10 marca 2014

Rozdział 60

Harry wyszedł ze  mną przed dom. Wziąłem wyciągnąłem paczkę papierosów i poczęstowałem nimi mojego przyjaciela. Odpaliłem szluga i zaciągnąłem się.
- Co dalej?-zapytał Loczek.
- Zabiję go-powiedziałem stanowczo.
- Uspokój się, jedź do domu i przemyśl to wszystko-powiedział Harry.
- Masz rację-powiedziałem i pożegnałem się z nim. Wsiadłem do samochodu i jak najszybciej jechałem do domu. Do mojej małej księżniczki. Po paru minutach byłem już na podjeździe. Wysiadłem z samochodu i  powoli szedłem do domu. Kiedy wszedłem do mieszkania spojrzałem na An śpiąca na kanapie i na James'a. Podszedłem do niego.
- Długo już tak spi?-zapytałem.
- Nie.-odpowiedział i wstał. 
- Dobra dzieki, za pilnowanie An.-powiedziałem. Uśmiechnął sie i wyszedł z mieszkania. Wziąłem ją na ręce i powoli zanioslem ją do sypialni po czym położyłem na łóżku. Okrylem ją kołdra i pocałowałem w czoło. Otworzyła oczy i uśmiechnęła sie delikatnie. 
- Spij kochanie.-powiedziałem cicho i wyszedłem z sypialni. Zamknąłem drzwi i wszedłem do swojego biura

*OCZAMI AN. PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ *
Obudził mnie delikatny dotyk Nialla. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego.
- Nie chciałem cię obudzić-powiedział.
- Nie obudziłeś-powiedziałam. Blondyn położył się obok mnie. Spojrzałam w jego oczy. Biedne zmartwione oczy.
- Co się stało kochanie?-zapytałam.
- Nic się nie stało-odpowiedział i wtulił mnie w siebie.
- Przecież widzę-powiedziałam.
- Nie mogę sobie tego wybaczyć, że pozwoliłem Ci wtedy iść, gdybym był przy tobie to nic by się nie stało-powiedział a jego oczy zaszkliły się.
- Było minęło-powiedziałam i wtuliłam się w niego.
- Nie Ana, nikt niema prawa cię skrzywdzić-powiedział. Nie mogłam dłużej tego słuchać.Wstałam z łóżka i powoli szłam do łazienki.
- Gdzie idziesz?-zapytał.
- Do łazienki umyć się-powiedziałam i zniknęłam z zasięgu jego wzroku. Puściłam ciepłą wodę do wanny i usiadłam na zimnych kafelkach. Odwiązałam bandaże z nadgarstka a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nerwowo co chwile je wycierałam.
- Kochanie-spojrzałam na Nialla stojącego przy drzwiach. Po chwili usiadł obok mnie.
- Dlaczego płaczesz?-zapytał.
- Nie mogę przestać o  tym myśleć, ona powiedziała że nie jestem jej córką, że mój tata nie jest moim biologicznym ojcem, powiedziała mi że  w ogóle mnie nie chciała-powiedziałam i zaczęłam płakać jak małe dziecko.
-Chodź tutaj szkrabie- powiedział i wtulił mnie w siebie.
- Nie ważne co ona powiedziała, masz mnie i pamiętaj że ja nigdy cię  nie zostawię-powiedział.
- Kocham Cię- dodał po chwili.
- Ja Ciebie też-odpowiedziałam mu.
- Chodź wykąpiemy się razem- powiedział i pomógł mi wstać. Patrzyłam jak mój ukochany się rozbiera. Kiedy już to zrobił spojrzał się na mnie.
- Mam ci pomóc?-zapytał. Pokiwałam twierdząco głową.  Horan podszedł do mnie.
- Ściągniemy te porwane ubrania-powiedział i zaczął mnie rozbierać. Kiedy już byłam naga weszłam do wanny a  Niall zajął miejsce za moimi plecami. Oparłam  się o jego tors. Spędziliśmy w wannie prawię godzinę.
- Wychodzimy już?-zapytałam.Nic nie odpowiedział.Wyszedł pierwszy z wanny. Owinął swój ręcznik wokół bioder a po chwili wziął mnie na ręce. Zaniósł mnie do sypialni i delikatnie położył na łóżku. Zaczął całować mnie po szyi schodząc coraz  niżej. Kiedy czuła już jego delikatne pocałunki w okolicach mojej kobiecości wzdrygnęłam się.
-Co jest kochanie?-zapytał i spojrzał w moje oczy.
-Boję się-powiedziałam.
- Nie bój się, nie będę taki jak on-powiedział i delikatnie uśmiechnął się.
- Ufam Ci-powiedziałam a  on kontynuował czynność. Zaczął delikatnie masować moją kobiecość, czasami delikatnie ją całował. Po chwili sięgnął po prezerwatywę i założył ją na całą swoją długość. Delikatnie wszedł we mnie co sprawiło mi delikatny ból.
-Wszystko w porządku?-zapytał a ja pokiwałam nerwowo głową.Zaczął się powoli we mnie poruszać. Z każdą chwilą coraz syciej. Po dłuższej chwili doszliśmy równocześnie. Zmęczony blondyn opadł obok mnie.Okryłam nas kocem i wtuliłam się w niego, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.



Taki tam krótki beznadziejny rozdział. Jestem chora i nie mogę nic wymyślić konkretnego. Przepraszam. Co do następnego rozdziału, będzie on za 20 komentarzy. I obiecuję wam że będzie dłuższy i z jakąś akcją.




24 komentarze:

  1. nie mogłam się doczekać tego rozdziału i wcale nie jest beznadziejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! I ten seks na koniec... taka wisienka na torcie. <3

    louistomlinson-bad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś genialna :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. koocham <3 kochany Niall <3

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaaaaaa :) jdlfghghghhglghseurghs czaderskie :D ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny :* <3 Kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty! Boski kochanie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. syperowe :) cudownie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  9. ♥ dawaj nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  10. BOSKIE BOSKIE BOSKIE BOSKIE ! kiedy będzie next! <3 ja już chcęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wreszcie Jaram sie jak głupia!!! szkoda, ze ostatnia sie o tym dowiedziałam pfpfpf ;(((((
    Chce juz next!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. awww :) szybko next :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. piękny rozdział :) a Niall tak się zmienił że aż miło :D <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochany Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  15. łłaaałł :) już nie moge się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny rozdział :) bardzo ciekawie piszesz :* kiedy następny rozdział ??

    OdpowiedzUsuń
  17. Czemu wyłączyłąs aska
    ?

    OdpowiedzUsuń
  18. co sie stało /?? czemu aska wyłączyłaś ??? jak hejty bo to najprędzej to się nimi nie przejmuj ♥ ♥ jesteś wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K