-powiedziałam i podeszłam do drzwi wyjściowych.Założyłam buty i spojrzałam na blondyna.<br />
- Nie wiem kiedy wrócę-powiedziałam i wyszłam z domu. Do najbliższego sklepu miałam 15 minut drogi. godzinę zajęło mi robienie zakupów. Kupiłam dużo jedzenia bo moja siostra miała przyjechać do nas na jakiś czas dopóki nie znajdzie odpowiedniego mieszkania dla siebie. Zapomniałam o tym poinformować Niall'a. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer blondyna. Odebrał po 4 sygnale.<br />
- Co się stało ?-zapytał.<br />
- Niall zapomniałam Ci powiedzieć że moja siostra przyjedzie do nas na jakiś czas dopóki nie znajdzie odpowiedniego mieszkania dla siebie-powiedziałam.<br />
- To ty masz siostrę i nic mi o tym w ogóle nie powiedziałaś?-zapytał zdenerwowany.<br />
- Nigdy nie pytałeś o moją rodzinę- powiedziałam.<br />
- Pogadamy jak wrócisz-powiedział.<br />
- Mógłbyś po mnie przyjechać?-zapytałam.<br />
- Gdzie jesteś? -zapytał. Powiedziałam chłopakowi gdzie się znajduję i rozłączyłam się. Po 10 minutach siedziałam już w samochodzie.<br />
- Dlaczego nic mi nie powiedziałaś o tym że masz siostrę?-zapytał i spojrzał na mnie.<br />
- Bo nie utrzymuję z nią najbliższych kontaktów-powiedziałam.<br />
- To dlaczego jej pomagasz?-zapytał.<br />
- Bo nie chcę popełnić tego błędu co ona kiedyś-powiedziałam.<br />
- Jakiego błędy?-zapytał. Miałam już powoli dość jego pytań.<br />
- Nie pomogła mi się uwolnić od matki, sama jak skończyła 18 lat wyprowadziła się i mnie zostawiła-powiedziałam.Chłopak już nic nie powiedział. Zatrzymał auto pod domem i wysiadł z niego. Zabrał torby z zakupami i wszedł do domu. Wysiadłam z samochodu i weszłam do domu. Poszłam do kuchni gdzie Niall rozpakowywał zakupy. Wzięłam wyciągnęłam resztę pieniędzy i podałam mu je.<br />
- Mogłaś kupić coś dla siebie-powiedział.<br />
- Nie będę wydawała twoich pieniędzy na swoje potrzeby- powiedziałam.<br />
- Jesteś moją żoną to co jest moje to też twoje- powiedział i podszedł do mnie. Delikatnie mnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek przedłużając go. Tą chwilę przerwał dzwonek wypełniający cały dom.<br />
- Otworzę-powiedziałam i podeszłam do drzwi.<br />
- Vanessa- powiedziałam i uśmiechnęłam się po czym przytuliłam siostrę.<br />
- Anastasia tęskniłam- powiedziała i odwzajemniła gest.<br />
-Wchodź-powiedziałam i wpuściłam ja do środka. Zaprowadziłam ją do kuchni.<br />
- Poznaj mojego męża Niall'a- powiedziałam i podeszłam do chłopaka.<br />
- Cześć- dziewczyna przywitała się z nim. Niall się dziwnie na nią patrzył. Szturchnęłam go łokciem a on od razu spojrzał na mnie.<br />
-Chcesz coś do jedzenia? -zapytałam.<br />
- Nie, chciałabym się rozpakować- powiedziała.<br />
- Zaprowadzę ją do sypialni- powiedział Niall i wziął jej walizkę. Obydwoje zniknęli z kuchni. Rozpakowałam do końca zakupy, a kiedy skończyłam do kuchni wszedł Niall z moja siostrą.<br />
- Postaram się jak najszybciej znaleźć mieszkanie aby wam nie przeszkadzać-powiedziała.<br />
- Daj spokój, możesz zostać jak długo chcesz-powiedziałam.<br />
- No dobrze, ale teraz muszę wyjść -powiedziała. A kiedy chciała wyjść z kuchni złapałam ją za rękę.<br />
- Coś się stało ?-zapytała.<br />
- Mam nadzieję że skończyłaś z narkotykami i nie będziesz miała zamiaru ich tu brać- powiedziałam.<br />
- Walczę z nałogiem ale jest ciężko, staram się nie brać-powiedziała i wyszła z kuchni a po chwili opuściła nasz dom. Podeszłam do blondyna i zawiesiłam ręce na jego szyi. Chłopak objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie.<br />
- Niezła ta twoja siostra-powiedział i uśmiechnął się.<br />
- Odwal się od niej- powiedziałam poważnie.<br />
- Przecież żartuję- powiedział i uśmiechnął się.<br />
- No ja nie wiem- powiedziałam i odsunęłam się od niego.<br />
- Zazdrosna? -zapytał.<br />
- Nie mam o co- powiedziałam i się zaśmiałam.<br />
- Czyżby?-zapytał i spojrzał się na mnie.<br />
- Tak-zaśmiałam się i wbiegłam do salonu po czym położyłam się na kanapie.<br />
- Dostaniesz klapsa- powiedział i poszedł za mną.<br />
- Nie zrobisz tego-powiedziałam rozbawiona.<br />
- Założysz się? -zapytał i podszedł do mnie.<br />
- O co ? -zapytałam.<br />
- Jak wygram robisz mi loda w samochodzie podczas jazdy-powiedział rozbawiony.<br />
- A jeśli ja wygram to robisz mi dobrze w restauracji pod stołem-powiedziałam rozbawiona.<br />
- Dobra-powiedział.<br />
- Ale poczekaj, licz do 10 a ja ucieknę i wtedy dobrze?-zapytałam i wstałam z kanapy.<br />
- Dobrze, masz 10 sekund-powiedział. Uciekłam do sypialni i schowałam się pod łóżko. Słyszałam jak chłopak powoli szedł na górę. Wszedł do naszej sypialni i kręcił się po niej. Zajrzał do łazienki ale nie znalazł mnie tam.Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Cicho się zaśmiałam. Po chwili chłopak podszedł do łóżka.<br />
- Słyszałem cię kochanie-powiedział i usiadł na łóżku. Nie odzywałam się już.<br />
-Słyszę jak oddychasz-powiedział i zajrzał pod łóżko. Złapał mnie za nogi i wyciągnął spod łóżka po czym klepnął mnę w tyłek.<br />
- Przegrałaś-powiedział rozbawiony i usiadł na mnie okrakiem.<br />
- To ty przegrałeś- powiedziałam.<br />
- Będę musiał zabrać cię na długą przejażdżkę-powiedział i pocałował mnie. Odwzajemniłam jego pocałunek i przedłużyłam go.<br />
- Złaś zemnie grubasie-powiedziałam i zepchnęłam go z siebie.Zostawiłam chłopaka leżącego na podłodze a sama zeszłam na dół. Akurat Vanessa wróciła do domu.<br />
- Szybko wróciłaś-powiedziałam.<br />
- Poszłam po alkohol- powiedziała i pokazała mi butelki z alkoholem.<br />
- No dobrze-powiedziałam.<br />
- Dziś się napijemy- powiedziała.<br />
- Dobrze, zaproszę znajomych poznasz ich-powiedziałam.<br />
- Przystojni?-zapytała.<br />
- Nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziałam rozbawiona.<br />
- Słyszałem-powiedział Niall schodząc po schodach.<br />
- Nie martw się kochanie nikt nie jest przystojniejszy od Ciebie -powiedziałam.Chłopak podszedł do mnie i pocałował mnie.<br />
- My wychodzimy, czuj się jak u siebie-powiedział do Vanessy. Założyłam byty i wyszłam przed dom.<br />
- Gdzie mnie zabierasz?-zapytałam. Chłopak otworzył mi drzwi do samochodu.Zajęłam miejsce pasażera i zapięłam pasy. Niall okrążył samochód i wsiadł do auta. Odpalił silnik i ruszył.<br />
- Zabieram cię na długą przejażdżkę-powiedział. Domyśliłam się o co mu chodzi. Złapałam go za kroczę. Chłopak spojrzał się na mnie i uśmiechnął się. Odpięłam guzik w jego spodniach a następnie rozpięłam rozporek. Wyciągnęłam jego penisa z bokserek i wzięłam go do ust. Czułam jak twardnieje mi w ustach.<br />
Kiedy poczułam że Niall zatrzymuję samochód podniosłam sie aby sprawdzić gdzie jesteśmy. Stał na czerwonym świetle. Spojrzałam w boczną szybę. Jakiś chłopak się na ans gapił. Niall pokazał mu cześć.<br />
- Kto to?-zapytałam.<br />
- Znajomy-powiedział i wplótł palce w moje włosy i przybliżył moją głowę do swojego penisa ponownie wzięłam go do buzi. Zaczęłam się nim bawić. Po dłuższej chwili poczułam ciepłą maź w buzi. Wszystko połknęłam i wróciłam na swoje miejsce.<br />
- Jesteś cudowna- powiedział.<br />
- Wiem kochanie-powiedziałam.<br />
-Wracamy ? -zapytał.<br />
-Tak- powiedziałam i wyciągnęłam telefon z kieszeni.<br />
- Co robisz?-zapytał.<br />
- Zapraszam chłopaków do nas- powiedziałam.<br />
- Myślałem że dziś spędzimy razem wieczór-powiedział.<br />
- No dobrze więc nie zaproszę ich dzisiaj-powiedziałam. Chłopak położył swoją dłoń na moim udzie.Spojrzałam się na niego i uśmiechnęłam się.Po chwili blondyn odpiął guzik w moich spodenkach i rozporek. Wsunął dłoń pod moje majtki i zaczął pieścić moją kobiecość. Cicho jęknęłam.<br />
- Skup się na drodze-powiedziałam.<br />
- Nie bój się- powiedział. Wyciągnęłam jego rękę ze swoich majtek i poprawiłam spodenki.<br />
- Coś się stało ?-zapytał i spojrzał na mnie.<br />
- Zrobimy to w domu jak ludzie po bokach nie będą patrzeć- powiedziałam.<br />
- Jak mój kolega widział że robiłaś mi loda to jakoś nic nie powiedziałaś- powiedział.<br />
-Zamknij się- powiedziałam poważna. Chłopak spojrzał się na mnie i uśmiechnął się.<br />
<br />
<br />
<br />
Kochani jeżeli dobijecie tu 30 komentarzy to wieczorem możecie spodziewać się rozdziału :))<br />
Przepraszam za błędy. Jest późna godzina a ja staram się aby ten rozdział wyszedł dobrze. :)<br />
Jak wam się podoba ? Poproszę o szczere i długie komentarze :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com45tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-91900732321025347492014-01-26T16:22:00.002+01:002014-01-26T16:22:27.997+01:00Rozdział 51Odwróciłam się w jego stronę i delikatnie się uśmiechnęłam. Blondyn położył swoją dłoń na moim policzku po czym delikatnie mnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek. Po chwili odsunęłam się od niego.<br />
- Co jest kochanie?- zapytał. Wstałam z łóżka i okryłam się prześcieradłem.<br />
- Muszę do łazienki-powiedziałam i uśmiechnęłam się.<br />
- Nie zakrywaj ciała jesteś taka piękna.-powiedział. Na jego słowa uśmiechnęłam się i po chwili byłam już w łazience. Weszłam pod prysznic i odkręciłam ciepłą wodę. Po 5 minutach poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu. Odwróciłam się i spojrzałam w błękitne oczy Horana. Chłopak delikatnie się uśmiechnął i przejechał dłonią po moim ciele. Zaczął całować mnie po szyi. Dobrze wiedziałam na czym to się skończy. Chłopak zaczął pieścić moją kobiecość. Delikatnie założyłam jedną nogę na biodro Niall'a. Chłopak delikatnie wszedł we mnie i zaczął się poruszać. Z minuty na minutę przyśpieszał swoje ruchy. Nie był już taki delikatny jak jeszcze kilka minut temu. Przejechałam paznokciami po jego plecach. Blondyn zagryzł moją dolną wargę i kiedy poczuł, że zaraz dojdzie przyśpieszył swoje ruchy, które sprawiały mi cholerną przyjemność. Po chwili spuścił się we mnie. Przeszedł mnie dreszcz, który na chwilę sparaliżował moje ciało. Chłopak wtulił mnie w siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/19a0c3b9953b6cfb59b55c40eff80283/tumblr_lnvuafiQZv1qh7487o1_r4_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://25.media.tumblr.com/19a0c3b9953b6cfb59b55c40eff80283/tumblr_lnvuafiQZv1qh7487o1_r4_500.gif" height="173" width="320" /></a></div>
Pocałowałam go delikatnie w obojczyk i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Kocham Cię An.-powiedział.Uśmiechnęłam się i odsunęłam się od Niego.<br />
- Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziałam i wyszłam spod kabiny. Owinęłam się w ręcznik i wróciłam do sypialni. Wytarłam swoje mokre ciało i wyjęłam z garderoby ciuchy. Założyłam je na siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/97945475/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/97945475/large.jpg" height="320" width="255" /></a></div>
<br />
I kiedy odwróciłam się w drzwiach ujrzałam blondyna w samych bokserkach.<br />
- To nie w Twoim stylu! Przebierz się natychmiast.-powiedział i podszedł do swojej garderoby.<br />
- Ale o co Ci chodzi?-zapytałam zdziwiona.<br />
- Najlepiej gdybyś ubrała coś krótkiego, bo wychodzimy.-powiedział. Pokręciłam głową i wyjęłam z garderoby spodenki i koszulę, po czym założyłam je.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/97841078/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/97841078/large.png" height="211" width="320" /></a></div>
Bez słowa wyszłam z sypialni i weszłam do łazienki, w której zrobiłam makijaż i uczesałam włosy. W pewnym momencie w drzwiach stanął Niall. Wyglądał inaczej niż zawsze.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.mundotkm.com/fotos/2013/12/one-direction-midnight-memories-video-shoot-04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.mundotkm.com/fotos/2013/12/one-direction-midnight-memories-video-shoot-04.jpg" height="320" width="219" /></a></div>
- Nie podoba mi się jak jesteś ubrany.. Idź się przebierz.-powiedziałam i ominęłam go.<br />
- Nie wkurwiaj mnie nawet.-powiedział i złapał mnie za ramie. Odwróciłam się i spojrzałam na Niego.<br />
- To ty mnie nie wkurwiaj!-powiedziałam i zeszłam na dół. Po chwili chłopak również zszedł i spojrzał na mnie.<br />
- Gotowa?-zapytał.<br />
- Tak..-odpowiedziałam obojętnie i założyłam buty. Kiedy chciałam wyjść z domu chłopak oparł mnie o ścianę i namiętnie pocałował. Odwzajemniłam jego pocałunek.Po chwili odepchnęłam go od siebie i wyszłam z domu.Chłopak się zaśmiał i wyszedł za mną. Podeszłam do samochodu i zajęłam miejsce pasażera a Niall w tym czasie odpalił samochód i ruszył. <br />
-Gdzie jedziemy?-zapytałam. W ogóle mi nie odpowiedział.<br />
- Niall.!-powiedziałam lekko zdenerwowana.<br />
- Co?-zapytał.<br />
- Zadałam Ci pytanie-powiedziałam. Chłopak w tym czasie spojrzał się na mnie<br />
- Jakie?-zapytał i położył dłoń na moim udzie.<br />
- Nie ważne-powiedziałam i spojrzałam w boczną szybę. Chłopak już nic nie powiedział. Po chwili byliśmy w tym samym miejscu gdzie Niall sprzedaje narkotyki.Wysiadłam z samochodu i podeszłam do blondyna. chłopak złapał mnie za rękę i poszedł zemną do jakiegoś budynku. Na szczęście chłopaki też tam byli. Podeszłam do nich i przywitałam się z nimi pocałunkiem w policzek. Kiedy podeszłam do Zayn'a miałam wielka ochotę pocałować go namiętnie ale wiedziałam że nie mogę tego zrobić. Pocałowałam go w policzek. Chłopak po kryjomu wcisnął mi jakąś karteczkę do kieszeni od spodni. Spojrzałam w jego piękne oczy i uśmiechnęłam się.<br />
- Ana ja muszę jechać zostań z chłopakami zaraz wrócę- powiedział blondyn i podszedł do mnie po czym pocałował mnie i wyszedł. Usiadłam na jakimś fotelu i popatrzałam na chłopaków. Po chwili Zayn podszedł do mnie i wziął mnie na kolana.<br />
- Możemy porozmawiać?-zapytał i spojrzał w moje oczy.<br />
- Jasne-powiedziałam.<br />
- To my wam nie będziemy przeszkadzać- powiedział Louis i wyszedł z chłopakami.<br />
- O czym chcesz porozmawiać?-zapytałam i spojrzałam w oczy Malika.<br />
- Jesteś z nim szczęśliwa?-zapytał. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.<br />
- Tak- powiedziałam.<br />
- Dlaczego się wyprowadziłaś....szukałem Cię- zapytał i delikatnie mnie pocałował.<br />
- Niall mi kazał-powiedziałam.<br />
-No dobrze- powiedział.W tym czasie wstałam z jego kolan a do pokoju weszli chłopcy.<br />
- Niall wrócił.-powiedział Harry. Miałam wrażenie że oni chronią mnie przed nim aby nie dowiedział się o moim romansie z Zayn'em. Uśmiechnęłam się do nich a w tym czasie do pokoju wszedł Niall. Podszedł do mnie i mnie pocałował.<br />
- Jedziemy już ?-zapytałam.<br />
- Tak chodź- powiedział i złapał mnie za rękę.<br />
<span style="color: red;">~~2 godziny później w domu Niall'a~~</span><br />
Zapukałam do gabinetu Niall'a. Nie lubiłam kiedy on się tam zamykał. Chłopak otworzył drzwi i spojrzał na mnie.<br />
- Co ? - zapytał.<br />
- Możemy porozmawiać? -zapytałam. chłopak wyszedł z pomieszczenia i zamknął drzwi.<br />
- O czym ?-zapytał.<br />
- O twojej rodzinie-powiedziałam. Zauważyłam po nim że się denerwuje.<br />
- Nie możemy- powiedział.<br />
- Dlaczego?-zapytałam.<br />
- Bo nie możemy-powiedział i ominął mnie. Poszedł do kuchni a ja zaraz zanim.<br />
- Chce poznać twoich rodziców- powiedziałam.<br />
- Skończ kurwa ten temat, nie poznasz ich- krzyknął na mnie. Zdenerwowana wyszłam z kuchni i poszłam do sypialni. Zamknęłam się na klucz.<br />
<span style="color: red;">~~Oczami Niall'a~~</span><br />
Zdenerwowała mnie. Nie chciałem na nią krzyczeć ale nie dała mi innego wyboru. Uspokoiłem się i poszedłem do niej na górę. Złapałem za klamkę ale nie mogłem otworzyć drzwi.<br />
- Otwórz- powiedziałem spokojnie.<br />
- Idź sobie- krzyknęła.<br />
- Dwa razy nie będę powtarzać- powiedziałem. Po moich słowach dziewczyna otworzyła drzwi i wróciła na łóżko. Podszedłem do łóżka i usiadłem obok mojej księżniczki.<br />
- Dlaczego ci tak bardzo na tym zależy?-zapytałem.Dziewczyna odwróciła się w moją stronę.<br />
- Już nie zależy-powiedziała obojętnie.<br />
- Powiedz mi- powiedziałem i odgarnąłem kosmyk włosów z jej twarzy za ucho.<br />
- Ty znasz moich a ja twoich nie, na naszym ślubie nawet nie było twoich rodziców. Chciałabym ich poznać- powiedziała.<br />
-Nie ma czego-powiedziałem. Dziewczyna usiadła na łóżku i spojrzała w moje oczy.<br />
<span style="color: red;">~~Oczami Anastasii~~</span><br />
Zdenerwowały mnie jego słowa.Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Byleby na niego nie patrzeć.<br />
Niestety nie zdążyłam się w niej zamknąć. Chłopak wszedł za mną i przyparł mnie do ściany.<br />
- Nie pokazuj swoich humorków bo one na mnie nie działają.-powiedział. Po chwili odsunął się ode mnie.<br />
- Jak będzie odpowiedni moment to ich poznasz-powiedział i wyszedł z łazienki<br />
<br />
<br />
<br />
Jak wam się podoba? Jeżeli możecie to piszcie jakieś normalne propozycje co może być w nasteonym rozdziale. Następny rozdział za 25 komentarzy,Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-39596066160607981782014-01-19T19:24:00.006+01:002014-01-19T19:35:24.892+01:00Rozdział 50.Wstałam z kanapy i poszłam na górę do sypialni. Usłyszałam jak Niall rozmawia z kimś przez telefon. Nie miałam zamiaru podsłuchiwać bo nie interesowało mnie to. Po chwili chłopak przyszedł na górę.<br />
- Ubierz coś ładnego jedziemy na obiad z chłopakami- powiedział i wszedł do łazienki. Nie miałam ochoty wychodzić z domu. Chłopak po chwili wyszedł z łazienki. Ominęłam go i sama do niej weszłam. Zrobiłam delikatny makijaż i wróciłam do sypialni. Wyciągnęłam z szafki pierwsze lepsze ubrania po czym założyłam je na siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/95228703/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data2.whicdn.com/images/95228703/large.jpg" height="320" width="136" /></a></div>
- Gotowa?- zapytał i podszedł do mnie.<br />
- Tak- powiedziałam<br />
- To chodź-powiedział i wyszedł z sypialni a ja za nim. Razem wyszliśmy z domu. Ja poszłam do samochodu a Niall w tym czasie zamknął dom. Wszedł do samochodu i odpalił silnik po czym ruszył.<br />
- Masz być grzeczna, bo jeśli nie to w domu sobie porozmawiamy.-powiedział.<br />
- Dobrze..-odpowiedziałam po chwili.Wiedziałam, że nie mogę się mu sprzeciwić.Blondyn położył dłoń na moim udzie i delikatnie zaczął go gładzić.Spojrzałam na niego i zmarszczyłam czoło.Kiedy dojechaliśmy na miejsce odpięłam pasy i wysiadłam z samochodu.Niall podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.Weszliśmy do restauracji.Blondyn pociągnął mnie do stolika przy którym wszyscy już siedzieli.Chciałam przywitać się z Zayn'em ale wiedziałam, że nie mogę.Chłopak kiedy mnie zobaczył uśmiechnął się delikatnie.Odwzajemniłam uśmiech i spojrzałam na Niall'a, który przytulił nową dziewczynę Louis'a.Usiadłam na przeciwko Zayn'a, a Niall po chwili usiadł obok mnie i położył dłoń na moim udzie.Spojrzałam na Niego.<br />
- Pamiętasz co ci mówiłem..-szepnął mi do ucha.Pokiwałam twierdząco głową.Przez cały obiad nie odzywałam się..Po minie Zayn'a wiedziałam, że się domyśla..Spojrzałam na Niall'a a ten delikatnie pocałował mnie w czubek nosa.Zaśmiałam się cicho i ponownie spojrzałam na Zayn'a, który tylko pokręcił głową.W pewnym momencie dostałam sms'a..Wyciągnęłam go z kieszeni i sprawdziłam kto napisał.Spojrzałam na Zayn'a i schowałam telefon.Niall podejrzanie spojrzał na mnie i zdenerwowany wyciągnął mi telefon.Odczytał sms'a i schował telefon do swojej kieszeni od spodni.<br />
- Co ty odwalasz?-zapytałam zdziwiona.<br />
- Lepiej, żebyś nie kombinowała.-powiedział.Wstałam z krzesła i kiedy chciałam odejść Niall złapał mnie za rękę.<br />
- Gdzie się wybierasz?-zapytał.<br />
- Muszę iść do łazienki.-odpowiedziałam wtedy puścił moją dłoń..Weszłam do łazienki i spojrzałam w lusterko.Z tyłu ujrzałam zdenerwowanego Niall'a.Blondyn podszedł do mnie.Odwróciłam się w jego stronę.<br />
- Po co tu przyszedłeś?-zapytałam.<br />
- Nie podoba mi się Twoje zachowanie..Robisz wszystko, żeby mnie zdenerwować.-powiedział i złapał mnie za nadgarstek.<br />
- A mi się nie podoba Twoje zachowanie..Mi na nic nie pozwalasz,a sam dużo robisz..-powiedziałam zdenerwowana i odsunęłam się od niego.<br />
- Nie przesadzaj!-powiedział.<br />
- To ty nie przesadzaj..Nie masz prawa mówić mi co mogę robić, a czego nie mogę.-odpowiedziałam i wyszłam z łazienki.Zdenerwowana wróciłam po swoją torebkę i wyszłam z restauracji.Zaraz za mną wyszedł Niall.Podbiegł do mnie.<br />
- Co ty odpierdalasz?Przestań pokazywać te swoje pierdolone humorki.-powiedział.Uderzyłam go w twarz.Złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę samochodu.Otworzył drzwi od strony pasażera i wepchnął mnie do środka po czym zamknął drzwi i po chwili sam wsiadł od strony kierowcy.Odpalił silnik i ruszył..<br />
- Dlaczego taki jesteś?-zapytałam i spojrzałam na Niego.<br />
- To zachowuj się normalnie.-powiedział zdenerwowany.Pokręciłam głową i spojrzałam w boczna szybę.Po chwili byliśmy już przed domem.Wysiadłam z samochodu i weszłam do mieszkania.Weszłam do kuchni i z lodówki wyciągnęłam sok.Upiłam kilka łyków i schowałam go do lodówki.Niall podszedł do mnie i objął mnie od tyłu.<br />
- Wieczorem przychodzą chłopaki.-szepnął mi do ucha.Odwróciłam się w jego stronę.<br />
- Dobrze.-odpowiedziałam i odsunęłam się od niego.<br />
- Będę Cię pilnował.-powiedział.Zaśmiałam mu się w twarz i wyszłam z kuchni.Weszłam do sypialni i usiadłam na brzegu łóżka. Jak nazłość Niall musiał przyjść za mną.<br />
- Ana powiedz o co ci chodzi!-powiedział i usiadł koło mnie.<br />
- O nic - powiedziałam obojętnie. Chłopak położył swoją rękę na moim udzie.Spojrzałam w jego oczy.<br />
- Przecież widzę,unikasz mnie i robisz wszystko aby kłócić się ze mną- powiedział.<br />
- Chodzi o to że nie podoba mi się to jak ty mnie traktujesz, na nic mi nie pozwalasz- powiedziałam.<br />
- Na co mam ci pozwalać... na spotykanie się z Zayn'em i na sypianie z nim ?-zapytał.Widziałam po nim że jest denerwowany.<br />
- Nie chcę o tym rozmawiać-powiedziałam i wstałam z łóżka. Niall złapał mnie za nadgarstek.<br />
- Nie pozwoliłem ci odejść- powiedział. Spojrzałam na niego i po chwili wyswobodziłam się z jego uścisku. Weszłam do łazienki i zamknęłam się w niej. Przemyłam twarz zimną wodą.Wiedziałam że z nim nie wygram. Miałam dwa wyjścia. Dostosować się do niego lub mieć wyjebane. Usiadłam na brzegu wanny i schowałam twarz w dłoniach. Po chwili usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Raczej to nie było pukanie tylko walenie.<br />
- Ana otwórz-powiedział.Do moich oczu napłynęły łzy, kiedy ponownie zaczął uderzać w drzwi wstałam i otworzyłam je.Zdenerwowany wszedł do spojrzał na mnie.<br />
- Przestraszyłaś mnie.-powiedział i zbliżył się do mnie po czym wytarł moje łzy.<br />
- Dlaczego?-zapytałam zdziwiona i odsunęłam się od niego.Złapał mnie za dłonie.<br />
- Myślałem..Właściwie nie ważne!-powiedział i wtulił mnie w siebie.Zaciągnęłam się zapachem jego perfum zmieszanym z dymem papierosów.Po chwili odsunął mnie o siebie i spojrzał w moje oczy.<br />
- Przygotuj proszę coś na imprezę.-powiedział.Pokręciłam głową i zeszłam na dół do kuchni.Nie wiedziałam za co mam się najpierw wziąć..Za posprzątanie tego bałaganu czy robienie jedzenia na imprezę.Zaraz za mną do kuchni wszedł Niall.<br />
- Posprzątaj tu!-powiedziałam stanowczo.Zdziwiony słowami spojrzał na mnie.<br />
- A ty nie możesz tego zrobić?-zapytał.<br />
- Żartujesz sobie prawda?-zapytałam i oparłam się o blat.Pokręcił przecząco głową i podszedł do mnie po czym objął mnie.<br />
- Nie kochanie..Nie żartuję.-odpowiedział.<br />
- Dobrze..To ja posprzątam, a Ty zrób jedzenie na imprezę.-odpowiedziałam i zaczęłam wkładać naczynia do zmywarki.<br />
- Nie..Ty to zrobisz.-powiedział i wyszedł z kuchni.Zdenerwowana ogarnęłam z lekka i wzięłam się za robienie jedzenia, które zajęło mi dobrą godzinę.Kiedy skończyłam wyszłam z kuchni i weszłam po schodach na górę do sypialni.Usiadłam na brzegu łóżka i rozejrzałam się po pokoju.<br />
- Niall..-krzyknęłam i wstałam po czym wyszłam na korytarz.Blondyn wyszedł z pomieszczenia do, którego nie kazał mi wchodzić.<br />
- Coś się stało?-zapytał.<br />
- Chciałam Ci tylko powiedzieć, że jedzenie już jest gotowe.-powiedziałam.Uśmiechnął się i wrócił do pokoju po czym zamknął się na klucz. Denerwuje mnie już on powoli. Wyciągnęłam z półki czystą bieliznę i weszłam do łazienki. Nalałam do wanny wody i rozebrałam się do naga po czym zanurzyłam się w ciepłej wodzie. Po chwili do łazienki wszedł Niall. Spojrzałam na niego zdziwiona.<br />
- Nie krępuj się kochanie- powiedział i usiadł na brzegu wanny.<br />
- Po co tu przyszedłeś?-zapytałam.<br />
- Jesteś taka piękna-powiedział. Uśmiechnęłam się do niego.<br />
- Niall komplementami nic nie zdziałasz- powiedziałam i wyszłam z wanny. Blondyn wziął ręcznik i okrył mnie nim po czym przytulił do siebie.Pocałował mnie w czoło i wyszedł z łazienki. Zdziwiło mnie jego zachowanie. Wytarłam się w ręcznik i ubrałam na siebie bieliznę. Weszłam do sypialni i spojrzałam na blondyna który leżał na łóżku. Wyciągnęłam z garderoby czyste ubrania i założyłam je na siebie.<br />
- Ana kochanie zejdź na dół chłopaki przyjechali- powiedział. Bez słowa zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Przywitałam się z chłopakami. Zayn dziwnie się na mnie spojrzał. Zamknęłam za nimi drzwi. Wszyscy poszliśmy do salonu.<br />
- Zayn zły jesteś na mnie?-zapytałam i usiadłam koło niego.<br />
- Nie rozmawiajmy o tym- powiedział i spojrzał mi w oczy. W tym czasie do salonu wszedł przebrany Niall.<br />
- Ana.!-powiedział. Spojrzałam na niego. Nie wiem czemu ale zawsze kiedy widzi mnie z Zayn'em jest zdenerwowany.<br />
- Co ?-zapytałam.<br />
- Możemy porozmawiać?-zapytał i poszedł do kuchni. Wstałam z kanapy i poszłam do Niall'a.<br />
- O czym chcesz porozmawiać?-zapytałam i podeszłam do niego.<br />
- Już nie ważne-powiedział.<br />
* 5 godzin później*<br />
Jestem zmęczona. Chłopaki jeszcze siedzą i piją. Żaden z nich nic nie będzie rano pamiętał co się działo w nocy.<br />
- Ana kochanie weź to- powiedział Niall i podał mi jakąś małą tabletkę.<br />
- Nie chcę- powiedziałam. Chłopak spojrzał na mnie zdenerwowany i wcisnął mi tabletkę do ust. Nie chciałam jej połknąć ale zostałam do tego zmuszona.<br />
- Otwórz- powiedział. Zrobiłam to co mi kazał.<br />
- Grzeczna dziewczynka- powiedział i poklepał mnie po policzku. Tabletka zaczęła szybko działać. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.<br />
*Ranek godzina 9:20*<br />
Obudziłam się nago wtulona w Nialla. Chłopak już nie spał. Spojrzałam na niego.<br />
- Niall czy my no wiesz? - zapytałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Tak kochanie, byłaś tak napalona że ciężko było ci odmówić- powiedział i się uśmiechnął.<br />
- Nic nie pamiętam- powiedziałam i odwróciłam się od niego plecami.<br />
- Wystarczy że ja pamiętam- powiedział i przytulił mnie.<br />
<br />
<br />
<span style="color: red;">Kochani przepraszam że taki beznadziejny rozdział.Ale nie mam weny i czasu . </span><br />
<span style="color: red;">Nie wiem czy w następnym tygodniu pojawi się nowy rozdział ponieważ mem remont pokoju i pomagam rodzicom. Chcę Pogratulować 3 pierwszym osobą za wygnaną w konkursie. Jeśli chcecie więcej konkursów to piszcie do mnie :D </span><br />
<span style="color: red;"><br /></span>
<span style="color: red;">Mam dla was prośbę. Piszcie w komentarzach jakieś propozycję na nowy rozdział.</span><br />
<span style="color: red;"><br /></span>
<span style="color: red;">1. Miejsce zajęła Dżasta i ten rozdział jest dla niej. Gratulacje <3</span><br />
<span style="color: red;">2. Miejsce dla <span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;"> </span><span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;">ask.fm/impossibleway</span><span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;"> </span></span><br />
<span style="color: red;">3. Miejsce dla <span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;">ask : @aococho</span></span><br />
<span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;"><span style="color: red;"><br /></span></span>
<span style="background-color: #b1abab; font-family: Georgia, Utopia, 'Palatino Linotype', Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px; text-align: justify;"><span style="color: red;">Gratuluję wam. <333 </span></span><br />
<br />
Dobiliśmy do 50 rozdziału. <3 miejmy nadzieję że dobijemy do 100. :)<br />
Poproszę pod tym rozdziałem 30 komentarzy <3Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-23788637447872093812014-01-07T21:16:00.000+01:002014-01-07T21:16:53.533+01:00Rozdział 49 + Konkurs - Nie krzycz bo małego obudzisz!-powiedział zdenerwowany Niall i obrócił mnie w swoją stronę.<br />
<div>
- To mnie kurwa zostaw!-powiedziałam stanowczo i wstałam z łóżka.Podeszłam do drzwi.</div>
<div>
- Gdzie ty idziesz?-zapytał i wstał.</div>
<div>
- Idę spać do innego pokoju.-odpowiedziałam oschle i wyszłam z jego sypialni i jednocześnie zamknęłam za sobą drzwi.Przeszłam obok pokoju małe Tomas'a i weszłam do sypialni, która znajdowała się obok niego.Zamknęłam drzwi i położyłam się do łóżka.Tak bardzo chciałabym zamieszkać już z ojcem niż z Niall'em..Wiedziałam, że będzie mi ciężko..Nie wiedziałam tylko dlaczego zaczął znowu się tak zachowywać..Przecież nic złego mu nie robiłam.Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.W nocy poczułam jak Niall delikatnie kładzie się obok mnie i obejmuje mnie od tyłu..Już nie miałam ochoty na kłótnie z nim..Nawet nie zwróciłam na niego uwagi.Rano kiedy obudziłam się Niall leżał obok mnie z małym.Kiedy zobaczył, że nie śpię uśmiechnął się.</div>
<div>
- Wyspałaś się księżniczko?-zapytał.</div>
<div>
- Tak..-odpowiedziałam oschle i wzięłam do ręki telefon.Spojrzałam na godzinę.Była dopiero 10..</div>
<div>
- An chciałbym Cię przeprosić za wczorajszy wieczór.Miałem zły dzień i naprawdę nie chciałem..Obiecuję Ci, że już więcej nie będę się tak zachowywać.-powiedział.</div>
<div>
- No dobrze wybaczę Ci..Ale jeżeli jeszcze raz tak się zachowasz to koniec!Wyprowadzę się stąd.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.Wtedy mały zaczął płakać.<br />
- Zrobiłeś mu w ogóle mleko?-zapytałam i spojrzałam na małego.<br />
- Nie..-odpowiedział.Zaspana wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni.Przygotowałam dla małego mleko i po kilku minutach wróciłam do pokoju,w którym spałam.Usiadłam na łóżku i wzięłam małego na ręce.Kiedy zaczęłam go karmić Niall wstał i podszedł do okna i odpalił papierosa.Spojrzałam na Niego.<br />
- Ty chyba sobie żartujesz..-powiedziałam zdenerwowana.Odwrócił się i spojrzał na mnie.<br />
- O co Ci znowu chodzi?-zapytał i zaciągnął się.<br />
- Dziecko tu jest..Wynoś się z tym papierosem.-odpowiedziałam.Chłopak zrobił tak jak mu kazałam.Wyszedł z pokoju.Kiedy Tomas wypił całe mleko położyłam go na boku i sama położyłam się obok niego.Podłożyłam pod jego główkę pieluchę.Okryłam nas kołdrą.Nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy.Dopiero później obudził mnie telefon.Wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz.Po chwili zastanowienia odebrałam.<br />
- Tak tato?-zapytałam.<br />
- Gdzie ty jesteś?-zapytał zdenerwowany.<br />
- Tato przepraszam zapomniałam Cię poinformować, że zamieszkam z Niall'em.-odpowiedziałam.<br />
-A co ze szkołą ?-zapytał zdenerwowany.<br />
- Będę chodziła popołudniami na zajęcia, nie martw się za dwa dni jest zakończenie roku obiecuję ci że przechodzę już te dwa dni- powiedziałam.<br />
- No dobrze- powiedział i rozłączył się. W tym czasie do pokoju wszedł Niall.<br />
- Kto dzwonił ?- zapytał.<br />
- Czy ja o wszystkim muszę ci mówić ?- zapytałam.<br />
-Tak, więc powiedz kto dzwonił!- powiedział lekko zdenerwowany.<br />
- Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to mój tata dzwonił-powiedziałam i wstałam z łóżka.<br />
- Co chciał ?- zapytał i podszedł do mnie.<br />
- Nie ważne- powiedziałam.<br />
- Ana nie wkurwiaj mnie dobrze?Ciężko odpowiedzieć ci na pytanie?-zapytał spokojnie.<br />
- A czy ty musisz mnie kontrolować?- zapytałam.<br />
- Muszę-powiedział. Jego słowa mnie zdenerwowały.Ominęłam go i wyszłam z sypialni.<br />
- Gdzie ty idziesz?- zapytał i wyszedł za mną.<br />
- Coś zjeść-powiedziałam i zeszłam na dół po schodach.Weszłam dokuchni.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ramani.pl/wp-content/uploads/2013/01/kuchnia-klasyczna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ramani.pl/wp-content/uploads/2013/01/kuchnia-klasyczna.jpg" height="180" width="320" /></a></div>
<span id="goog_1361010126"></span><span id="goog_1361010127"></span><br />
Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy po czym nalałam go w szklankę i napiłam się.W tym samym czasie do kuchni wszedł Niall z małym Tomas'em na rękach.<br />
- Miałaś coś zjeść a nie uciekać od moich pytań- powiedział i usiadł na krześle.<br />
- Straciłam apetyt- powiedziałam obojętnie.<br />
- Dziś wieczorem wychodzę a ty nie wychodzisz z domu- powiedział.<br />
- Ja nie będę zajmowała się twoim dzieckiem- powiedziałam.<br />
- Nie masz innego wyjścia- powiedział zdenerwowany.<br />
- Jak potrafiłeś je zrobić tak też naucz się nim zajmować-powiedziałam.<br />
- Ubierz mi go..-zmienił temat.Podał mi dziecko.Zrobiłam tak jak mi kazał.Weszłam do małego pokoju i ubrałam go.Po kilku minutach zeszłam na dół.<br />
- Proszę.-powiedziałam i podeszłam do chłopaka, który ubrany stał przy drzwiach.Dałam mu małego.<br />
- Masz nic głupiego nie robić, bo w domu są kamery.-powiedział i wyszedł.Załamałam się w tamtym momencie..Nie mogłam uwierzyć co on w ogóle wyprawia..Weszłam po schodach na górę i weszłam do sypialni Niall'a.Wzięłam z niej swoje ciuchy i poszłam do łazienki.Rozejrzałam się po niej ale nigdzie na całe szczęście nie widziałam kamery.Rozebrałam się i weszłam pod prysznic.Tego było mi trzeba..Po kilku minutach wyszłam spod prysznica i wytarłam swoje ciało.Założyłam na siebie ciuchy, które wcześniej przyszykowałam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/79141126/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/79141126/large.png" height="274" width="320" /></a></div>
Wyszłam z łazienki i z ciekawości zaczęłam chodzić po domu..Bardzo zaciekawiły mnie drzwi na samym końcu korytarza.Złapałam za klamkę, żeby wejść ale były zamknięte.Bardzo ciekawiło mnie co znajduje się w tym pomieszczeniu.<br />
- Czego tam szukasz?-zapytał.Odwróciłam się i ujrzałam Niall'a idącego w moją stronę.<br />
- Jeżeli mam z Tobą mieszkać to muszę znać dom.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.<br />
- Ale tu nigdy nie wejdziesz.-powiedział.<br />
- Ukrywasz coś przede mną?-zapytałam.<br />
- Nie..-odpowiedział obojętnie.Ominęłam go i zeszłam na dół.Weszłam do kuchni i przygotowałam sobie śniadanie.Kiedy usiadłam do stołu zadzwonił mój telefon.Wyciągnęłam go z kieszeni i odebrałam.<br />
- Tak kochanie?-zapytałam.<br />
- Masz czas księżniczko?Chciałbym Cię gdzieś zabrać.-powiedział. Uśmiechnęłam się sama do siebie i wtedy do kuchni wszedł Niall.<br />
- Bardzo chętnie..Wiesz gdzie mieszka Niall, prawda?Przyjedź po mnie.-powiedziałam.<br />
- Będę po 15-odpowiedział.<br />
- Dobrze czekam.-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Zdenerwowany blondyn podszedł do mnie.<br />
- Gdzie się kurwa wybierasz?-zapytał<br />
- Nie interesuj się..To moja sprawa.-odpowiedziałam i wzięłam kęsa kanapki.<br />
- Nie An...Nigdzie kurwa nie idziesz.-powiedział i złapał mnie za nadgarstek<br />
- Zostaw mnie!Nie będziesz mi życia układał.-powiedziałam.<br />
- Będę.. ja jestem twoim mężczyzną - powiedział zdenerwowany.<br />
- Puść mnie to boli- powiedziałam.<br />
- Dzwoń do niego i powiedz że nie możesz dziś- powiedział zdenerwowany. Wzięłam do ręki telefon i zadzwoniłam do Zayn'a. Odebrał po trzecim sygnale<br />
- Tak kochanie ?- zapytał. </div>
<div>
- Zayn przepraszam ale dziś nie dam rady spotkać się z Tobą- powiedziałam.<br />
- No dobrze kochanie to innym razem- powiedział i rozłączył się. Wstałam z krzesła i popatrzałam na Niall'a.<br />
-Zadowolony z siebie jesteś - powiedziałam ze łzami w oczach i poszłam do salonu. Blondyn jak nazłość poszedł za mną.<br />
- Jeśli będziesz się mnie słuchać będę pozwalał ci na więcej- powiedział. Popatrzałam na niego.<br />
- Jesteś psychopatą- powiedziałam.<br />
- Twoim mężem kochanie- powiedział.<br />
- Chcę rozwodu- powiedziałam. Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za podbródek.<br />
- Zapomnij księżniczko, masz szlaban- powiedział i delikatnie mnie pocałował.<br />
- Nie jesteś moim ojcem, jestem dorosła i mogę robić co chcę- powiedziałam zdenerwowana.<br />
-Nie pyskuj bo cię zleję- powiedział zdenerwowany.<br />
<br />
<br />
Kochani przepraszam za jakiekolwiek błędy.<3 Mam nadzieję że rozdział się podoba. Niestety w tym tygodniu już nie dodam rozdziału ponieważ w czwartek jadę na wycieczkę i wracam dopiero w piątek wieczorem. Jak dam rade i będę miała czas to postaram się napisać w weekend w co wątpię. <br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">KONKURS</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">Kto wie jak nazywa się dziecko Joe'go i Rose. ?</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">Odpowiedzi proszę poszukać w poprzednich rozdziałach. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">I napisać je pod tym rozdziałem oraz nr rozdziału w którym jest informacja jak nazywa się ich synek.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">Pierwsze osoby:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">1. Następny rozdział będzie zadedykowany dla niej plus 5 pytań na ask'u i 25 like.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">2. Dostanie 3 pytania i 10 like. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">3. pytanie i 5 like. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;">Przy następnym konkursie postaram się coś lepszego wymyślić. :)) </span><br />
<span style="color: red;">Proszę też podawać swoje aski <3</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-29266501365247931242014-01-04T23:19:00.002+01:002014-01-04T23:50:32.050+01:00Rozdział 48.Weszłam do kuchni i usiadłam przy stole po czym nerwowo przeczesałam włosy do tyłu. Jutro poniedziałek muszę się spakować. Poszłam do swojej sypialni i z szafki wyciągnęłam potrzebne książki na jutro i spakowałam je. Spojrzałam na zegarek była już 17:30. Czas nieubłaganie szybko leciał.Cały czas myślałam o słowach taty. Przecież nie opuszczałam szkoły tak często. Z rozmyśleń wyrwał mnie płacz dziecka. Dopiero teraz uświadomiłam sobie że on wciąż płacze. Wstałam z podłogi i poszłam do drugiego pokoju. Wzięłam od niego Tomas'a i przytuliłam do siebie. Niall wstał z łóżka i objął mnie od tyłu.<br />
- Szkoda że to nie nasze dziecko- powiedział i delikatnie pocałował mnie w szyję.<br />
- Mogłeś najpierw pomyśleć zanim zacząłeś działać swoim penisem-powiedziałam. Chłopak odsunął się ode mnie. Odwróciłam się w jego stronę.<br />
- Żałuję tego- powiedział.<br />
- I dobrze- powiedziałam obojętnie.<br />
- Nie chcę tego dziecka, chcę je oddać i zacząć od nowa z Tobą - powiedział i spojrzał mi w oczy.<br />
- Chcesz oddać własne dziecko? - zapytałam zdziwiona, na co chłopak pokiwał głową na "tak".<br />
- Czy ty pojebany jesteś, to jest twój syn- powiedziałam zdenerwowana.<br />
- Nie chcę dziecka który jest owocem mojego życiowego błędu- powiedział obojętnie.<br />
- Nie chcę z tobą rozmawiać, wyjdź!- powiedziałam lekko podniesionym głosem.<br />
- Ana....-powiedział.<br />
- Wyjdź i nie denerwuj mnie- powiedziałam.<br />
- Daj dziecko- powiedział i zbliżył się do mnie.<br />
- Nie, żebyś je gdzieś zostawił na pastwę losy?- zapytałam. Widziałam po nim że jest zdenerwowany.<br />
- Nie rób ze mnie potwora, nie zostawiłbym dziecka samego na dworze - powiedział i wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Na łóżku leżała torebka z rzeczami dla małego. Położyłam Tomas'a na łóżku. Wzięłam torebkę z rzeczami i poszłam z nimi do łazienki. Znalazłam tam potrzebne rzeczy do kąpania. Wróciłam do sypialni sprawdzić czy małemu nic się nie stało.Leżał grzecznie na łóżku.Ponownie wróciłam do łazienki i nalałam do wanny ciepłej wody.Kiedy skończyłam wróciłam do małego i rozebrałam go po czym wzięłam na ręce.Weszłam do łazienki i delikatnie włożyłam go do wody.Powoli oblewałam go ciepłą wodą.Przestraszyłam się kiedy mały zaczął płakać.Nie umiałam się obchodzić z małym dzieckiem. Szybko go umyłam i wyciągnęłam z wanny. Owinęłam małego Tomas'a w miękki biały kocyk i poszłam z nim do sypialni. Delikatnie go wytarłam i ubrałam mu pampersa. Niestety nie miałam śpioszków dla niego. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer Rose. Odebrała po pierwszym sygnale.<br />
- Hej Ana co się stało że dzwonisz.?- zapytała.<br />
- Hej Rose, masz jakieś śpioszki po małym.?-zapytałam<br />
- Mam a ile ma maluszek dla którego chcesz te ciuszki ?- zapytała. Spojrzałam na małego Tomas'a.<br />
- Koło trzech tygodni- powiedziałam.<br />
- No dobrze, na kiedy potrzebujesz?- zapytała.<br />
- Na teraz- powiedziałam i położyłam się koło maluszka.<br />
- No dobrze to ja ci podrzucę je - powiedziała i się rozłączyła. Przykryłam Tomas'a kocykiem i sama położyłam sie obok niego. Po 20 minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Powoli wstałam z łóżka i poszłam je otworzyć. W drzwiach stała Rose. Wpuściłam ją do środka.<br />
- Przywiozłam ci tu parę śpioszków - powiedziała i wręczyła mi torebkę z ubrankami.<br />
- Dziękuję, napijesz się czegoś ?- zapytałam.<br />
- herbatę możesz mi zrobić-powiedziała. Weszliśmy razem do sypialni.<br />
- Jaki śliczny maluszek, czyj to ?- zapytała i podeszła do niego.<br />
- Niall'a - powiedziałam. Kobieta zdziwiona spojrzała na mnie.<br />
- Tak on żyje- wyprzedziłam jej pytanie. Wzięłam małego na ręce i zaczęłam go ubierać.<br />
Rose wzięła go na ręce i poszłyśmy razem do kuchni. Zrobiłam kobiecie herbatę. Porozmawiałam z nią na różne tematy. Brakowało mi tego. Po jakimś czasie kobieta spojrzała na zegarek. Była już 20:30.<br />
- Musze już iść-powiedział.<br />
- Rose, jak zrobić mleko w butelce dla małego ?- zapytałam. Kobieta wszystko mi wytłumaczyła.<br />
- Dziękuję- wzięłam od niej Tomas'a i odprowadziłam ją do drzwi. Pożegnałam się z nią po przez pocałunek w policzek i zamknęłam za nią drzwi. Zrobiłam Tomas'owi mleko i poszłam z nim do sypialni. Nakarmiłam go i w tym czasie ktoś wszedł do mieszkania. Wstałam z łóżka aby sprawdzić kto przyszedł. Był to Niall.<br />
- Co ty tu robisz ?- zapytałam.<br />
- Pakuj się - powiedział obojętnie. Zdziwiona spojrzałam na niego.<br />
- Po co ? - zadałam kolejne pytanie. Chłopak ominął mnie i poszedł do sypialni w której był Tomas. Poszłam za nim.<br />
- Niall, odpowiesz na moje pytanie ?- zapytałam.<br />
- Przeprowadzasz się do mnie- powiedział i wziął małego na ręce.<br />
- Nie!- powiedziałam zdenerwowana.<br />
- Jesteś moją kobietą i masz robić co ci karzę.- powiedział zdenerwowany.<br />
- Nie Niall nie będę z Tobą mieszkać - powiedziałam.<br />
- Nie wystawiam mojej cierpliwości na próbę - powiedział spokojnie.<br />
- Bo ? - zapytałam i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.<br />
- Zapomniałaś jak cię traktowałem jeżeli nie chciałaś mnie słuchać ? - zapytał. Nie spodziewałam się tego.<br />
- Masz zamiar znów mnie bić ?- zapytałam.<br />
- Jeżeli będzie taka potrzeba- powiedział i spojrzał na mnie po czym poszedł z małym do kuchni.. Byłam w szoku. Nie chciałam powtórki z naszego związku. Wyciągnęłam walizki i spakowałam wszystkie swoje rzeczy. Niall nadal był w kuchni. Rozejrzałam się ostatni raz po całym mieszkaniu. Było takie puste.<br />
- Wszystko wzięłaś ?- zapytał.<br />
- Tak-powiedziałam. Wcale nie chciałam się wyprowadzać.<br />
- To ubierz małego a ja zaniosę walizki.- powiedział i podał mi dziecko.<br />
- Nie możemy tu zamieszkać ?-zapytałam.<br />
- Nie-powiedział chamsko i wyszedł z walizkami. Wzięłam ubrałam Tomas'a i zeszłam na dół. Niall wziął małego i wsadził go do nosidełka po czym zapiał pasami. .<br />
- Idę po ostatnie walizki, daj klucze od domu-powiedział. Podałam mu klucze i zajęłam miejsce pasażera. Po pewnym czasie Niall wrócił z walizkami. Zapakował je i wsiadł do samochodu. Odpalił silnik i ruszył .<br />
- Daleko jedziemy ?-zapytałam. Chłopak nie odpowiedział. Nie miałam zamiaru się już do niego odzywać. Jechaliśmy w ciszy. Po godzinie dojechaliśmy na miejsce. Niall zatrzymał samochód przed dużym domem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/91508954/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="http://data1.whicdn.com/images/91508954/large.jpg" width="320" /></a></div>
- Jesteśmy - powiedział i wyszedł z auta. Wyciągnął walizki z samochodu i wszedł z nimi do domu. Wyszłam z samochodu i wzięłam Tomas'a razem z nosidełkiem. Weszłam do domu i rozejrzałam się dookoła.<br />
Niall podszedł do mnie i wziął ode mnie małego. Widać było po nim że jest zdenerwowany. Weszłam do dużego salonu i usiadłam na kanapie. Słyszałam płacz dziecka ale nic sobie z tego nie robiłam. Niech tatuś zajmie się synkiem. Siedziałam tak z godzinę. Prawie zasypiałam na siedząco. Słyszałam jak Niall się do mnie zbliża. Usiadł koło mnie.<br />
- Chodź już do łóżka jest późno-powiedział.<br />
- Nie jestem zmęczona-powiedziałam obojętnie.<br />
- Zasypiasz na siedząco- powiedział.<br />
- Trudno- powiedziałam.<br />
- Ana nie denerwuj mnie- powiedział. Spojrzałam na niego i bez słowa wstałam z kanapy.<br />
- Gdzie jest sypialni ? - zapytałam. Niall wstał z kanapy.<br />
- Na górze- powiedział. Nic już nie powiedziałam poszłam na górę razem z Horanem.<br />
- Tutaj - powiedział i otworzył drzwi do sypialni.<br />
- Nie śpię z tobą, gdzie jest moja sypialnia ? - zapytałam i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Zachowujesz się jak dziecko, nic ci nie zrobię- powiedział.<br />
- Co do tego nie mam pewności- powiedziałam i weszłam do sypialni.<br />
- Wkurwiasz już mnie- powiedział zdenerwowany. Odwróciłam się w jego stronę.<br />
-Ty mnie też-powiedziałam obojętnie. Szybko pożałowałam tych słów. Niall przyparł mnie do ściany.<br />
- O co ci kurwa chodzi, od początku nic ci nie pasuje-krzyknął na mnie.<br />
- O nic - powiedziałam.<br />
- Chodzi o Zayna ?... podoba Ci się i dlatego mnie odpychasz ? - zapytał. Nie wiedziałam co powiedzieć. Przez ten czas kiedy Niall'a nie było spędzałam z Zayn'em dużo czasu. Nie wiem czy coś czuję do niego ale traktuję go jako dobrego przyjaciela z którym mogę robić wszystko.<br />
- Odpowiedz .!-krzyknął.<br />
- Nie- powiedziałam i odepchnęłam go.Położyłam się na łóżku i starałam się nie płakać.<br />
- Ana- powiedział i usiadł na łóżku.<br />
- Zostaw mnie Niall-powiedziałam. Chłopak położył swoją rękę na moich plecach.<br />
- Powiedziałam Ci coś,masz mnie zostawić- krzyknęłam na niego.<br />
<br />
<br />
Przepraszam za błędy i za beznadziejny rozdział. Nie miałam pomysłów.<br />
Chcę podziękować wszystkim za wczorajsze życzenia. Jesteście kochani.<br />
Możecie popytać i dać jakieś pomysły na kolejny rozdział <a href="http://ask.fm/LadyStylesBitches" target="_blank"><<ASK>></a><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-21112272215268145852013-12-31T15:07:00.003+01:002013-12-31T15:07:26.127+01:00 Rozdział 47.W pewnym momencie wstałam z Niego i usiadłam na nim okrakiem.Chłopak położył dłonie na moich pośladkach i mocno je ścisnął.Pocałowałam go namiętnie.Kiedy w pewnym momencie chciał zdjąć ze mnie stanik zeszłam z Niego.<br />
- Przepraszam nie mogę.-powiedziałam i podeszłam do drzwi.<br />
- Żartujesz sobie?-zapytał zdziwiony i podszedł do mnie po czym złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.<br />
- Nie..Nie żartuję sobie.-odpowiedziałam obojętnie.Chciałam już wyjść ale chłopak zamknął drzwi, a kluczyk schował do kieszeni.<br />
- Nie wyjdziesz..-odpowiedział.<br />
- Chyba sobie żartujesz w tym momencie ze mnie?!Nie masz prawa!-krzyknęłam na Niego.<br />
- Mam prawo!Jesteś moją żoną i zachowuj się normalnie, a nie jak dziecko.-krzyknął i złapał mnie za nadgarstek.Spojrzałam w jego oczy.<br />
- Przestań i wypuść mnie stąd.-powiedziałam stanowczo.<br />
- Nie..Zostaniesz tu ze mną i wytrzeźwiejesz.-powiedział i pociągnął mnie w stronę łóżka.<br />
- Nie mam zamiaru na Ciebie patrzeć, rozumiesz?!-krzyknęłam.Zdenerwowany otworzył drzwi i wyszedł po czym zamknął mnie.<br />
- Niall!-krzyknęłam i zaczęłam uderzać rękoma w drzwi.Ale nikt mnie nie słyszał..Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Rano obudziłam się w objęciach blondyna.Chłopak już nie spał.Spojrzałam w jego oczy.<br />
- Wyspałaś się kochanie?-zapytał.Pokiwałam twierdząco głową i rozejrzałam się dookoła.<br />
- Dlaczego tutaj jestem?-zapytałam zdziwiona.<br />
- Nie pamiętasz co wczoraj wyprawiałaś?-zapytał<br />
- Nie.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.<br />
- To dobrze.-odpowiedział i pocałował mnie w czoło.Uśmiechnęłam się.<br />
- Muszę iść..-powiedziałam i wstałam z łóżka.Byłam w samej bieliźnie.<br />
- Gdzie idziesz?-zapytał zdziwiony.<br />
- Zaraz do Ciebie wrócę.-odpowiedziałam i wyszłam z pokoju.Rozejrzałam się po korytarzu i szybko wbiegłam do pokoju Zayn'a. Po cichu podeszłam do jego łóżka i położyłam się obok.<br />
- Kochanie wstawaj.-szepnęłam mu do ucha.Chłopak spojrzał na mnie i delikatnie się uśmiechnął.<br />
- Wreszcie do mnie wróciłaś księżniczko.-powiedział zaspany i musnął delikatnie moje wargi.<br />
- Czekałeś na mnie?-zapytałam i uśmiechnęłam się.<br />
- Całą noc kochanie- powiedział i usiadł na łóżku. Wziął telefon do ręki i spojrzał na godzinę.<br />
- O kurwa muszę jechać- powiedział i wstał z łóżka. Zaczął się ubierać.<br />
- Gdzie ?-zapytałam. i podeszłam do niego aby poprawić mu koszulę.<br />
- Mam parę spraw do załatwienia...Niedługo wrócę- powiedział i delikatnie mnie pocałował po czym wyszedł z pokoju. Wzruszyłam ramionami i wzięłam z krzesła swoją torebkę z ubraniami po czym wróciłam do Horana. Chłopak wciąż leżał na łóżku.<br />
- Odwieziesz mnie do domu ?-zapytałam.<br />
- Najpierw się ubierz- powiedział. Poszłam do łazienki i założyłam swoje wczorajsze ubrania. Po chwili wróciłam do pokoju.Niall był już ubrany.<br />
- Gotowa ?-zapytał. Pokiwałam twierdząco głową i razem wyszliśmy z domu. Po 20 minutach byliśmy już pod blokiem w którym mieszkam.<br />
- Wejdziesz do środka? - zapytałam.Chłopak spojrzał na mnie.<br />
- Nie mogę, muszę jechać po syna- powiedział.<br />
- To przyjedź z nim-powiedziałam i wyszłam z samochodu. Po chwili już byłam w domu. Wzięłam się za sprzątanie. Po 30 minutach skończyłam i w tym czasie ktoś zapukał do drzwi. Poszłam je otworzyć, a w drzwiach ujrzałam Niall'a z dzieckiem.Wpuściłam ich do środka.<br />
- Chcesz coś do picia ?- zapytałam i weszłam do kuchni.<br />
- Nie - powiedział i usiadł na krześle. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Wzięłam krzesło i usiadłam koło niego.<br />
- Dasz mi go troszkę?- Zapytałam i popatrzałam mu w oczy. Chłopak podał mi małego i się uśmiechnął.<br />
- Jak ma na imię ?- zapytałam.<br />
- Tomas.-odpowiedział.Spojrzałam ponownie na małego chłopca i pogładziłam kciukiem go po policzku.<br />
- Szkoda, że to nie nasz syn.-powiedział w pewnym momencie.Wtedy wróciły do mnie wspomnienia, kiedy to ja byłam w ciąży i urodziłam małego chłopczyka.Chciało mi się płakać ale musiałam być silna.<br />
- An, bardzo zależy mi na Tobie.Chciałbym zacząć z Tobą od początku.Chce wychowywać z Tobą Tomas'a.-powiedział i złapał mnie za rękę.Spojrzałam na Niego.Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.Tak naprawdę bardzo brakowało mi Niall'a.To on sprawił, że nauczyłam się kochać.<br />
- Nie chce rozmawiać na razie na ten temat.-odpowiedziałam i wstałam po czym dałam małego Tomas'a, Niall'owi.<br />
- Poczekasz pójdę się tylko wykąpać?-zapytałam i spojrzałam na niego.<br />
- Oczywiście.-odpowiedział.Weszłam do łazienki i rozebrałam się do naga.Wzięłam szybki prysznic i po kilku minutach wyszłam z łazienki owinięta w ręczniku.Weszłam do swojej sypialni i kiedy zaczęłam szukać w garderobie czystych ciuchów, podszedł do mnie Niall i objął mnie od tyłu.Odwróciłam się do Niego i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Gdzie masz małego?-zapytałam.<br />
- Zasnął.-odpowiedział i objął mnie ponownie.<br />
- Dobrze.-odpowiedziałam i musnęłam delikatnie jego wargi.Chłopak pogłębił pocałunek i zrzucił, ze mnie ręcznik.<br />
- Co ty robisz kochanie?-zapytałam.<br />
- Mam na Ciebie wielką ochotę.-powiedział i wziął mnie na ręce po czym położył na łóżku.Zagryzłam swoją dolną wargę.Chłopak zdjął swoją koszulkę i rzucił ją w kąt.Usiadłam na brzegu łóżka i odpięłam rozporek od jego spodni po czym zsunęłam je z niego razem z bokserkami.Wzięłam jego nabrzmiałego penisa do buzi i zaczęłam go ssać oraz drażnić językiem.Oddech blondyna przyśpieszył i stał się cięższy.Chłopak w pewnym momencie docisnął moją głowę i sprawił tym, że zaczęłam się dławić.Wziął mnie na ręce i położył na łóżku po czym gwałtownie we mnie wszedł.Poczułam ból, który później przerodził się w przyjemność.Brakowało mi takiej bliskości z Niall'em..Chłopak z chwili na chwilę przyśpieszał swoje ruchy.Jęki wypełniły całą sypialnie.Blondyn w pewnym momencie spuścił się we mnie.Przez całe moje ciało przeszedł dreszcz, który sprawił chwilowy paraliż mojego ciała.Chłopak opadł na mnie i delikatnie pocałował mnie w szyję.<br />
- Kocham Cię.-szepnął mi do ucha.Uśmiechnęłam się.<br />
- Ja Ciebie też.-odpowiedziałam i przejechałam paznokciami po jego plecach.<br />
- Tak bardzo brakowało mi Ciebie.-powiedział i położył się obok.<br />
- Wiem to Niall.-powiedziałam i spojrzałam w Jego oczy.Blondyn pocałował mnie w czubek nosa.Zaśmiałam się cicho.Kiedy chciałam go pocałować rozległo się pukanie do drzwi.<br />
- Kto to?-zapytał<br />
- Nie ma pojęcia.-odpowiedziałam i szybko zaczęłam zakładać na siebie przypadkowe ciuchy.Niall również się ubrał.<br />
- Mogę już otworzyć?-zapytałam i spojrzałam na niego jak zakłada koszulkę.<br />
- Tak.-odpowiedział i usiadł na brzegu łóżka.Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.W drzwiach ujrzałam tatę.<br />
- Cześć tato.Co ty tutaj robisz?-zapytałam zdziwiona.<br />
- Czy ty czasami nie zapomniałaś, że chodzisz jeszcze do szkoły?Dzwonili do mnie nauczyciele, że nie pojawiasz się w szkole.-powiedział zdenerwowany i wszedł do mieszkania.<br />
- Tato ciszej.Dziecko śpi..-powiedziałam.<br />
- Jakie dziecko?-zapytał zdziwiony<br />
- Niall'a syn.-odpowiedziałam i spojrzałam do sypialni.<br />
- Niall'a?Przecież on nie żyje.-powiedział, a z sypialni wyszedł Niall.<br />
- Dzień dobry.-powiedział i podszedł do mnie.<br />
- Tato on żyje.-powiedziałam.<br />
- Ale jak to możliwe?-zapytał zszokowany i usiadł.<br />
- Mogę mu powiedzieć?-zapytałam i spojrzałam na blondyna.Pokiwał twierdząco głową.Usiedliśmy obok taty.Opowiedziałam mu całą historią, którą na początku powiedział mi Niall, że musiał mnie chronić i to dlatego jego śmierć została zaplanowana.Tata nie mógł uwierzyć, że on się tak dla mnie poświęcił.Ale nie zapomniał też o tej szkole.<br />
- No dobrze.Ale możesz mi wyjaśnić dlaczego nie chodzisz do szkoły?-zapytał.<br />
- Chodziłam do pracy i nieraz nie mogłam pojawić się w szkole.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.<br />
- Tak nie może być.Masz się natychmiast przeprowadzić do mnie.-powiedział.Był naprawdę bardzo poważny.<br />
- Tato no proszę Cię.Obiecuje, że się poprawię i będę regularnie chodziła na zajęcia.-powiedziałam.<br />
- Nie Anastasio.Wcześniej też Ci zaufałem i okłamałaś mnie.-odpowiedział i wstał.<br />
- Tato proszę.-wstałam i podeszłam do niego.<br />
- Nie mamy już o czym rozmawiać.Jutro chce Cię widzieć u mnie.-powiedział i wyszedł.Spojrzałam na blondyna, który od razu podszedł do mnie i wtulił mnie w siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmrLhSI2xq7P0Guq6o58DVt21MXgNd3OM82DT5lkkT9Qtqb2e3NzSy6T7QrziyjQlejE-orFlVxzFB-EKZ4UR3GyazvFP30dLviV8L5JVM5P9kEzOAt2QJ5fZwDECYjBpTqEwZ2hNoSTQX/s1600/tumblr_lowl0aJuec1qh7487o1_r3_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmrLhSI2xq7P0Guq6o58DVt21MXgNd3OM82DT5lkkT9Qtqb2e3NzSy6T7QrziyjQlejE-orFlVxzFB-EKZ4UR3GyazvFP30dLviV8L5JVM5P9kEzOAt2QJ5fZwDECYjBpTqEwZ2hNoSTQX/s320/tumblr_lowl0aJuec1qh7487o1_r3_500.gif" width="320" /></a></div>
<br />
Wtuliłam się w Niego.Przez chwilę zastanawiałam się dlaczego tata tak się zachował.Zawsze dawał mi szansę..A teraz?Był bardzo zdenerwowany.<br />
- Ja się do niego nie przeprowadzę-powiedziałam i odsunęłam się od Niall'a. Chłopak spojrzał na mnie pytająco.<br />
- No bo ja mam osiemnaście lat i sama decyduję o swoim życiu-powiedziałam. Chłopak delikatnie uśmiechnął się do mnie. W tym momencie Tomas zaczął płakać. Niall poszedł do niego.<br />
<br />
<br />
Więc to ostatni rozdział w tym roku. Życzę wam kochani szczęścia w każdej możliwej i niemożliwej postaci, inspiracji i nie tylko. Zdrowia,samych przyjaznych ludzi dookoła i żeby was w nowym roku kłopoty omijały szerokim łukiem. Kochani życzę wam dobrej zabawy.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-1329783811829836194.post-74673598990423946852013-12-27T19:17:00.001+01:002013-12-27T19:17:46.050+01:00Rozdział 46 ;3- Niall opanuj się - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. Widziałam że próbuje się kontrolować ale nie bardzo mu to wychodziło. Delikatnie ujęłam w dłoniach jego twarz i niepewnie go pocałowałam. Cała się trzęsłam. Bałam się jego reakcji. Chłopak odwzajemnił mój pocałunek tym samym pogłębiając go.<br />
Powoli przeszliśmy na łóżko. Masowałam dłonią jego penisa przez spodnie. Chłopak położył się na mnie i wsunął swoją dłoń pod moje majtki. Zaczął masować moją kobiecość. Cicho jęknęłam czując jego palce w sobie. Odpięłam guzik i rozporek w jego spodniach a Niall je ściągnął. Usiadłam na niego okrakiem i zaczęłam go namiętnie całować. Po chwili chłopak zrzucił mnie z siebie.<br />
- Nie mam ochoty na seks- powiedział i odwrócił się ode mnie. Poczułam się dziwnie. Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni. Nalałam sobie w szklankę soku i usiadłam na krześle przy stole. Kiedy wypiłam sok do kuchni wszedł Niall w samych bokserkach.<br />
- Idziesz do łóżka czy mam ci zaproszenie wysłać?- zapytał i podszedł do lodówki. Wyciągnął z niej mleko po czym się napił i odstawił je na miejsce.<br />
- Nie idę- powiedziałam i spojrzałam na niego. Patrzył na mnie tak jakby miał mnie zaraz zabić. Wstałam z krzesła i bez słowa wróciłam na łóżko. Zajęłam miejsce na samym skrawku łóżka i okryłam się kołdrą. Czułam jak Horan kładzie się na łóżku. Przyciągnął mnie do siebie.<br />
- Nie chciałbym aby ci się coś stało- powiedział chamsko i wtulił mnie w siebie. Przez zmęczenie nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Rano jak się obudziłam Niall'a już nie było. Nie miałam ochoty iść dziś do pracy. Wolę być zwolniona niż patrzeć na twarz szefa. Pod moją poduszką zaczął wibrować telefon. Wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz. Zayn dzwonił.<br />
- Cześć kochanie- powiedziałam.<br />
- Cześć skarbie, obudziłem cię ? -Zapytał. Odgarnęłam do tyłu włosy.<br />
- Nie skarbie, coś się stało że dzwonisz ? -Zapytałam.<br />
- Dziś impreza, musisz być,przepraszam że z rana dzwonie ale mam parę spraw do załatwienie- powiedział.<br />
- No dobrze misiu będę- powiedziałam i rozłączyłam się. Wstałam z łóżka i poszłam załatwić poranną toaletę. Ubrałam się w czyste ubrania i wyszłam z domu wcześniej zamykając go na klucz.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/92490707/large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="236" src="http://data2.whicdn.com/images/92490707/large.png" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Przed domem spotkałam Nialla. Nie miałam ochoty na jakąkolwiek rozmowę z nim. Ominęłam go. Chłopak złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.<br />
- Tak bez powitania.-powiedział chamsko i pocałował mnie w kącik ust.<br />
- Co chcesz?-zapytałam.<br />
- Chciałbym z Tobą spędzić miło dzisiejszy dzień.-odpowiedział.<br />
- Wybacz ale śpieszę się do pracy.-odpowiedziałam i zaczęłam iść.Złapał mnie za rękę.Odwróciłam się i spojrzałam na Niego.<br />
- Do pracy się śpieszysz?Przecież mam pieniądze.Nie musisz pracować.-powiedział i uśmiechnął się.<br />
- A co miałam zrobić jak mnie zostawiłeś?Musiałam sobie jakoś poradzić.Wybacz ale teraz muszę iść.-powiedziałam i wyswobodziłam się z jego uścisku i ruszyłam w stronę baru, który znajdował się niedaleko mojego mieszkania.Po kilku minutach byłam już na miejscu.W samym wejściu szef potraktował mnie jak szmatę.<br />
- Anastasio co ty sobie wyobrażasz?Za każdym razem będziesz się spóźniała?-zapytał i wepchnął mi fartuch do ręki.<br />
- Szefie..Chciałam się zwolnić.-powiedziałam i podeszłam do niego.Zdziwiony spojrzał na mnie, a w tym samym czasie do baru wszedł Niall.Mężczyzna odwrócił wzrok.Nie wiedziałam o co mu chodzi.Odwróciłam się i ujrzałam w drzwiach Niall'a.Zdenerwowany szef podszedł do niego i szarpnął go za przedramię.<br />
- Co pan robi?-zapytałam zszokowana i podeszłam do nich.Stanęłam pośrodku i co chwilę spoglądałam na ich twarze.<br />
- Co ty skurwielu sobie myślisz.Zrobiłeś dzieciaka mojej córce i spierdoliłeś.-krzyknął.Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział.Dlatego widziałam u tego małego podobieństwo do Niall'a ale wmawiałam sobie, że to nie może być prawda bo przecież wierzyłam w to, że Niall nie żyje..<br />
- Niall..To co on mówi..Czy to prawda?-zapytałam zszokowana, a po moim policzku spłynęły łzy.<br />
- Anastasio chodź stąd.-powiedział i złapał mnie za rękę.Wyszliśmy przed bar.<br />
- Wytłumacz mi to wszystko proszę.-powiedziałam i wytarłam łzy.<br />
- Kochanie zaczęło się od tego wieczoru kawalerskiego..Zayn zamówił dziwki..Byłem pijany i nie wiedziałem już później co robię.Jakoś tak wyszło..Robiłem wszystko żeby tylko ona usunęła tę ciążę ale nie chciała..Prawda jest też taka, że nie miałem żadnych problemów..Wyjechałem bo musiałem zniknąć z Twoje i jej życia.Przepraszam kochanie..-powiedział.Byłam tak zdenerwowana i zarazem zszokowana, że aż uderzyłam go w twarz.<br />
- Nienawidzę Cię Niall!-krzyknęłam, a w tym samym momencie nie wiadomo skąd pojawiła się ona z dzieckiem.Odsunęłam się tylko.Podeszła bliżej blondyna i dała mu dziecko.<br />
-O proszę kogo ja tu widzę po takim czasie. Proszę to Twoje dziecko..Jak potrafiłeś je zrobić tak teraz się nim zajmij. Ja nie chce tego dzieciaka..-powiedziała i odeszła.Niall nic z siebie nie wydusił.Spojrzał na małego chłopczyka i po chwili kątem oka na mnie.<br />
- Powodzenia w roli tatusia.Nie potrafiłeś być przy mnie kiedy ja urodziłam więc teraz zajmij się Tym dzieckiem.-powiedziałam i odeszłam.Nie miałam ochoty na dalszą rozmowę z blondynem.Chciałam mieć chwile spokoju..Szybko przestałam myśleć o zaszłej sytuacji.Żeby się odstresować weszłam do sklepu z ciuchami..Kupiłam dwie piękne sukienki specjalnie dla Zayn'a.Kiedy wracałam do domu zaszłam do niedużej restauracji i zjadłam obiad..Po zakupach wróciłam do domu i wzięłam się za sprzątanie,które już pod koniec przerwał mój telefon.Wbiegłam do sypialni i wzięłam go z szafki nocnej.Spojrzałam na wyświetlacz..Uśmiechnęłam się kiedy zobaczyłam kto dzwoni.Odebrałam.<br />
- Jesteś księżniczko w domu?-zapytał.<br />
- Jestem.-odpowiedziałam i ponownie uśmiechnęłam się sama do siebie.<br />
- Zaraz u Ciebie będę.-powiedział.<br />
- Dobrze.Czekam na Ciebie.-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Szybko dokończyłam sprzątać i wzięłam szybki prysznic.Po kilku minutach wyszłam z łazienki owinięta w ręczniku i odświeżona.Kiedy szłam do swojej sypialni rozległo się pukanie do drzwi.Zawróciłam i podeszłam do nich po czym je otworzyłam.W drzwiach stał Zayn .Zmierzył mnie wzrokiem i zagryzł swoja dolną wargę.Zaśmiałam się i wpuściłam go do środka po czym zamknęłam drzwi na klucz.Chłopak wziął mnie na ręce.Oplotłam go nogami w pasie i delikatnie zaczęłam go całować po szyi.Brunet zacisnął swoje dłonie na moich pośladkach i zaniósł mnie do sypialni.Delikatnie położył na łóżku po czym zdjął koszulkę i położył się delikatnie na mnie.Miałam na niego wielką ochotę.Zaczęłam go namiętnie całować jednocześnie dobrałam się do jego rozporka .Delikatnie do połowy zsunęłam z niego spodnie..Później poradził już sobie sam.Kiedy wstał żeby do końca ściągnąć spodnie ja w tym czasie zrzuciłam z siebie ręcznik.Chłopak zdjął swoje bokserki i ponownie położył się na mnie.Chłopak oblizał swoje palce i delikatnie wszedł nimi we mnie.<br />
<span id="goog_1279800745"></span><span id="goog_1279800746"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/84ac494b7e1b48136225294092f9e215/tumblr_mte472cyZm1qkzl7oo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="http://25.media.tumblr.com/84ac494b7e1b48136225294092f9e215/tumblr_mte472cyZm1qkzl7oo1_500.gif" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Wygięłam się w łuk i cicho jękłam.Ta pierdolona przyjemność sprawiała, że chce mi się żyć.Po chwili wszedł we mnie swoim wielkim kutasem.Na początku był bardzo delikatny później przyśpieszył swoje ruchy, które sprawiały, że coraz głośniej jęczałam..Po kilku minutach chłopak doszedł i spuścił się we mnie po czym zmęczony opadł na mnie.Delikatnie zaczął całować mnie po szyi.Uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego oczy.<br />
- Kocham Cie ślicznotko.-powiedział i zagryzł swoja dolną wargę.<br />
- Ja Ciebie też kocham.-odpowiedział i okryłam nas kocem.<br />
- O której kochanie jest ta impreza?-zapytałam patrząc prosto w jego oczy.<br />
- O 19:30-odpowiedział i spojrzał na godzinę.<br />
- Która jest już?-zapytałam nie odrywając od niego wzroku.<br />
- 17:50-powiedział i posłał mi uśmiech.<br />
- To na co teraz masz ochotę?-zapytałam i położyłam głowę na jego torsie.<br />
- Nadal na Ciebie księżniczko.-odpowiedział i oblizał delikatnie moje wargi.Zaśmiałam się cicho.<br />
- Wariat..Idź kochanie przygotuj coś dobrego do jedzenia, a ja przyszykuje sobie ciuchy.-powiedziałam i wstałam naga.Podeszłam do garderoby i założyłam na siebie wygodne ciuchy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/47061340/tumblr_mfje006fYe1ris4qpo1_500_large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="248" src="http://data2.whicdn.com/images/47061340/tumblr_mfje006fYe1ris4qpo1_500_large.png" width="320" /></a></div>
Chłopak w tym samym czasie wstał z łóżka i założył na siebie tylko bokserki.Od razu poszedł do kuchni i zaczął szukać czegoś w lodówce.Dołączyłam również do niego.<br />
- Na co moja ślicznotka ma dzisiaj ochotę?-zapytał<br />
- Może zrobisz tosty?-zapytałam i podeszłam do niego po czym objęłam go od tyłu i delikatnie opuszkami palców zaczęłam jeździć po jego torsie.Chłopak zaśmiał się cicho po czym odwrócił się w moją stronę i przyciągnął mnie bardziej do siebie.<br />
- Oczywiście,że zrobię.-odpowiedział.Niechętnie odsunęłam się od niego.Chłopak posłał mi uśmiech i zaczął przygotowywać kolacje.Usiadłam na stole i przyglądałam się mu jak to wszystko przygotowuje.Po kilku minutach skończył i położył talerz z tostami na stole.Zeszłam ze stołu i podeszłam do Niego.<br />
- Dziękuję misiu.-powiedziałam i zawiesiłam ręce na jego szyi po czym delikatnie musnęłam jego wargi.<br />
- Nie ma za co księżniczko.-odpowiedział i objął mnie.<br />
- Jest..-opowiedziałam i zaśmiałam się cicho.Chciałam go ponownie pocałować ale akurat zadzwonił mój telefon i wszystko przerwał.Odsunęłam się bruneta.<br />
- Przepraszam.Pójdę odebrać i zaraz do Ciebie wrócę.-powiedziałam i pobiegłam do swojej sypialni.Wzięłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz.Nie miałam ochoty nawet z nim rozmawiać ale musiałam odebrać bo pewnie dzwoniłby cały czas..<br />
- Hallo?-powiedziałam<br />
- Jesteś w domu?-zapytał<br />
- Jestem..-odpowiedziałam.<br />
- Zaraz u Ciebie będę.-powiedział i się rozłączył.Rzuciłam telefon na łóżko i od razu wróciłam do Zayn'a.<br />
- Niall tu zaraz przyjedzie.-powiedziałam patrząc na Niego.Chłopak zdziwiony spojrzał na mnie i zmarszczył swoje czoło.<br />
- Po co?Czego on jeszcze od Ciebie chce?-zapytał zdenerwowany.<br />
- Nie mam pojęcia.Nie dał mi nawet dojść do słowa.-odpowiedziałam i usiadłam obok niego.<br />
- No dobrze.Zobaczymy jak przyjedzie.-powiedział i wziął tosta.Uśmiechnęłam się do Niego i wykonałam tę sama czynność po czym wzięłam jednego kęsa.<br />
- Mmmmm... Kochanie jakie pyszne.-powiedziałam i zaśmiałam się.<br />
- Ty i tak pewnie lepsze byś zrobiła.-odpowiedział.<br />
- Nie prawda skarbie.-powiedziałam i ponownie wzięłam kilka kęsów.Kiedy zjedliśmy rozległo się pukanie do drzwi.<br />
- Idź się misiu ubierz, bo to pewnie Niall.-powiedziałam i pogładziłam ręką plecy chłopaka.<br />
- Dobrze.-odpowiedział i poszedł do sypialni, w której się zamknął.Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.<br />
- Czego chcesz?-zapytałam wprost.<br />
- Możemy porozmawiać?-zapytał<br />
- No nie bardzo mogę.Jestem zajęta.-odpowiedziałam obojętnie.<br />
- An zależy mi na Tobie.Jesteś moją żoną.Wybacz mi proszę.-powiedział.<br />
- Tylko po to tutaj przyszedłeś?-zapytałam zdziwiona.<br />
- Tak.Zależy mi na Tym żebyś do mnie wróciła.Jesteś jedyną kobietą, którą kocham.-odpowiedział, a w tym samym czasie z sypialni wyszedł Zayn.Odwróciłam sie i spojrzałam na Niego po czym posłałam mu uśmiech.<br />
- A on co tutaj robi?-zapytał zdziwiony Niall.<br />
- Nie widzisz?-zapytałam i zaśmiałam się cicho.Brunet podszedł do mnie.Objęłam go ręką i spojrzałam na blondyna.<br />
- Żartujesz sobie ze mnie?-zapytał.Widziałam już po nim, że jest zdenerwowany.<br />
- Zostawiłeś mnie kochanie na bardzo długi czas..Bo co?Bo jakiejś szmacie zrobiłeś dziecko.-odpowiedziałam.<br />
- Rozmawialiśmy już na ten temat.-odpowiedział.<br />
- Przepraszam ale nie mamy czasu.Zaraz wychodzimy.-powiedziałam chamsko i zamknęłam drzwi.<br />
- Jaka zadziorna- powiedział Zayn i mnie pocałował. Odwróciłam się w jego stronę i delikatnie go pocałowałam.<br />
- Wezmę spakuję sukienkę i możemy jechać do Ciebie- powiedziałam i poszłam do sypialni. Wsadziłam sukienkę do torebki i parę potrzebnych kosmetyków. Wzięłam torebkę i telefon po czym wróciłam do Zayna.<br />
- Gotowa księżniczko?-zapytał. Pokiwałam głową i ubrałam buty. Kiedy chciałam otworzyć dom Zayn złapał mnie za rękę i odwrócił w swoją stronę. Popatrzałam mu w oczy.<br />
- Nie przejmuj się nim kochanie, dzisiejsza impreza poprawi ci humorek- powiedział i uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech. Wyszliśmy z domu i już po chwili znajdowaliśmy się koło samochodu Mulata.Chłopak otworzył samochód. Zajęłam miejsce pasażera i zapięłam pasy. Zayn w tym czasie odpalił auto i ruszył. Jechaliśmy w ciszy. Po 15 minutach byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z samochodu i razem poszliśmy na imprezę która się niedawno zaczęła.<br />
- Pójdę się przygotować a ty załatw jakiegoś dobrego drinka- powiedziałam i delikatnie go pocałowałam.<br />
- Żebym nie musiał długo na Ciebie czekać- powiedział i klepnął mnie w tyłek jak już odchodziłam od niego. Weszłam do sypialni Zayn'a i zamknęłam się w niej na kluczyk. Założyłam sukienkę i poszłam do łazienki zrobić makijaż. Po 20 minutach byłam już gotowa. Wyszłam z sypialni i poszłam do salonu. Zayn stał z chłopakami. Podeszłam do Mulata i przytuliłam się do niego od tyłu.<br />
- Myślałem że już nigdy nie przyjdziesz - powiedział. Stanęłam obok niego i przywitałam się z resztą chłopaków.<br />
- Miałam nie przychodzić. - zażartowałam. Zayn podał mi drinka.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;"> 5 Godzin Później </span></div>
<div style="text-align: left;">
Każdy już był pijany i nie wiedział co robi. Wszystkie dziewczyny porozbierane. Powoli traciłam kontrolę nad swoim ciałem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTHTM77b7eGbgh9y6FnR1Vn3nNFkF0vqRMn06ELSVOBrmLqWNQisOCKBtTYV2F8F806Ibtv30SbEg4ilkhyphenhyphenNGdllR3jXAR2Mkkl5-epPmdfjk4yDLlYSaZWRjzqK0SLRdePdNQ26o89Tbd/s1600/9757_ec47_480-gif.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTHTM77b7eGbgh9y6FnR1Vn3nNFkF0vqRMn06ELSVOBrmLqWNQisOCKBtTYV2F8F806Ibtv30SbEg4ilkhyphenhyphenNGdllR3jXAR2Mkkl5-epPmdfjk4yDLlYSaZWRjzqK0SLRdePdNQ26o89Tbd/s1600/9757_ec47_480-gif.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ciekawiło mnie gdzie jest Niall. Na początku imprezy jeszcze go widziałam. Zayn był zajęty jakąś dziewczyna więc nie wypadałoby mu przeszkadzać. W końcu nie jesteśmy razem więc nic mi do tego. Weszłam do sypialni blondyna a on stał przy oknie. Zamknęłam drzwi na klucz. i podeszłam do niego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Gdzie masz kochanie synka ? - zapytałam i uśmiechnęłam się do niego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Z opiekunką. Co ty tu robisz ? - zapytał. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Przyszłam sprawdzić co mój kochany mąż robi- powiedziałam. Chłopak stanął za mną i złapał mnie za pośladek. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWkTgBpREyFvOzPXAgDc0XpGJ8_3wkfTl5TSEKij1F95Qmo1FNY22G1OyKtm3LnSF40WYPiK6K_BX_-DCI0RrS0HNlTxD7o2uuplkjF5ZFmLT-5Jn8B_pT7zbNGMKokivcTPP09CaXl4zO/s1600/tumblr_mtlng9b3Wd1s6qi3ro1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="166" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWkTgBpREyFvOzPXAgDc0XpGJ8_3wkfTl5TSEKij1F95Qmo1FNY22G1OyKtm3LnSF40WYPiK6K_BX_-DCI0RrS0HNlTxD7o2uuplkjF5ZFmLT-5Jn8B_pT7zbNGMKokivcTPP09CaXl4zO/s320/tumblr_mtlng9b3Wd1s6qi3ro1_500.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Uśmiechnęłam się i odwróciłam w jego stronę. Chłopak pocałował mnie namiętnie. Bez wahania odwzajemniłam pocałunek. Niall złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę łóżka. Usiadł na łóżku i wpatrywał się we mnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Kocham Cie Ana - powiedział i uśmiechnął się. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Wiem Niall- odpowiedziałam. W mojej głowie rozpoczęłam się chora gra. Miałam ochotę na mały miłosny trójkąt. Nie będę całe życie grzeczna. Odwróciłam się od Niall'a i przejechałam pośladkami o jego krocze. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjewzppRdY2yzG_Co-1PKg9v8RCitdVlvYUvgxVoEaTqQ_8h-MJqJIQGbS7ksXYdckZ2rKL2Y0mzfjZ84Tp2NLNQr6dWHJ4wganQprxHJWZPYX2A2NpvmGTBX7yEJPyfvoIaVN6En92j5vi/s1600/tumblr_mram86mhCr1r3si7eo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjewzppRdY2yzG_Co-1PKg9v8RCitdVlvYUvgxVoEaTqQ_8h-MJqJIQGbS7ksXYdckZ2rKL2Y0mzfjZ84Tp2NLNQr6dWHJ4wganQprxHJWZPYX2A2NpvmGTBX7yEJPyfvoIaVN6En92j5vi/s320/tumblr_mram86mhCr1r3si7eo1_500.gif" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<h4>
Jezu jaki długi rozdział. Nie będę robiła rozdziałów na komentarze. Napiszcie szczerą opinie na temat tego rozdziału :))) </h4>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00155682273298076349noreply@blogger.com19