31 sierpnia 2013

Rozdział 40 .

Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni napić się czegoś. Przez okno zauważyłam że chłopaki wrócili ze szpitala. Weszli do domu i od razu przyszli do kuchni. Louis podszedł do mnie i mnie przytulił. 
- co ona tu robi ? - zapytałam i spojrzałam na nią. 
- nie mogliśmy jej zostawić w szpitalu - odpowiedział na moje pytanie Louis. Wzruszyłam tylko  ramionami i spojrzałam na nieznajomą mi jeszcze dziewczynę. Po chwili do domu wrócił  Niall. Wszedł do kuchni i spojrzał się na mnie a potem na tą dziewczynę.  Nie wiedziałam jak mam się zachować. 
- Niall kochanie ona mnie uderzyła - powiedziała nieznajoma i podeszła do blondyna. Przytuliła się do niego.
- jesteś dziwką powinnaś się już przyzwyczaić- powiedział chamsko i odsunął ją od siebie. Zdziwiło mnie jego zachowanie. 
- Louis odwieziesz mnie do domu ? - zapytałam. 
- ja to zrobię - odezwał sie blondyn. Nie miałam ochoty na kolejną kłótnię więc bez słowa wyszłam z kuchni i poszłam do samochodu blondyna. Po paru minutach blondyn wszedł do samochodu i ruszył.  Nie odzywałam się do niego. Nie miałam o czym z nim rozmawiać. 
- Ana porozmawiajmy - powiedział i położył swoją rękę na moim kolanie. Szybko ją z siebie zwaliłam. 
- Nie mamy o czym  rozmawiać - powiedziałam obojętnie. 
- Mamy nie zachowuj się jak dziecko tylko porozmawiaj ze mną - powiedział i zatrzymał samochód na poboczu. 
- Niall nie dzisiaj, nie chcę z tobą rozmawiać nie mam o czym, pobiłeś Zayn'a zdradziłeś mnie i myślisz że ja tak po prostu porozmawiam z tobą ?!- zapytałam lekko zdenerwowana. 
- Ale Ana ja jestem zazdrosny o ciebie, nie podoba mi się to jak inni mężczyźnie na ciebie patrzą  jak moi kumple cię przytulają, chcę abyś była moja - powiedział i złapał mnie za rękę. 
- Niall zjebałeś wszystko , jak ty chcesz abym była twoja skoro mnie bijesz i zdradzasz- powiedziałam patrząc mu w oczy. 
- Ja chcę się zmienić dla ciebie , dla naszych dzieci, chcę być idealnym mężem i tatą - powiedział.  Po tych słowach  wiedziałam że on naprawdę chce się zmienić. 
- Zacznij brać leki Horan - powiedziałam.  Jeśli chce się zmienić musi zacząć od leków. 
- Dobrze ale wybacz mi - powiedział . 
- Wybaczam Ci  Niall - powiedziałam i przytuliłam się do  niego. 
- Kocham Cię Ana - powiedział i mocniej mnie w siebie wtulił. Nie odpowiedziałam mu tylko namiętnie go pocałowałam. Chłopak odwzajemnił mój pocałunek z każdą chwilą go pogłębiając. Niepewnie się od niego odsunęłam. Niall odpalił auto i ruszył. Chwilę później znajdowaliśmy się już w sypialni. Chłopak położył mnie na sofie i sam położył się na mnie. Zaczął mnie namiętnie całować. Jedną rękę wsunął pod moją koszulkę. Oplotłam go nogami w pasie . Powoli pozbawiłam  go koszulki jak i reszty ubrań. Blondyn  zrobił to samo zemną. Pozbawił mnie wszystkich ubrań. Kochaliśmy się dłuższą chwilę. Było nam tak dobrze że zapomnieliśmy o zabezpieczeniu. Po chwili poczułam jak ciepła maź wypełnia moje wnętrze a Niall kładzie się obok mnie. 
- Niall ? - zaczęłam niepewnie. 
- Tak Ana wiem, jestem gotowy na dziecko - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. 
- chodź pod prysznic - powiedział i wstał z kanapy. złapał mnie za rękę i poszliśmy razem pod prysznic. Po 20 minutach wyszliśmy . Owinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki. Weszłam do sypialni i wyciągnęłam z półki bieliznę. Wytarłam się i założyłam na siebie bieliznę. Położyłam się na łóżku i w tym czasie do pokoju wszedł Niall w bokserkach.  Położył się obok mnie . Wtuliłam się w jego tors i zaczęłam opuszkami palców jeździć po jego brzuchu. Niall  przykrył nas kołdrą. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. 


 Hej  jak już wiadomo Ana będzie w ciąży co oznacza  już prawie koniec tego opowiadania .  Dlaczego ? Ja już strasznie naciągam te rozdziały i nie wiem o czym pisać :c mam już pomysł na nowe opowiadanie.  Po zakończeniu tego imagina nie będę zakładać nowego bloga. Zacznę kolejne  na tym . :) Na pewno nie chcecie abym zakończyła pisania ale zrozumcie mnie . Nie chcę już was zanudzać kłótniami i zdradami. Chce zacząć coś nowego . :)

Rozdział 39

Tą chwilę przerwał telefon Zayn'a. Chłopak wstał z łóżka i odebrał. Po jego głosie można było rozpoznać ze się denerwuje. Rozłączył się i zaczął się ubierać.
- Ana ja wychodzę - powiedział.
- Dlaczego ? - zapytałam. Chłopak podszedł do mnie i mnie pocałował po czym bez słowa wyszedł z sypialni. Mało się tym przejęłam. Wtuliłam się w poduszkę i po chwili zasnęłam. Obudziło mnie wczesnym rankiem, walenie do drzwi mojego domu. Otworzyłam oczy i wstałam z łóżka, kołysząc się na boki. Strasznie bolała mnie głowa. Z chwili na chwilę, walenie stawało się głośniejsze.
-Już, idę ! - krzyknęłam, podchodząc po chwili do drzwi. Ujrzałam w nich Luis'a.
-An, ubieraj się szybko ! - powiedział, wpadając do środka.
-Ale co się dzie..- nie pozwolił mi dokończyć. Złapał mnie za ramiona, tym samym wysyłając mnie do garderoby.
-Powiesz o co chodzi czy nie ?! - zapytałam w końcu poirytowana.
-Zayn jest w szpitalu! Dzwoniłem do niego w nocy i mówiłem, żeby przyjechał ogarnąć Niall'a. Odgrażał się, że zajebie go, jak położy na Tobie swoje łapska. Był najebany i naćpany, odwaliło mu i kiedy przyjechał rozpoczęła się bójka. Ogólnie nie było by tego zamieszania ze szpitalem, ale Niall nie oszczędził go. - Gdy mi to wszystko tłumaczył, nie mogłam w to uwierzyć. Bałam się i o jednego i drugiego. Wpadłam do sypialni i ściągnęłam z krzesła, jakieś przewieszone ciuchy. Ubrałam się na widoku Luis'a.
-Gotowa? - zapytał.
-Gotowa, chodźmy! - odpowiedziałam nerwowo ściągając po drodze torebkę ze stołu. Zamknęłam drzwi na klucz i oboje weszliśmy do auta chłopaka. Nie przestrzegał przepisów, choć to żadna nowość, ale nie przeszkadzało mi to tym razem. Prosiłam go wręcz by przyśpieszył.
-Nie przesadzaj, jadę najszybciej jak się da! - wrzasnął na mnie, by mnie ogarnąć.
-Ok..nadal w to nie wierzę. On jest nieobliczalny. - powiedziałam, czując jak do moich oczu napływają łzy.
-An..- wtrącił, patrząc na mnie kątem oka.
-An, tylko nie płacz, proszę. - dodał po chwili.
-Jak mam nie płakać, skoro ten pajac pobił Zayn'a za moje zachowanie ?! Nie raz uderzył mnie i teraz jeszcze Zayn'a, który w rzeczywistości nawet mnie nie dotknął!- wykrzyczałam, czując strumienie łez, spływające po moich policzkach.
-Przestań się mazgaić, już jesteśmy. - nie odpowiadając wyszłam z samochodu. Byliśmy przed szpitalem. Wbiegłam do głównego wejścia, nie czekając na Luis'a. Podeszłam do recepcji.
-Zayn Malik! - wywrzeszczałam, jakbym chciała zwalić na tą biedną kobiete, za ladą wszystkie winy .
-Zayn Malik, co? - zapytała zdezorientowana recepcjonistka.
-Gdzie leży, no ?! - dodałam zdenerwowana.
-Sala 12 na drugim piętrze. - odpowiedziała, a ja poczułam na sobie dłoń Luis'a. Pobiegliśmy schodami, gdzie zastałam na korytarzu ich. Liam'a i Harr'ego oraz w bonusie tą szmatę, która wczoraj tak kleiła się do Niall'a. Miałam ochotę jej przywalić, ale najpierw podeszłam do chłopaków.
-Co z nim?! Ja chce tam wejść ! Co z nim ?! - zadawałam setki pytań.
-Odzyskał już przytomność, ale dostał niezły wpierdol. Musimy czekać. - usłyszałam w odpowiedzi od Liam'a.
-A gdzie ten skurwiel, co ?! Gdzie Niall ?! - zapytałam zdenerwowana.
-Ulotnił się. Zbytnio nas to teraz nie obchodzi. - powiedział Luis, wtrącając się w rozmowę.
-A co robi tu ta szmata ?! - pokazałam na dziewczynę .
-Przyjechała tu z nami. Horanek przyprowadził ją do domu, po ognisku, ale kiedy zorientował się, że nie ma Zayn'a, a pojechał do ciebie, to się wkurwił i mu odpierdoliło. - zamurowało mnie.
-Nie chce już niczego wiedzieć. - wyszeptałam pod nosem i usiadłam na krzesło przed salą.
-Czemu nie możemy wejść?! - zapytałam jednak po chwili milczenia.
-Nie możemy jest w zbyt złym stanie na odwiedziny. -. To przecież moja wina ! Kochałam Niall'a, ale jego zachowanie mnie już po prostu przerastało. Po chwili podszedł do nas lekarz.
- Panie doktorze co z nim ? Co z Zayn'em  ? - wstałam z krzesła i podeszłam do  lekarza.
- Będzie  dobrze, ale dzisiaj  odwiedziny są niemożliwe - powiedział . Złapałam za rękę Louis'a i odeszłam na parę kroków od reszty.
-Daj mi kluczyki. - powiedziałam.
-Ale po co Ci? - zapytał, nie wiedząc o co mi chodzi.
- Wiem gdzie jest Niall, chcę z nim porozmawiać  - spojrzałam na niego oschle.
-No to w takim razie, gdzie można się go spodziewać i po co Ci kluczyki? - zapytał ponownie.
-Jest u Was.  Kluczyki potrzebne mi są po to, by w miarę szybko tam dojechać. Przyjechałam z Tobą, więc chce kluczyki.
-An to nie jest dobry pomysł, byś jechała tam sama..- położył dłoń na moim ramieniu, na co zareagowałam warknięciem, które miało mu dać do zrozumienia, że podjęłam już decyzję.
-Nie wiem..nie zrobisz nic głupiego? - popatrzał mi w oczy, posyłając troskliwe spojrzenie.
-Mam dość! - podeszłam do Liam'a. Jego samochód też stał na parkingu szpitalnym. Chciałam wziąć od niego kluczyki. Siedziała przy nim ta zdzira. Miałam chwilę by się jej przyjrzeć.
-To Ty! - krzyknęłam na cały korytarz.
-To Ciebie Niall pierdolił w moim domu! W mojej sypialni! W moim łóżku! - dodałam. Harry wyczuł sprawę i podszedł do mnie po czym objął mnie w talii.
-An spokojnie...-szepnął. Dziewczyna stała tylko posyłając mi szyderczy uśmiech.
-Zajebie ją..- odwróciłam głowę, szepcząc do ucha Harr'emu.
-Dajcie mi kurwa te kluczyki! - krzyknęłam w końcu.
-Uspokój się..- powiedział Liam, rzucając mi kluczyki. Wyswobodziłam się z uścisku Harrego. Wymierzyłam tej zdzirze cios w policzek.
-Taki "bonusik" do pierdolenia się z moim facetem. - dodałam, odwzajemniając jej wcześniejszy uśmiech. Chłopacy stali jak wmurowani. Nie zwracałam na nich uwagi. Wybiegłam ze szpitala i weszłam do auta. Odpaliłam silnik i ruszyłam w stronę domu chłopaków. Szybko byłam już na miejscu. Weszłam do otwartego domu.
-Niall!  - powiedziałam, wchodząc wgłąb domu. Widziałam go w kuchni. Stał przy oknie. Podeszłam do niego.
-Możesz mi powiedzieć co Ty odpierdoliłeś?! - zapytałam zdenerwowana.
-To co powinienem. - odpowiedział, nie patrząc na mnie.
-Powinieneś pierdolić jakąś dziwkę w moim łóżku?! Powinieneś pobić swojego kumpla, ZA NIC?! Tak, to powinieneś?! - krzyknełam, byłam strasznie zła.
-Położył łapy na mojej kobiecie i ..- nie dokończył, przerwałam mu.
-Czekaj.."Twojej kobiecie"?! O mnie mówisz czy o tej suce?! Ja nie jestem Twoją kobietą, a między mną, a nim do niczego nie doszło! A nawet jeśli, to chuj Cię to powinno obchodzić! Wybrałeś sobie tą sukę, to teraz życzę Wam wszystkiego najlepszego! To Ty powinieneś leżeć w szpitalu pobity! To Ci ktoś powinien spuścić porządny wpierdol. On nic nie zrobił. Za to Ty zjebałeś "miłość", przyjaźń..gratulacje Horan, gratulacje.- powiedziałam, czując jak mój głos zaczyna drżeć. Do moich oczu napłynęły łzy.
-Wiem co zrobiłem i niczego nie żałuję! Nie będę żałować! Należało się Mu, rozumiesz?! - krzyknął i szturchnął mnie ramieniem. Wyszedł z kuchni. Po chwili widziałam go za oknem. Wyszedł z domu. Osunęłam się na podłogę i zaczęłam płakać.  Myślałam że to wszystko co się dziś wydarzyło to jakiś sen.Wstałam z podłogi i poszłam do salonu. Położyłam sie na kanapie. W tym momencie miałam ochotę skończyć ze sobą. stwarzam same problemy.

Jak wam się podoba  ? Ej chcę abyście zaczęli czytać tego bloga http://onedirection101imaginy.blogspot.com/
 jeśli lubicie czyta,c mojego to tego pokochacie . <3





30 sierpnia 2013

Rozdział 38.

Kochałam go. Mogłam mu wiele rzeczy wybaczyć ale to co zrobił dziś to przesada.  Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Zmyłam makijaż i umyłam zęby. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Po 20 minutach weszłam do sypialni owinięta w ręcznik. Wyciągnęłam z półki majtki i stanik. Ubrałam na siebie bieliznę i podeszłam do okna. Otworzyłam je na roścież po czym wróciłam do łóżka.
Ranek godzina 09:30
Zaspana wstałam z łóżka i od razu poszłam do łazienki. Przemyłam twarz zimną woda i zabrałam się za mycie zębów. Zrobiłam delikatny makijaż i poszłam do garderoby. Ubrałam się 
i poszłam do kuchni. Nie miałam ochoty na śniadanie. Zrobiłam sobie herbatę i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Po godzinie do domu wszedł Zayn. Nawet nie raczył zapukać. 
- hej mała- powiedział i podszedł do mnie. Delikatnie pocałował mnie w policzek i usiadł obok mnie .
- hej - powiedziałam i napiłam się herbaty.
- coś się stało ? - zapytał. Spojrzałam w jego oczy a po moim policzku spłynęły łzy. 
- nie nic- powiedziałam i wstałam z kanapy . 
- chcesz coś do picia ?- zapytałam i poszłam do kuchni. Malik poszedł za mną.
- przecież widzę, mów ! - powiedział i objął mnie od tyłu  w tali. 
- nie jestem już z Niall'em - powiedziałam i odwróciłam się w jego stronę. 
- czemu ? - zapytał i złapał mnie  za podbródek . Spojrzałam w jego oczy i wtuliłam się w niego.
- Zayn ja tak już nie mogę - powiedziałam i zaczęłam płakać. 
- Uspokój się Ana i powiedz co się stało że nie jesteście już razem .! - powiedział . Odsunęłam się od niego i usiadłam na krześle. 
- Pierdolił jaką dziwkę w naszym łóżku - powiedziałam i wytarłam łzy z mojego policzka. Mulat podszedł do mnie i  wplótł palce w moje włosy. 
-  Kochanie jak nie Niall to inny - powiedział. Jego pocieszenie w ogóle  na mnie nie działało. 
- Ja nie chcę innego uzależniłam się od Niall'a - powiedziałam.
- ale on nie jest uzależniony Tobą - powiedział. Spojrzałam się zdziwiona na niego.
- jak to ? - zapytałam . 
- Normalnie, był dziś w domu z jakąś panienką- powiedział. Zdenerwowałam się. Wstałam z krzesła i chodziłam nerwowo po kuchni. Mulat złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. 
- kochanie nie denerwuj się, zabiorę cię dzisiaj  na szkolną imprezę  abyś nie martwiła się tym wszystkim- powiedział. Wow Zayn zabierze mnie na szkolną imprezę. Może wtedy w końcu kogoś poznam. 
- Dobrze, a o której ? - zapytałam i spojrzałam w jego oczy. 
- na 17 bądź gotowa - powiedział.
- a gdzie to będzie ? co tam będzie ? jak mam się ubrać ? - zapytałam i uśmiechnęłam się.
- ognisko, nie wiem załóż coś wygodnego - powiedział. Odsunęłam się od niego. 
- no okey, ale nie będziesz mi mówić ile mogę wypić i co robić ? - zapytałam i spojrzałam na niego.
-  rób sobie tam co chcesz - powiedział rozbawiony . 
- chcesz coś do picia  ? - zapytałam . 
- nie, ja właściwie muszę się już zbierać. - powiedział i podszedł do mnie. Pocałował mnie w policzek . Odprowadziłam go do drzwi i jeszcze raz się z nim pożegnałam.  Zabrałam się za sprzątanie domu. 
                 Godzina 16:30 
Miałam jeszcze pół godziny na przygotowanie się. Poszłam wziąć szybki prysznic. Zrobiłam delikatny makijaż i przebrałam się.
Na szczęście  zdążyłam. Do domu wszedł Zayn. 
- gotowa ? - zapytał . 
- tak - powiedziałam i podeszłam do niego.  Wyszliśmy z domu. 
- nowy samochód ? - zapytałam i spojrzałam na niego. 
- tak  , wsiadaj - powiedział a ja zrobiłam to co mi kazał .  Chwilę później byliśmy już nad jakimś jeziorem. Dookoła byli wszyscy ze szkoły. Wysiadłam z samochodu i chwilę poczekałam na Zayn'a.  Poszliśmy do Harry'ego i reszty chłopaków. Niall stał z jakąś  blond szmatą .  Obejmował ją. Przywitałam się ze wszystkimi.
-Louis nie ma Sonii ?zapytałam. 
- wyjechała z rodzicami na wakacje - powiedział i uśmiechnął się. Usiadłam razem z Zayn'em na jakieś ławce. Obserwowałam wszystkich .
- Zayn co Niall tam robi ? - zapytałam. 
- Sprzedaje towar - powiedział. Bez wahania wstałam i podeszłam do blondyna. 
- mi też sprzedasz  ? -zapytałam i spojrzałam mu w oczy. 
- po co ci to ? - zapytał . 
- chcę się  dobrze bawić jak reszta - powiedziałam. Chłopak już się nie odezwał wcisnął mi mały woreczek do ręki i odszedł . Wróciłam do Zayn'a. 
- jak się to bierze ? - zapytałam .  Malik mi wszystko wytłumaczył a jak zrobiłam   to zgodnie z jego instrukcją.  Po paru godzinach prawie już nie kontaktowałam. Za dużo wypiłam. Ledwo utrzymywałam się na własnych nogach. Weszłam do jakieś altanki gdzie siedział Zayn i reszta chłopaków. Podeszłam do nich i usiadłam Zayn'owi na kolana .  Niall się dziwnie na mnie spojrzał ale wyjebane w to miałam. 
- Ana jesteś najebana - powiedział Louis.
- tylko troszeczkę - powiedziałam i uśmiechnęłam się . 
- ta, do łóżka nie dojdziesz - powiedział Harry. 
-Zayn mi pomoże - powiedziałam i spojrzałam na Mulata . Chłopak tylko się uśmiechnął.  Przez parę godzin siedziałam Zayn'owi na kolanach i słuchałam rozmowy między chłopakami.Nie nudziło mi się ponieważ Zayn co parę minut podawał mi butelkę z piwem.  Nie podobało mi się tylko to że ta szmata siedzi na kolanach Niall'a. Miałam ochotę wstać i wyrwać jej te blond kudły.  
- Zayn  jedźmy już - powiedziałam i opuszkami palców przejechałam po jego karku. 
- to wstawaj - powiedział . Wstałam z jego kolan. Miałam problemy z utrzymaniem równowagi. Zayn pomógł mi wsiąść do samochodu. Po  20 minutach byliśmy już koło mojego domu. Wysiadłam z samochodu i powoli zaczęłam iść  w stronę domu. Zayn pomógł mi dojść do łóżka. Rozebrał mnie i położył na łóżku. 
- Zayn śpij dzisiaj ze mną - powiedziałam. Chłopak ściągnął spodnie i koszulkę po czym położył się koło mnie. Wtuliłam się w jego tors. Mulat  delikatnie opuszkami palców jeździł po moim biodrze . 
- Zayn ? - uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego oczy. 
- tak Ana ? - zapytał i delikatnie się uśmiechnął. 
- mam na ciebie ochotę - powiedziałam i zaczęłam się śmiać. Chłopak odwzajemnił uśmiech. 
- Ja na Ciebie też - wyszeptał mi do ucha delikatnie zagryzając jego płatek. 




Sorry że taki krótki ale nie miałam weny.  Może napiszecie jakieś propozycje  do następnego rozdziału ? 


26 sierpnia 2013

Rozdział 37.

Chłopak objął mnie i delikatnie przyciągnął do siebie. Chwilę staliśmy w miejscu. Podszedł do nas Harry z chłopakami. Niall się z nimi przywitał po przez podanie ręki.
- To dzisiaj impreza ? - zapytał loczek. Szczerze nie miałam ochoty na żadną imprezę.
- Jasne- powiedział Niall i bardziej wtulił mnie do siebie. Bez słowa odeszłam od niego. Wyszłam przed szkołę i usiadłam na schodach. Przez chwilę się zastanawiałam nad swoim życiem. W oczach Niall'a byłam zwykłą szmatą i dziwką. Bił mnie i wyzywał. Ale troszczył się o mnie i okazywał uczucie. On jest psychiczny. Blondyn przyszedł do mnie i usiadł obok.
- Coś się stało An ? - zapytał i położył swoją rękę na moim  udzie. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Nie wieżę zostawił kumpli i przyszedł do mnie.
- Nie nic - powiedziałam .
- nie kłam - powiedział i wstał ze schodów. Stanął przede mną.
- źle się czuję , jedźmy do domu - powiedziałam i ominęłam chłopaka. Zaczęłam iść w stronę samochodu. Niall otworzył auto i jednocześnie wsiedliśmy do środka. Zapięłam pasy. Blondyn włączył głośno muzykę i ruszył. Po chwili ściszył muzykę i spojrzał na mnie.
- Głodna jesteś? - zapytał .
- Tak - odpowiedziałam na jego pytanie . Chłopak zatrzymał się pod jakąś restauracją. Wysiadłam z samochodu i poczekałam na niego Po chwili byliśmy już w restauracji i zajęliśmy wolny stolik.
Wzięłam menu do ręki i przeglądałam listę dań. Razem z Niall'em zamówiliśmy sałatkę. Po paru minutach kelner przyniósł nam jedzenie. Co chwile koło nas przechodziły jakieś dziewczyny a Niall się na nie gapił.
- Fajne.? - powiedziałam i odłożyłam widelec na talerz.
- Co ? - zapytał i spojrzał na mnie.
- Te dziewczyny,co chwilę gapisz się na nie- powiedziałam zdenerwowana.
- Przestań An !- powiedział.
- Jakbyś zareagował jakbym to ja gapiła się na jakiś chłopaków?-zapytałam
- Źle by było z tobą - powiedział już lekko zdenerwowany .
- to ty sobie patrz dalej na te ich rozlazłe tyłki a ja wychodzę - powiedziałam . Wstałam z krzesła i zaczęłam iść w stronę wyjścia.  W pewnym momencie poczułam mocny uścisk na ramieniu.Odwróciłam się i spojrzałam na Blondyna.
- Czego chcesz?-zapytałam odsuwając się od Niego.
- Zachowuj się normalnie.-powiedział i pociągnął mnie w stronę samochodu.Otworzył drzwi i wepchnął mnie do niego po czym zamknął drzwi.Sam wsiadł i ruszył.
- Zawieź mnie do taty.-powiedziałam stanowczo.Chłopak spojrzał na mnie i przyśpieszył.Po kilku minutach już byliśmy pod domem mojego taty.Wysiadłam z samochodu i trzasnęłam drzwiami.Chłopak odjechał.Weszłam do mieszkania.
- Kto tam?-zapytał tata z kuchni.Nic nie odpowiedziałam.Weszłam do niego.Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- To ja tato.-powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
- Anastasia kochanie nie mam czasu za bardzo.Wychodzę na spotkanie.-powiedział.Założył marynarkę i podszedł do mnie.
- No dobrze.-odpowiedziałam.Razem wyszliśmy z kuchni.Założył buty.Wyszliśmy z domu.
- Podwieźć Cię kochanie?-zapytał.
- Nie musisz.-odpowiedziałam.Pocałował mnie w czoło i wsiadł do samochodu po czym odjechał.Wolnym krokiem szłam w stronę swojego domu i rozmyślałam o wszystkim.Po dobrych 30 minutach byłam już na miejsce.Po cichu weszłam do domu i zdjęłam buty.Weszłam do kuchni i wtedy usłyszałam jęki dochodzące z mojej i Niall'a sypialni.Zdziwiona weszłam do niej i zszokowana spojrzałam na to co robi Blondyn z jakąś brunetką.
- Kurwa Niall!Jak mogłeś.-krzyknęłam.Chłopak szybko odsunął się od dziewczyny i ubrał bokserki.Wyszłam z sypialni i zdenerwowana poszłam do kuchni.Stanęłam przy oknie.Po moich policzkach spłynęły łzy.Szybko je wytarłam.Do kuchni wszedł Niall i od razu podszedł do mnie.
- An przepraszam.-powiedział obejmując mnie.
- Zostaw mnie!-powiedziałam i odsunęłam się od niego.
- Ty niczego nie rozumiesz.-powiedział patrząc na mnie.
- Bardzo dobrze rozumiem.Ja Ci już nie starczam?-zapytałam.
- To nie tak.- powiedział i chciał mnie złapać za rękę ale szybko ją zabrałam.
- Nie chcę cię widzieć, spakuj swoje rzeczy i wynoś mi się stąd.! - krzyknęłam na niego.
- An kochanie - powiedział i przybliżył się do mnie .
- I zabierz tą dziwkę z mojego domu.! - powiedziałam zdenerwowana i poszłam do ogrodu. Położyłam się na hamaku i zaczęłam płakać. Wiedziałam że Niall jest zdolny do wszystkiego ale tego się nie spodziewałam. Pieprzył jakąś dziwkę w naszym łóżku. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam na hamaku.  Kiedy się obudziłam  spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Była już 14:39. Wstałam z hamaku i poszłam domu. Rozejrzałam się dookoła. W tym momencie odczułam pustkę. Wybrałam numer do Zayna i zadzwoniłam do niego. Na szczęście  odebrał po pierwszym sygnale.
- tak kotku ?- powiedział.
- Zayn ?- zapytałam .
- tak .
- co robisz ? - zapytałam i przełożyłam telefon do drugiego ucha.
- jestem  z chłopakami a co ? - zapytał. Domyśliłam się że jest z nim też  Niall.
- nie nic - powiedziałam i rozłączyłam się. Weszłam do sypialni i położyłam się na łóżku. Obok na poduszce leżałam  mała karteczka. Wzięłam ją do ręki i na głos ją przeczytałam.  " Przepraszam Cię An." . Po przeczytaniu ponownie się rozpłakałam .


Jak wam sie podoba  ?

23 sierpnia 2013

Rozdział 36.

Cały czas patrzałam w boczną szybę.Nie miałam ochoty na niego patrzeć. Chciałam się do niego odezwać ale on wyprzedził mnie.
- dobrze się bawiłaś u swojej pierdolonej rodzinki ? - powiedział chamsko.
- lepiej niż z tobą w łóżku- powiedziałam. Niall zacisnął ręce na kierownicy.
- chcesz powiedzieć że przez ten cały czas co cię pierdoliłem to nie było ci dobrze.?
- właśnie - powiedziałam. Już się do mnie nie odezwał. Po paru minutach byliśmy już pod domem. Wysiadłam z samochodu i nie czekając na Niall'a  poszłam w stronę domu. Wyciągnęłam kluczyki z torebki i otworzyłam dom. Weszłam do środka i zdjęłam buty. Niall minął mnie w drzwiach i od razu poszedł do łazienki. Westchnęłam i poszłam do sypialni. Przygotowałam  bieliznę i koszulę nocną po czym położyłam  rzeczy na komodzie. Położyłam się na łóżku i czekałam aż Niall wyjdzie z łazienki. Po 15 minutach blondyn wszedł do sypialni w samych bokserkach. Od razu wstałam z łóżka i wzięłam swoje rzeczy po czym poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic . i wyszłam spod prysznica. Wytarłam się w ręcznik i powiesiłam go na wieszaku. Ubrałam na siebie majtki i koszulę . Wysuszyłam włosy  i wróciłam do sypialni. Niall palił papierosa na łóżku. Jezu jak ja tego nie lubię. Podeszłam do okna i otworzyłam je na roścież. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się  Horana. Kiedy chłopak skończył palić papierosa wstał z łóżka i podszedł do mnie.Rozchylił moje kolana na boki i sam zajął w nich miejsce.Objął mnie i delikatnie przesunął do siebie. Zaczął całować mnie po szyi tym samym robiąc mi malinkę.
- gniewasz się na mnie ?- zapytał i spojrzał mi w oczy.
- tak - odpowiedziałam mu obojętnie. Chłopak pokiwał głową i kontynuował czynność. Odepchnęłam go od siebie i zeszłam z parapetu.
- nie mam ochoty na seks z tobą- powiedziałam i podeszłam do łóżka po czym położyłam się na nie. Wiedziałam że Niall się zdenerwował. Podszedł do mnie i położył się na mnie.
- nie pytałem czy masz ochotę, w ogóle mnie to nie obchodzi- powiedział chamsko i wsunął swoją rękę pod moje majtki. Zaczął pieścić moją kobiecość. Wiedziałam że jak będę się sprzeciwiać to tego pożałuję. Pocałowałam go namiętnie. Niall ściągnął ze mnie koszulę nocną i zaczął całować mnie po piersiach , powoli schodząc coraz niżej . Zatrzymał się na moim udzie. Zaczął całować mnie po wewnętrznej stronie uda i rozsuwając mi nogi. Wiem co teraz zrobi i część mnie chce go teraz odepchnąć Tą samą czynność wykonał na drugim udzie . Sprawiało mi to przyjemność. Horan zaczął masować moją  kobiecość, bardzo czule , bardzo delikatnie. Ściągnął ze mnie majtki i wyrzucił je gdzieś w kąt . Zaczął zataczać językiem  kegi wokół mojej kobiecości, a  jego ręce przytrzymywały moje uda.
- Niall - powiedziałam po przez jęki a moje ciało wygięło się . Niall nie przestawał kręcił językiem raz za razem przedłużając torturę.Moje nogi sztywnieją a on wkłada we mnie palec.
- uwielbiam jak stajesz się taka wilgotna - powiedział i pocałował mnie  w kobiecość . Zaczął palcem szerokie kręgi, poruszając się we mnie. Po chwili po moim ciele przeszedł dziwny dreszcz.  Niall przestał. Jak dobrze , dłużej bym nie wytrzymała . Niall założył prezerwatywę i bardzo powoli wszedł we mnie po czym bardzo powoli poruszał się we mnie. Sprawiło mi to ból jak i przyjemność.
- jak mnie odczuwasz ?! - powiedział  chamsko.
- w porządku, dobrze- wyszeptałam i przymknęłam powieki. Wtedy zaczął poruszać się szybko. Wchodził we mnie gwałtownie . Raz zwalniał ruchy a potem ponownie je przyśpieszał. Czułam że znów dojdę . Moje jęki wypełniły cały pokój.
- dojdź dla mnie mała.! - powiedział oschle. Nie wkładał w seks żadnego uczucia. Eksploduję wokół niego, gdy rytmicznie się we mnie porusza. Jeszcze chwilę sam się w mnie poruszał i sam doszedł . Jego ciało opadło na mnie . Czułam jego ciepły oddech przy mojej szyi . Nagle zszedł ze mnie i położył się obok.
- teraz ci kurwa dobrze było szmato ? - spojrzałam na niego i szybko wstałam z łóżka.  Ubrałam się i poszłam spać do sypialni gdzie kiedyś spała Sonia. Rano obudził mnie Niall .
- An wstawaj dzisiaj zakończenie roku - powiedział i usiadł na łóżku. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego.
- już wstaję- powiedziałam i  wtuliłam się w poduszkę. Chłopak zabrał mi kołdrę.
- chodź!- powiedział i wstał z łóżka po czym wyciągnął dłoń w moją stronę .  Złapałam go za rękę i wstałam z łóżka. Horan zaciągnął mnie do garderoby .Wyciągnął z szafki  kolorowe pudełko po czym wręczył mi je.
- dla ciebie- powiedział i wyszedł z garderoby. Usiadłam na krześle i rozpakowałam prezent od Niall'a. Była to sukienka i buty. Poszłam do łazienki się odświeżyć . Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż. Wróciłam do garderoby i założyłam sukienkę od Niall'a i buty.
Przyjrzałam się w lusterku i uśmiechnęłam się sama do siebie. Do garderoby wszedł Niall. Objął mnie od tyłu i położył swoją głowę na moim ramieniu. 
- wyglądasz idealnie - wyszeptał mi do ucha i delikatnie ugryzł mnie w płatek ucha. 
- Sukienka ledwo tyłek mi zakrywa- powiedziałam i odwróciłam się w jego stronę. Chłopak położył swoje dłonie na moich biodrach . 
- tak właśnie ma być - powiedział i odsunął się ode mnie.  Założył na siebie spodnie i koszulę .  Wyglądał idealnie . 
- chodźmy- powiedział i złapał mnie za rękę . Razem wyszliśmy z domu.  Podeszłam do samochodu i czekałam aż Horan go otworzy . Kiedy już otworzył samochód zajęłam miejsce pasażera i zapięła pasy . Niall w tym czasie ruszył .  Po 15 minutach byliśmy już pod szkołą. Zaparkował na  szkolnym parkingu i złapał mnie za rękę . 
- nie rozmawiaj z nikim - powiedział. Zdziwiona spojrzałam na niego.
- niby dlaczego ?- zapytałam i spojrzałam mu w oczy. 
- bo ja tak powiedziałem- powiedział chamsko. 
- nie mam zamiaru ciebie słuchać - powiedziałam i wyszłam z samochodu. Niall wyszedł tuż za mną.
- jeśli nie zrobisz tak jak ci powiedziałem to pogadamy inaczej w domu- powiedział i podszedł do mnie . Złapał mnie za rękę i prowadził w stronę szkoły. Razem weszliśmy do budynku . Po chwili Niall odszedł ode mnie. Zostałam sama . Szłam do swojej klasy. Na korytarzu zaczepiła mnie jakaś dziewczyna.
- Cześć ,jestem Eleanor - powiedziała i wyciągnęła dłoń w moją stronę . 
- Anastasia - powiedziałam i uścisnęłam jej dłoń . 
- może spotkamy się po południu i poznamy się bliżej ? - zapytała . Wtedy przypomniały mi się słowa Niall'a. 
- przepraszam ale nie mogę z nikim rozmawiać - powiedziałam i rozejrzałam się czy nigdzie nie ma mojego chłopaka . 
- Niall ci zabronił ? - zapytała i złapała mnie za ramię . 
- tak - powiedziałam. W pewnym momencie poczułam jak chłopak obejmuje mnie od tyłu. Po moim ciele przeszedł dziwny dreszcz. wystraszyłam się. 
- Chyba nie zrozumiałaś moich słów! - powiedział lekko zdenerwowany. 
- To moja wina, przepraszam Cię- powiedziała Eleanor. 
- dobra teraz sobie idź - powiedział a dziewczyna odeszła od nas. Chłopak oparł mnie o szafkę. 
- Niall , ja - nie dokończyłam chłopak mi przerwał. 
- jak ja kurwa mówię nie rozmawiaj z nikim to masz się do nikogo nie odzywać- powiedział chamsko.
- ale ja tu  nikogo nie znam - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy. 
- i dobrze, nie chce żebyś miała jakieś koleżanki - powiedział.
- dlaczego ? - zapytałam . 
- jeszcze zrobią ci pranie mózgu i będziesz pojebana jak reszta dziewczyn- powiedział i złapał mnie za rękę . Zaciągnął mnie na apel. Cały czas był przy mnie. Pilnował abym się do nikogo nie odzywała. 
- Niall ja chcę mieć koleżanki - powiedziałam niepewnie. 
- jak zasłużysz - powiedział i objął mnie ramieniem .  Po zakończeniu apelu wszyscy się rozeszli. Podeszła do mnie Elanor i wcisnęła mi małą karteczkę w rękę po czym szybko odeszła. Spojrzałam na karteczkę . Był tam jej numer telefonu. Szybko ją schowałam w stanik i podeszłam do Niall'a. 


Skomentujcie bo wasze komentarze mnie motywują do dalszego pisania.  Dodałabym szybciej rozdział ale byłam z mamą po książki u cioci i mama musiała wypić kawę i pogadać. Ehhh :) 

Popytajcie na  Ask'u 










20 sierpnia 2013

Rozdział 35.

Po 40 minutach  już byliśmy w centrum handlowym . W ogóle się do niego nie odzywałam . Szliśmy obok siebie . W pewnym momencie jakiś chłopak się do mnie uśmiechnął a ja odwzajemniłam uśmiech . Wiedziałam że Niall'owi się to nie spodobało . Złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę łazienki . Wszedł ze mną do damskiej toalety . Oparł mnie o ścianę .
- co to kurwa miało znaczyć . ?! - powiedział chamsko . Spojrzałam mu w oczy i zmarszczyłam czoło .
- co ? - zapytałam .
- ten uśmiech, filtrować Ci się kurwa zachciało?Ja Ci nie starczam? - krzyknął na mnie .
- to tylko zwykły uśmiech - powiedziałam i odepchnęłam go od siebie.
- zwykły?przecież kurwa widziałem jak na niego patrzysz.-krzyknął na mnie ponownie.W tym samym momencie do toalety weszła jakaś kobieta.Spojrzała na mnie.
- wszystko w porządku?-zapytała.Spojrzałam na nią i pokiwałam twierdząco głową.
- Nie Twoja sprawa.Nie wpierdalaj się.-powiedział zdenerwowany Niall.Złapał mnie za rękę.Wyszliśmy z łazienki.
- Czy ty kurwa jesteś mądry?-zapytałam patrząc na niego.
- Mogłaś się normalnie zachowywać.-powiedział.Pokręciłam głową i zaczęłam iść w stronę wyjścia.Nie zwracałam uwagi na blondyna.Miałam go gdzieś.Zawsze musi coś odpierdolić.Kiedy dochodziłam już do drzwi poczułam uścisk na ramieniu.Odwróciłam się i spojrzałam na Niall'a.
- Zostaw mnie!-powiedziałam stanowczo i wyszłam ze sklepu.Wyszedł za mną i wyrównał mi kroku.
- An nie chciałem się tak zachować.Dobrze wiesz,że jestem o Ciebie cholernie zazdrosny.-powiedział.Spojrzałam na niego.
- No wiem.Ale nie do przesady Niall. Narobiłeś mi wstydu.-powiedziałam i zmarszczyłam czoło.Podeszłam do samochodu i stanęłam przed drzwiami pasażera.Chłopak nic już nie odpowiedział.Kiedy otworzył samochodów wsiadłam i zapięłam pasy.Również wsiadł i spojrzał na mnie.
- An kochanie nie bądź zła proszę.-powiedział.
- Jedź juz.-powiedziałam i spojrzałam w boczną szybę.Blondyn zrobił tak jak mu kazałam.Wyjechaliśmy z parkingu. Niall jechał szybko.Ale lubiłam taką jazdę więc mi to nie przeszkadzało.Co chwile zerkał na mnie.Starałam się na niego nie patrzeć.W pewnym momencie zadzwonił mój telefon.Wyjęłam go z torebki. Niall zdziwiony spojrzał się na mnie.
- Kto to?-zapytał.Nie odpowiedziałam mu.Odebrałam telefon.
- Tak?-zapytałam.
- Kochanie kiedy nas odwiedzicie?-zapytał taka.
- Dzisiaj sama do was przyjadę.-powiedziałam.Niall ponownie spojrzał na mnie.
- Dlaczego sama?-zapytał zdziwiony
- Po prostu..Przyjedź po mnie o 17.Kocham Cię.-powiedziałam i rozłączyłam się.Zdenerwowany Niall zatrzymał się na poboczu.Spojrzał na mnie.
- Co kurwa?Kochanka masz?-zapytał i wyrwał mi telefon z ręki.
- Uspokój się!To mój tata dzwonił.-odpowiedziałam zdenerwowana i zabrałam mu telefon.Odpięłam pasy i wysiadłam z samochodu.Chłopak spojrzał na mnie i również wysiadł.
- Co ty odpierdalasz?-zapytał patrząc na mnie.
- Co?Nie widzisz?-zapytałam i zaczęłam iść przed siebie.
- Jak sobie chcesz.Tylko żebyś później po mnie nie dzwoniła.-powiedział i ruszył z piskiem opon.Nawet nie miałam takiego zamiaru.Wybrałam numer taty i zadzwoniłam do niego.
- Tato przyjedź po mnie.-powiedziałam.
- Gdzie jesteś kochanie?-zapytał.Podałam mu konkretny adres.Po 10 minutach tata przyjechał po mnie.Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy.
- Dziękuję.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- Dlaczego jesteś tutaj sama?-zapytał.Szczerze?Spodziewałam się tego pytania ale i tak nie wiedziałam co mogę mu powiedzieć.A przecież prawdy nie mogłam powiedzieć.
- Mm,byłam w centrum handlowym i Niall miał po mnie przyjechać ale coś mu wypadło w pracy.-powiedziałam.Tata uśmiechnął się tylko.Podjechaliśmy pod jego dom i wysiedliśmy z samochodu.Weszliśmy do mieszkania.W salonie siedziała Rose z małym Larry'm na rękach.
- Cześć.-powiedziałam i usiadłam obok kobiety.
- Cześć An.-odpowiedziała i posłała mi uśmiech.Spojrzałam na małego i uśmiechnęłam się.
- Mogę wziąć go na ręce?-zapytałam i wstałam.Kobieta pokiwała twierdząco głową. Podała mi małego na ręce. Położyłam się na kanapie z dzieckiem i bawiłam się z nim.  Kiedy Larry zasnął położyłam go do wózka i poszłam do kuchni gdzie był tata z Rose . Usiadłam przy stole. Byłam u nich do wieczora. Zadzwonił mój telefon spojrzałam na wyświetlacz. Był to Niall.
- co chcesz ? - zapytałam .
- gdzie jesteś .?! - zapytał.
- u taty i Rose .- powiedziałam i przyłożyłam słuchawkę do drugiego ucha.
- szykuj się zaraz będę po ciebie .!- powiedział chamsko i się rozłączył . Wstałam  z krzesła i poszłam do salonu po torebkę.
- ja już będę iść- powiedziałam . Pożegnałam się z Rose i tatą  po czym  wyszłam z domu. Niall już czekał w samochodzie. Zajęłam miejsce pasażera i zapięłam pasy. Niall ruszył z piskiem opon.

18 sierpnia 2013

Rozdział 34

Jak weszłam do kuchni Niall nie był sam .Był z nim Zayn .
- Cześć Zayn-  powiedziałam i podeszłam do nich .
- cześć piękna - powiedział i przytulił mnie. Niall się dziwnie na nas spojrzał. Odsunęłam się od Malika . Poszłam do salonu i usiadłam na kanapie . Nie chciałam im przeszkadzać.
- An my wychodzimy  - powiedział blondyn i zaczął  ubierać buty .
- Gdzie się wybierasz ? - zapytałam i wstałam z kanapy . Podeszłam do niego .
- muszę jechać - powiedział i wyszedł . Super teraz zostałam sama . Położyłam się na  kanapie i włączyłam telewizor .   Po paru minutach wstałam i poszłam do sypialni . Włączyłam laptopa i przeglądałam różne strony internetowe . Po paru godzinach usłyszałam walenie do drzwi . Zamknęłam laptopa i poszłam je otworzyć .  W drzwiach stał Zayn . Trzymał Nialla .
- co mu się stało ? - zapytałam i otworzyłam drzwi bardziej .
- najebał się .- powiedział . Zdenerwowałam się i uderzyłam Horana w twarz . Chłopak spojrzał się na mnie . Chciał mnie uderzyć ale Zayn go przytrzymał .
- ty idioto, zawsze musisz się najebać ?! - krzyknęłam na niego .
- zamknij się szmato - powiedział . Zayn położył  go na kanapie . Niall nie był w stanie aby iść na własnych siłach .
- Zayn jadę z tobą - powiedziałam i pobiegłam do sypialni . Wzięłam swój telefon i wróciłam do salonu . Niall już prawie spał . wyszłam z domu i poszłam do samochodu mulata . Zapięłam pasy i poczekałam na Malika . Kiedy  po paru minutach Zayn wszedł do samochodu i ruszył .
- zawieść cię gdzieś ? - zapytał i spojrzał na mnie.
- jadę do ciebie  - powiedziałam i spojrzałam w boczną szybę . Po paru minutach byliśmy już
pod domem Zayna jak i reszty chłopaków . Wyszłam z samochodu i chwilę poczekałam na Mulata . Razem weszliśmy do domu .
- ktoś jest w domu ? - zapytałam i zapaliłam światło w salonie.
- każdy dzisiaj imprezuje - powiedział i objął mnie od tyłu . Odwróciłam się do niego i spojrzałam mu w oczy. Uśmiechnął się do mnie .
- pragnę cię An - wyszeptał mi do ucha .
- Zayn to że przespałam się z tobą dwa razy nie znaczy że zrobię to kolejny - powiedziałam i odsunęłam się od niego .
- Nie będę nalegać - powiedział i poszedł do kuchni . Poszłam za nim nie chciałam być sama .
- jesteś głodna ? - zapytał .
- nie - powiedziałam i podeszłam do niego . Przytuliłam się do niego . Chłopak wtulił mnie w siebie i delikatnie pocałował w czubek głowy .
- dziękuję że nie zostawiłeś mnie  z tym psychopatą - powiedziałam  i odsunęłam się od niego .
- spoko , nie mógłbym zostawić ciebie z nim- powiedział i wziął mnie na ręce . Zaniósł mnie do swojej sypialni . Delikatnie położył mnie na łóżku . Podszedł do swojej szafy i wyciągnął z niej koszulę , po czym podszedł do mnie i położył mi ją na kolanach .
- przebierz się - powiedział i położył się na łóżku . Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki Malika . Rozebrałam się i wzięłam szybki prysznic . Wyszłam po kilku minutach ubrałam na siebie swoją  bieliznę i koszulkę Zayn'a . Przeczesałam włosy palcami i wyszłam z łazienki.  Podeszłam do łóżka i się na nie położyłam .
- a ty nie idziesz się myć ? - zapytałam i spojrzałam na niego.
-  zaraz pójdę - powiedział i odpalił szluga . Nie lubiłam jak ktoś pali . do tego jeszcze w łóżku . Odwróciłam się od niego plecami i przykryłam się kołdrą . Zamknęłam oczy i po chwili zasnęłam. Rano jak wstałam Zayn'a już nie było . Wzięłam telefon do ręki . Miałam 20 nieodebranych połączeń od Niall'a . Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się odświeżyć . Ubrałam się w swoje wczorajsze ciuchu i zeszłam na dół . Rozejrzałam się po wszystkich pomieszczeniach ale nigdzie go nie było . W salonie na stoliku znalazłam karteczkę " Przepraszam że cię zostawiłem. Zayn " Odłożyłam ją na stolik i usiadłam na kanapie.Po kilku minutach zadzwonił mój telefon.Pobiegłam do sypialni.Był to Niall..
- Czego chcesz?-zapytałam zdenerwowana.Na samą myśl o wczorajszym robiłam się zła..
- Gdzie ty kurwa, szmato jesteś?-zapytał.Usłyszałam, że zamyka drzwi od samochodu.
- U was w domu-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Wtedy już wiedziałam, że przyjedzie..W tamtym momencie żałowałam, że mu w ogóle powiedziałam.Wróciłam do salonu i ponownie usiadłam na kanapie.Nie minęło nawet 5 minut, a Niall był już pod domem.Zdenerwowany wszedł do salonu i podszedł do mnie.
- Ja wiem suko co ty robiłaś z Zayn'em!-powiedział łapiąc mnie za nadgarstek.
- Puść mnie!-krzyknęłam na niego i wyswobodziłam się z jego uścisku.
- Jesteś skończoną szmatą,rozumiesz An?-krzyknął na mnie i ponownie złapał mnie za nadgarstek.Ścisnął go tak mocno, że nie czułam ręki.Wyprowadził mnie z domu i wrzucił do samochodu na tylne siedzenia po czym sam wsiadł i ruszył.Nie wiedziałam co w niego wstąpiło.Nigdy nie był,aż tak bardzo agresywny.Zapłakana leżała.Momentami odwracał się i patrzył co robię..
- Niall zwolnij..Źle się czuję.-powiedziałam ale nic sobie z tego nie robił.Jeszcze bardziej przyśpieszył.Myślałam,że zaraz zwymiotuję ale na szczęście zatrzymał się.Usiadłam i ujrzałam jakiś domek letniskowy.
-Gdzie my jesteśmy?-zapytałam ale nic nie odpowiedział.Wysiadł i otworzył drzwi od mojej strony.Złapał mnie za rękę i pociągnął. Zamknął drzwi od samochodu i oparł mnie o auto.
- jeśli komuś powiesz co ci zrobiłem to cię kurwa zabije, rozumiesz ?!- powiedział zdenerwowany i mocniej mnie docisnął do samochodu. Nie miałam ochoty mu odpowiadać .
-zadałem ci kurwa pytanie !- krzyknął mi prosto w twarz. Pokiwałam tylko głową . Złapał mnie za nadgarstek i ciągnął w stronę domku. Zatrzymaliśmy się przed drzwiami .
- masz nie  robić scen rozumiesz ? - powiedział i spojrzał na mnie .
- tak- powiedziałam obojętnie i zmarszczyłam czoło . Niall nachylił się i delikatnie mnie pocałował . Weszliśmy do środka. W salonie siedział jakiś mężczyzna z kobietą .  Niall przywitał się z nimi i usiadł na kanapie.Złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie po czym posadził mnie sobie na kolanach.
- Niall kim ona jest?-zapytał zaćpany mężczyzna .
- Anastasia, lepiej trzymaj się od  niej z daleka Bob - powiedział i po chwili się uśmiechnął . Rozmawiali z jakąś godzinę o samochodach i innych bzdetach .  Powoli mi się nudziło . Westchnęłam i spojrzałam na blondyna . Delikatnie mnie pocałował.Niechętnie odwzajemniłam pocałunek .
- Więc  jak z tym ? -  zapytał  Bob. Horan od razu na niego spojrzał.
- Ile chcesz ?- zapytał i zmarszczył czoło .Nie wiedziałam o co mu chodzi .
- Niall o co chodzi ?- zapytałam i spojrzałam na niego .
- Zamilcz , więc jak Bob - powiedział .Zdenerwowałam się miałam ochotę wstać i wyjść z tego pomieszczenia . Ale wiedziałam że jak to zrobię to pożałuję .
- Stary my jesteśmy jak bracia ,  od czasu do czasu jakiś dobry towar mi podrzucisz - powiedział . Chłopaki podali sobie rękę . Po paru minutach opuściliśmy dom.Wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy.   Niall zrobił to samo i ruszył  . Jechaliśmy w ciszy .
- zatrzymaj się przy jakimś sklepie - powiedziałam . Nawet na niego nie spojrzałam.
- nie idziesz dziś na zakupy .- powiedział chamsko. Po paru minutach byliśmy już pod moim domem .Wyszłam z samochodu i nie czekając na Nialla weszłam do domu . Położyłam się na kanapie a po moich policzkach spłynęły łzy .
- za godzinę pojedziemy na zakupy kupisz sobie sukienkę na zakończenie roku -powiedział i poszedł do sypialni . Puścił głośno muzykę  Leżałam  prawie godzinę, nie chciała kolejnej kłótni z Niallem więc wstałam i poszłam do garderoby  . Ubrałam na siebie zwykłe czarne leginsy i białą koszulkę .  Potem poszłam do łazienki . Rozczesałam włosy i spięłam je w kok . Nie miałam ochoty na zakupy .   Na samą myśl o  kłótni z Niall'em zaczęłam płakać .
- An kurwa ja nie będę czekał na ciebie godzinę , wychodź z łazienki . - krzyknął .Szybko otarłam łzy i wyszłam z łazienki . Wzięłam torebkę i zaczęłam ubierać buty .  Blondyn do mnie podszedł .
- An spójrz na mnie - powiedział a ja zrobiłam to co mi kazał .
-płakałaś ?dlaczego ? - złapał mnie za podbródek . Spojrzałam w  jego oczy .
- to nic takiego - powiedziałam .Chciałam wyjść z domu ale chłopak złapał mnie za nadgarstek .
- powiedz o co chodzi .!- powiedział i zmarszczył czoło .
- chodzi o nas. Między nami wszystko się psuję -powiedziałam .
- to przestań odpierdalać , wtedy będzie wszystko dobre - powiedział .Już się nie odezwałam . To wszystko  była jego  wina . Gdyby nie wrócił pijany to byśmy się nie kłócili .





Sorry że taki krótki . Jak wam się podoba  ?


15 sierpnia 2013

Koniec

Zawieszam Bloga . Przez Jakiś Czas Nie Będę Dodawać Nowych Rozdziałów . 
Nie Martwcie Się . Będę pisać rozdziały ale nie będę ich publikować . Dlaczego ? Hmm może dlatego że już niedługo szkła i nie będę miała czasu na pisanie . Wolę sobie napisać parę rozdziałów i zostawić jako wersje robocze . Będę publikować co 3-5 dni . :) Nie wiem jeszcze . Zastanawiam się co mam zrobić . Czy zakończyć go całkiem czy robić tak  jak już wspomniałam wcześniej . Co wolicie  ?
Ask.fm

14 sierpnia 2013

Rozdział 33 .

Rano obudziłam się u bogu ukochanego.Delikatnie wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.Wzięłam gorący prysznic i po 15 minut wyszłam owinięta w ręczniku i wróciłam do pokoju.Niall nadal spał.Wyjęłam czyste ciuchy  z szafy i ubrałam się.
Poszłam do kuchni i przygotowałam śniadanie.Niespodziewanie poczułam, że obejmuje mnie blondyn.Odwróciłam się do niego i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Wyspałeś się?-zapytałam i zagryzłam swoją dolną wargę.
- Trochę..-odpowiedział i zabrał mi z talerza jedną kanapkę.
- O której wróciłeś?-zapytałam.Chłopak w tym czasie wziął kęsa kanapki.
- O 5 rano..-odpowiedział.Pokręciłam tylko głową i wzięłam talerz z kanapkami po czym usiadłam do stołu.Blondyn usiadł obok mnie.Wzięłam jedną kanapkę i zaczęłam ją jeść.
- Wczoraj miałem na Ciebie taką wielką ochotę.-powiedział kiedy skończył jeść.
- A dzisiaj to już nie masz?-odpowiedziałam i spojrzałam na niego.
- Mam i to jeszcze większą-odpowiedział i posłał mi uśmiech.Kiedy skończyłam jeść kanapkę popiłam herbatą.Wstałam i spojrzałam na chłopaka.Zagryzł swoją wargę i wstał.Wziął mnie na ręce i posadził na blacie.

Zaczął mnie namiętnie całować.Swoimi dłońmi błądził po moim ciele.Odwzajemniłam każdy jego pocałunek.Chłopak szybkim ruchem zdjął z siebie koszulkę.  Opuszkami palców zaczęłam jeździć po jego torsie . Niall wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni . Delikatnie położył mnie na łóżka a po chwili sam leżał na mnie .
Ściągnął ze mnie koszulkę i zaczął namiętnie całować.  Po chwili przeniósł swoje pocałunki na moją szyję . Powoli się na mnie poruszał. Był delikatny . Wplotłam palce w jego włosy i delikatnie za nie pociągnęłam.
Przeniosłam swoje ręce na jego rozporek . Delikatnie odpięłam guzik i rozporek.  Chłopak ściągnął z siebie spodnie razem z bokserkami . Jego męskość była już w pełni gotowa . Ściągnęłam z siebie majtki i usiadłam okrakiem na Nialla .  Delikatnie wszedł we mnie . 
Zaczęłam się na nim poruszać . Horan położył swoje dłonie ma moich pośladkach . Pocałował mnie namiętnie . Każdy jego pocałunek odwzajemniłam , z każdą chwilą go przedłużając . Po paru minutach chłopak położył się na mnie . 
- wybacz kochanie , ale nie będziesz na górze - powiedział i się uśmiechnął . Rozchylił moje kolana na boki i ponownie wszedł we mnie . Cicho jęknęłam . Na początku poruszał się powili. Zacisnęłam swoje dłonie na pościeli. Chłopak przyśpieszył ruchy a moje jęki wypełniły całą sypialnie . Kiedy Niall czuł że zaraz dojdzie wyszedł ze mnie i spuścił mi się na brzuch . Delikatnie mnie pocałował w czoło i wyszedł z pokoju . Wyszłam za nim . Był w łazience . Poszliśmy razem się umyć .Po 30 minutach wyszliśmy . Niall  założył na siebie bokserki a ja owinięta w ręcznik poszłam do garderoby . Założyłam na siebie koszulkę i spodenki.
Wyszłam z garderoby i poszłam do salonu . Niall chodził w samych bokserkach . Po chwili zadzwonił mój telefon . 
- tak tato ? - zapytałam .
- przyjedź dziś z Niall'em na kolację do nas - powiedział .
- a z jakiej okazji.?- zapytałam . 
- bez okazji , musimy porozmawiać - powiedział i rozłączył się . Położyłam swój telefon na stoliku  i spojrzałam na blondyna który szedł w moją stronę . 
- co chciał twój ojciec  ? - zapytał i usiadł obok mnie . 
- chciał abyśmy przyszli dziś do nich na kolację . - powiedziałam  i oparłam głowę o jego ramię . 
- to pojedziemy - powiedział i przytulił mnie do siebie. 
- jak było na imprezie ? - zapytałam i usiadłam okrakiem  na niego .  
- normalnie, jak na każdej imprezie były laski, alkohol - powiedział i położył swoje dłonie na moich biodrach.
- nie zdradzałeś mnie ?- zapytałam . 
- nie kochanie , nie mogłem przestać myśleć o tym pokazie co mi zrobiłaś na skype- powiedział rozbawiony. Uśmiechnęłam się do niego i delikatnie go pocałowałam .  
 WIECZÓR 
- An szykuj się bo nie zdążymy - krzyknął Niall z salonu . Byłam w łazience . Zrobiłam delikatny makijaż  i ubrałam na siebie białą sukienkę . Włosy spięłam w kok i wyszłam z łazienki. Niall już czekał w salonie . Poszłam do samochodu a Niall zamknął dom . Po chwili blondyn zajął miejsce kierowy i ruszył . Po 30 minutach byliśmy już pod moim dawnym domem . Weszliśmy do środka i przywitaliśmy się ze wszystkimi . Wzięłam od Rose Larry'ego i trochę go pobawiłam . Niall rozmawiał  z tatą o samochodach . Po godzinie kolacja była już gotowa . Larry usnął mi na rękach . Położyłam go do wózka i zasiadłam do stołu . 
- An ? - spojrzałam na tatę i delikatnie się uśmiechnęłam .
- tak tato ? - zapytałam . 
- dlaczego ty  nie chodzisz do szkoły ? -powiedział . Po tych słowach mnie zamurowało. Całkiem zapomniałam o szkolę . Musiałam jakoś skłamać. 
- chora byłam i nie mogłam iść do szkoły - powiedziałam .
- mogłaś przedzwonić że jesteś chora to bym przyjechała do ciebie i bym ci w czymś pomogła- powiedziała Rose. Spojrzałam na nią i się uśmiechnęłam . 
- Niall był przy mnie i pilnował aby mi niczego nie zabrakło . - uśmiechnęłam się . Nikt już się nie odzywał . Zjedliśmy kolację w ciszy .   Po  jakimś czasie spojrzałam na godzinę była już 23:14 .
- my będziemy się już zbierać , jutro mam dużo pracy . - powiedziałam i wstałam z krzesła . 
- wpadajcie częściej - powiedział tata i odprowadził nas do drzwi . Pożegnałam się z nim i Rose . Niall poszedł do samochodu i chwilę na mnie poczekał . Wsiadłam do samochodu  i zapięłam pasy . Niall w tym czasie ruszył . Po paru minutach byliśmy już w domu . Zdjęłam byty w drzwiach  i rzuciłam je na bok . Weszłam do salonu i położyłam się na kanapie .
-  zmęczona jestem .- powiedziałam i  spojrzałam na blondyna . Chłopak podszedł do mnie i usiadł na kanapie . Moje nogi położył sobie na kolanach . 
- An chcę cię zabrać na wakacje . - powiedział i spojrzał na mnie. 
- a gdzie ? - zapytałam .
- niespodzianka . - powiedział . Posłałam mu delikatny uśmiech i wstałam z kanapy .  
- idę się przebrać a ty zrób kolacje - powiedziałam i dłonią przeczesałam jego włosy . Poszłam do garderoby i ubrałam na siebie tylko długą koszulę . 



13 sierpnia 2013

Rozdział 32 Zawiera treści erotyczne .

Zaczęłam się śmiać . Powoli wstałam  z Zayn'a . Podałam mu swoją rękę i pomogłam mu wstać . Pograłam z nimi parę minut i poszłam usiąść na ławkę . Po chwili przyszedł do mnie Niall i usiadł obok mnie . Objął mnie ramieniem i delikatnie przyciągnął do siebie..Po kilku minutach podszedł do nas Zayn
- musimy wracać , mamy wyścig -  powiedział i poszedł poinformować resztę . Wstałam z ławki i poszłam do domku. Spakowałam swoje  i Nialla rzeczy .Po chwili blondyn wszedł do pokoju i objął mnie .
- kochanie nie jesteś zła że wracamy ? - wyszeptał mi do ucha . Oparłam głowę o jego ramię .
- nie kochanie - powiedziałam i odwróciłam się do niego. Zawiesiłam swoje ręce na jego szyi i delikatnie go pocałowałam . Brakowało mi tej bliskości z nim.  Chciałam być jak najbliżej niego . Niall odsunął się ode mnie i zabrał walizki . Ja jeszcze chwilę rozejrzałam się po domku i wróciłam do blondyna . Wsiadłam do samochodu i odjechaliśmy.
- kochanie nie będziesz miała nic przeciwko jak dziś nie wrócę na noc?- zapytał  i położył swoją rękę na moim udzie .
- nie ,  a nie mogę jechać z tobą ? - zapytałam i położyłam swoją dłoń na jego dłoni.
- nie chcę cię zabierać w niebezpieczne miejsca , nie będę mógł cię pilnować i jednocześnie wykonywać swoją pracę -  powiedział i spojrzał na mnie . Delikatnie się do niego uśmiechnęłam.
- no dobrze . - powiedziałam i spojrzałam w boczną szybę .
- może później na skype wejdziemy ? - zapytał i przyśpieszył .
- jasne , ale obiecaj że dużo nie wypijesz . - powiedziałam.
- obiecuję - powiedział rozbawiony . Przez resztę drogi się już nie odzywaliśmy do siebie . Zaparkował auto pod naszym domem . Wyszłam z auta i poczekałam chwilę  na Nialla .Chłopak wyciągnął nasze torby i razem poszliśmy do domu .
- jak dobrze być u siebie - powiedziałam i rzuciłam klucze na stolik.
- kicia idę się umyć i uciekam - powiedział i poszedł do łazienki.  Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Po paru minutach przyszedł Niall w samych bokserkach . Delikatnie zagryzłam wargę i zmierzyłam go wzrokiem.
- dla mnie mógłbyś chodzić tak całymi dniami - powiedziałam rozbawiona .
- jak wrócę kochanie - powiedział i wyjął z torby ciuchy. Kiedy się ubierał podeszłam do niego i poprawiłam mu koszulkę . Na pożegnanie mnie pocałował i wyszedł .
Poszłam do łazienki się odświeżyć i ubrać na siebie coś czystego .
Weszłam do sypialni i ogarnęłam w niej trochę . Później włączyłam laptopa i przeglądałam różne strony internetowe  dla zabicia czasu . Po paru godzinach dostałam sms od Nialla aby wejść na skype . 
Zadzwoniłam do niego i kiedy go ujrzałam uśmiechnęłam się .
- cześć kochanie - powiedziałam i włączyłam kamerkę . 
- cześć kicia , myślałem że w bieliźnie cię zobaczę . - powiedział i się uśmiechnął . 
- chciałbyś.? - zapytałam . 
- jeszcze pytasz . - zaśmiał się 
-  ja jestem grzeczna kochanie - powiedziałam 
- tak ty grzeczna, gdybym był z tobą wsadziłbym ci te dwa paluszki- powiedział rozbawiony. 
- jestem niegrzeczna tylko przy tobie kocie - powiedziałam i zaśmiałam się .  
- dobra , dobra ściągaj koszulkę . - powiedział i uśmiechnął się .
- nie ściągnę - powiedziałam poważnie . 
- chodź zrobimy sobie pokaz na kamerkach - powiedział. 

- to ty pierwszy  się  rozbierz - powiedziałam . 
-  ja nie mogę teraz jak ktoś mi do pokoju wejdzie - spojrzał na swoje spodnie a potem na mnie . Uśmiechnęłam się do niego . 
- mmm chciałabym abyś teraz był przy mnie - powiedziałam i zaczęłam powoli odpinać guziki od  koszuli. 
- tak, a co byśmy robili  ? - powiedział i zagryzł delikatnie swoją wargę . 
- zająłbyś się mną - powiedziałam i ściągnęłam koszulę . 
- kusząca propozycja - powiedział .
- mam wielką ochotę na seks . - powiedziałam i złapałam się za piersi delikatnie je ściskając. Chciałam narobić mu ochoty .
- Anastasio musisz mnie kusić i to jeszcze przez kamerkę ? - zapytał i przeczesał dłońmi swoje włosy. Powoli ściągnęłam swoje spodenki i stanęłam przed kamerką w samej bieliźnie . 
- pragnę Cię Niall - powiedziałam i nachyliłam się do kamerki pokazując mu swoje piersi . Chłopak złapał się za głowę i spojrzał na bok. 
-ja ciebie też - powiedział .
- Niall ktoś jest z tobą ? - usiadłam na krześle i wpatrywałam się w kamerkę . 
- Zayn - odpowiedział na moje pytanie . Uśmiechnęłam się . Chciałam wzbudzić w Maliku zazdrość . W pewnym momencie ściągnęłam swoje majtki . Niall zdziwiony spojrzał na mnie i delikatnie zagryzł wargę.
- chciałabym abyś tu był- powiedziałam i delikatnie przejechałam dłonią po swojej kobiecości .
- ja też - powiedział. Cały czas patrzył na mnie. Uśmiechnęłam się do niego i usiadłam na krześle..Rozkraczyłam swoje nogi i skierowałam bardziej kamerkę na swoją kobiecość.Co chwilę pieściłam ją paluszkami.Wciąż miałam na sobie stanik . 
- Anastasio musisz mnie tak ranić?-zapytał i zmarszczył czoło.Bardzo dobrze wiedziałam o co mu chodzi.
- Żałuj, że nie ma Cię przy mnie.Będę musiała zaspokoić się sama.-powiedziałam i wsunęłam dwa paluszki w swoją cipkę.Niall zagryzł swoją wargę.Zauważyłam Zayn'a stojącego za blondynem.Nie zwracałam na niego uwagi.Kontynuowałam czynność.
- Ale bym Cię teraz wziął.-powiedział blondyn.
- Mmmm.-powiedziałam i zagryzłam swoją wargę.Przyśpieszyłam ruchy..Wiedziałam, że chłopak napalił się.
- Ale ona jest zajebista.-powiedział Zayn.Niall się na niego spojrzał i zaśmiał się.Kiedy do pokoju chłopaków ktoś wszedł wzięłam koc i owinęłam się w niego.Był to Liam.Spojrzał  w kamerkę i uśmiechnął się kiedy mnie zobaczył.
- Kochanie widzimy się jutro.-powiedział Niall i rozłączył się.Miała wielką ochotę na seks..Musiałam się jakoś zaspokoić.Usiadłam naga na łóżku i rozłożyłam szeroko nogi.Wzięłam wibrator i zaczęłam nim wodzić po mojej szparce w górę i w dół. To mnie dodatkowo podniecało.Po dłuższej chwili zdecydowałam się włożyć go do środka.Powoli zaczęłam wsuwać go do mojej kobiecości,która bardzo niechętnie mu się poddała. Gdy wszedł cały do środka jęknęłam cichutko. Powoli go wyciągnęłam i znowu wsadzałam,starając cię przy tym,by wszedł jak najgłębiej.Powtarzałam ta czynność powoli,delektując się każdym ruchem sztucznego członka w mojej pochwie. Wyobrażałam sobie jak blondyn wchodzi we mnie swoim wielkim kutasem. Powoli przyśpieszałam swoje ruchy.Wreszcie zamknęłam oczy,zwilżyłam oalce ustami i nie przestając wykonywać ruchów wibratorem zaczęłam masować nimi swoją kobiecość.To sprawiało że już nie myślałam o Niallu. Masowałam jedną ręką swoją kobiecość , drugą wkładając i wyjmując wibratora z pochwy. Starałam się tylko już osiągnąć orgazm,który zbliżał się szybkimi krokami.Wreszcie stało się-moje ciało przeszła fala dreszczy . Trwało to dłuższą chwilę,zanim się uspokoiłam. Westchnęłam cicho i wyjęłam wibrator z mojej pochwy . Schowałam go do szafy nocnej i położyłam się spać. 

12 sierpnia 2013

Rozdział 31

Położył się obok mnie . Wtuliłam się w jego tors  a on mnie objął ramieniem.
- Niall zrób to ze mną  - powiedziałam .
- Nie An nie będę cię dziś pierdolić .- powiedział a ja wstałam z łóżka . Z trudem doszłam do drzwi .
- Gdzie się wybierasz ? - zapytał wstając z łóżka .
- Ty nie chcesz mnie zadowolić więc kto inny musi to zrobić - złapałam za klamkę i chciałam wyjść ale się przewróciłam . Niall podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Ponownie położył mnie na łóżku . Pocałował mnie namiętnie a ja odwzajemniłam jego pocałunek. Zaczął delikatnie pieścić moją kobiecość, ale ja chciałam więcej . Wsunęłam dłoń pod jego bokserki i bawiłam się jego męskością.
- Niall  proszę cię - wyszeptałam . Chłopak zaczął całować mnie po szyi delikatnie schodząc coraz  niżej. Po chwili położył się obok mnie.
- powiedziałem że nie będę cię teraz pierdolić, a ty nigdzie nie pójdziesz - powiedział  i przytulił mnie do siebie. Niezadowolona odwróciłam się od niego plecami i po chwili zasnęłam . Rano obudziłam się a Niall nadal spał . Strasznie bolała mnie głowa i nic nie pamiętałam z wczorajszego wieczoru. Powoli wstałam z łóżka i poszłam rozejrzeć się po domku  w poszukiwaniu łazienki . Kiedy już ją znalazłam rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Wzięłam szybką kąpiel . Jak  na złość zapomniałam ręcznika i musiałam wyjść nago. Wróciłam do pokoju . Na szczęście Niall jeszcze spał . Wyciągnęłam z torby ręcznik i owinęłam.Poszukałam bielizny . Założyłam swojej bielizny i kiedy znalazłam ubrałam ją na siebie i zaczęłam szukać jakiś wygodnych ubrań . Założyłam na siebie krótkie spodenki i stanik kąpielowy .

Potem poszłam przygotować coś na śniadanie . Weszłam do małej kuchni i otworzyłam lodówkę ale jak na złość była pusta . Wyszłam na dwór i podeszłam do chłopaków którzy stali przy samochodach i jak zawsze palili papierosa .Zayn zmierzył mnie wzrokiem i delikatnie zagryzł wargę . 
- Chłopaki wybieracie się do jakiegoś sklepu ? -  zapytałam ale oni pokiwali przecząco głową . 
- Kto ci tego siniaka zrobił ? - zapytał Harry . Kurwa zapomniałam o nim , tak to bym ubrała na siebie koszulkę . 
- To nic takiego . - spojrzałam na siniaka a potem na Louisa który kiwał głową . Wiedziałam że zaraz zacznie się seria pytań na temat mojego siniaka , więc odeszłam do nich . W połowie drogi się odwróciłam . 
- Louis, Sonia jeszcze śpi ? -zapytałam.Chłopak pokiwał głową na tak . Wzruszyłam ramionami i poszłam za domek . Usiadłam na ławce i wpatrywałam się w jeziorko .  Po paru minutach przyszedł do mnie Zayn i usiadł obok .
- Śliczny masz tyłeczek - powiedział a ja się zaśmiałam.
- Mi też się podoba . - powiedziałam rozbawiona  i spojrzałam na  niego . Chłopak zawiesił swój wzrok na moim dekolcie . Zmarszczyłam czoło i pomachałam ręką przed  jego oczami . 
- Nie gap się tak na ,mnie - wstałam  z ławki . 
- Kusisz .  - powiedział i również wstał . Posłałam mu delikatny uśmiech i oddaliłam się kawałek od niego.
- Wiem - powiedziałam i delikatnie przegryzłam wargę . Mulat podszedł do mnie i delikatnie dotknął mojego siniaka po czym  spojrzał w moje oczy . 
- On ci to zrobił ? - zapytał a ja odwróciłam się od niego . Przypomniała mi się ta sytuacja jak Niall mnie uderzył . 
- Tak on mi to zrobił - powiedziałam i ruszyłam przed siebie . Usiadłam  na trawie przed jeziorkiem. Długo nie byłam sama. Po chwili dołączył do mnie Harry . Usiadł obok mnie a ja spojrzałam na niego. 
- Czemu tak sama siedzisz  ? - powiedział i zaczął rzucać kamyki do wody . 
- Niall śpi a ja muszę przemyśleć parę spraw - powiedziała  . 
- Jakie to sprawy ? - zapytał zdziwiony . 
- Nie ważne - powiedziałam i się uśmiechnęłam .
- Jak sobie chcesz -  wstał i podał mi rękę . Przy jego pomocy wstałam.Razem poszliśmy do reszty chłopaków . Był z nimi Niall . Dziwnie się na mnie spojrzał .Nie miałam ochoty się przy nim uśmiechać . Podszedł do mnie i mnie objął .
- cześć księżniczko - powiedział i delikatnie mnie pocałował .  
- cześć - odpowiedziałam niechętnie . Chłopak złapał mnie za rękę i oddaliliśmy się kawałek od reszty .  Wiedziałam że zaraz będzie jakaś awantura . 
- o co ci chodzi  ?- zapytał lekko zdenerwowany . 
- o nic . - odpowiedziałam obojętnie . 
- wczoraj chciałaś abym cię pierdolił a dziś focha strzelasz - zdziwiona spojrzałam w  jego oczy. 
- co?musiałam być pijana - powiedziałam rozbawiona . Widziałam jak się denerwuje . Myślałam że zaraz wybuchnie ale opanował swój gniew . Odszedł  ode mnie i wrócił do chłopaków . Podeszłam do nich . 
- Wy pamiętaliście o alkoholu ale o jedzeniu to już zapomnieliście - powiedziałam. Chłopaki się zaśmiali. 
- wsiadaj do samochodu pojedziemy po coś do jedzenia - powiedział Zayn. Uśmiechnęłam się do niego . 
- Niall chyba by mnie zabił gdybym z tobą pojechała - powiedziałam i spojrzałam na blondyna . 
- nie mam nic przeciwko.jedźcie sobie - powiedział chamsko.Wiedziałam,że jest na mnie zły. Poszłam do domku i ubrałam koszulkę.Wzięłam torebkę i wsiadłam do samochodu Malika . Chłopak odpalił auto i ruszył . Jechaliśmy w ciszy .  Po godzinie dojechaliśmy do jakiegoś marketu . Wysiadłam z samochodu i chwilę poczekałam na Mulata . Razem weszliśmy do sklepu . Zayn pchał wózek a ja pakowałam potrzebne rzeczy . 
- Czemu się nie odzywasz ?- zapytał i podszedł do mnie . Objął mnie od tyłu.Po moim ciele przeszły dreszcze.Zagryzłam swoja wargę i położyłam swoje dłonie na jego dłoniach.
- To ty się nie odzywasz -odpowiedziałam i uśmiechnęłam się pod nosem.Spojrzałam w jego oczy i delikatnie się uśmiechnęłam . Po chwili odsunęłam się od niego.  Po paru minutach poszliśmy do kasy . Zapłaciłam za zakupy i wróciliśmy z torbami do samochodu . Zayn otworzył bagażnik i zapakował torby . Ja w tym czasie wsiadłam do samochodu i zapięłam pasy. Kiedy chłopak wsiadł zapiął pasy i ruszył.Przez całą drogą rozmawiałam z nim o czym tylko się dało.W pewnym momencie chłopak położył swoją dłoń na moim udzie.
- Anastasia podasz mi się.-powiedział.Spojrzałam zdziwiona na niego.
- Ale Zayn..Dobrze wiesz, że ja jestem z Niall'em.-odpowiedziałam nie przestając na Niego patrzeć.Chłopak zacisnął ręce na kierownicy i przyśpieszył.Wiedziałam, że się zdenerwował.
- Zayn nie denerwuj się.-powiedziałam.
- Ja bym Cię szanował.Przy mnie byłabyś bezpieczna.-powiedział i spojrzał na mnie.Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć.Pokręciłam tylko głową i nic już nie powiedziałam.Kiedy dojechaliśmy wysiadłam z samochodu,a on zaraz za mną. Otworzył bagażnik i wyjął torby z zakupami.Nie odezwał się do mnie.Zaniósł je do mojego i Nialla domku.Spojrzałam na chłopaków.Cały czas siedzieli przed naszym domkiem.Weszłam do środka i rozpakowałam jedzenie.
- Jesteście głodni?-zapytałam wyglądając przez okno.
- Pewnie.-odpowiedział Louis i posłał mi uśmiech.Przygotowałam dla wszystkich kanapki i herbatę. 
- Liam pomożesz mi?-wyszłam przed dom i spojrzałam na chłopaka.Pokiwał twierdząco głową i przyszedł do mnie.Pomógł mi zanieść talerze z jedzeniem.Położył je na drewniany stolik przed domem.Ja wzięłam tacę ze szklankami.Chłopak jeszcze wziął z domku dzbanek z herbatą.Wszyscy usiedli.Niall usiadł obok Soni i Louis'a.Dziwiło mnie jego zachowanie,bo zawsze siadał obok mnie.Ale to za Liam i Zayn usiedli obok.Zjedliśmy prawie, że obiad i kiedy skończyliśmy Zayn wstał i spojrzał na nas.
- To co?Teraz idziemy nad jezioro?-zapytał i uśmiechnął się.Wszyscy się zgodzili i rozeszli do swoich domków.Kiedy weszłam do swojego sięgnęłam po torbę i wyjęłam z niej majtki od stroju.
- Anastasia.-powiedział Niall.Odwróciłam się i spojrzałam na Niego.
- Tak?-zapytałam zdejmując z siebie spodenki.
- Tak nie może być.-powiedział i usiadł obok mnie.Zdziwiona spojrzałam na niego.
- Tak?Czyli co masz na myśli?-zapytałam.
- Chodzi o nas.Chce żeby już wszystko było dobrze.-powiedział.
- To zmień się.-wstałam i zsunęłam z siebie majtki.Założyłam od stroju i ubrałam spodenki.
- Idziemy?-uśmiechnęłam się do chłopaka.Odwzajemnił uśmiech i wstał.Wyjął z szafy dwa ręczniki.Wyszliśmy.Zamknęłam domek i złapałam Niall'a za rękę.Podeszliśmy do znajomych i razem poszliśmy nad jezioro.Rozłożyłam koc, który wziął Liam i położyłam się. 
- Anastasia łap.-powiedział Zayn i rzucił mi napompowane kółko.
- Ale po co mi?-zapytałam zdziwiona i spojrzałam na chłopaka.
- Pomyślałem nawet o Tobie.-odpowiedział i zaśmiał się.
- Wariat.-powiedziałam i zaśmiałam się.
- Idziemy do wody?-zapytał Louis.Niall spojrzał na mnie.Pokiwałam głową i wstałam.Wzięłam kółko, które rzucił mi Zayn i poszliśmy wszyscy do wody.Widziałam jak ludzie się na mnie patrzą.Chciało mi się śmiać. Założyłam kółka i trzymając Niall'a za rękę weszłam do wody.
- Boisz się kochanie?-zapytał blondyn idąc dalej.
- Trochę.-odpowiedziałam i zaśmiałam się.Kiedy czułam,że nie dotykam już nogami piasku przybliżyłam się bardziej do chłopaka.
- Nie  bój się.Przecież masz to śmieszne kółko.Nie utopisz się.-powiedział i zaśmiał się.
- Tak zabawne Niall.-odpowiedziałam i spojrzałam na niego.Chłopak odsunął się ode mnie i zaczął płynąc za chłopakami.Sonia płynęła razem z nimi.Ja jedna tylko zostałam sama.Kiedy próbowałam dopłynąć do brzegu poczułam, że ktoś złapał mnie za nogę.Przestraszona zaczęłam ruszać nogami.Zayn wynurzył się i uśmiechnął się do mnie.Rozejrzałam się dookoła za Niall'em ale był bardzo daleko.
- Wystraszyłeś mnie.-powiedziałam i zmarszczyłam czoło.
- Przepraszam.-odpowiedział przybliżając się do mnie.
- Spoko.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.Usta Zayn'a były coraz bliżej moich.
- Zayn.-powiedziałam.Chłopak odsunął się ode mnie.
- An przepraszam.Ciągnie mnie strasznie do Ciebie.-powiedział i zmarszczył czoło. 
- Jeśli myślisz że znów się z tobą prześpię to jesteś w błędzie- powiedziałam.W pewnym momencie poczułam jego rękę na mojej kobiecości. 
-Jeszcze sama wskoczysz mi do łóżka nie będę musiał nawet cię o to prosić- powiedział . Szybko zabrałam jego rękę z mojej kobiecości . Nic się już nie odezwałam . Zayn odpłynął ode mnie ,a z trudem dopłynęłam do brzegu. Wyszłam z koła i poszłam w stronę koca . Sięgnęłam po ręcznik i wytarłam się w niego . Po czym położyłam się na kocu . Przymknęłam powieki i leżałam. W pewnym momencie poczułam że ktoś mokry kładzie się  na mnie. Otworzyłam oczy i ujrzałam Nialla . Uśmiechnęłam się do niego i delikatnie musnęłam jego wargi. Chłopak wziął mnie na ręce i niósł w stronę jeziorka. Objęłam go za szyję. Cała się strzęsłam . 
- Niall proszę nie wrzucaj mnie - powiedziałam i wtuliłam się w niego . 
- Nie bój się, nie utopię cię - powiedział rozbawiony i wszedł ze mną do wody. Z każdą chwilą byliśmy coraz głębiej. 
- Niall proszę cię, wiesz że się boje - powiedziałam. Blondyn się zaśmiał  i lekko  mnie zamoczył. Cała się trzęsłam ze strachu. Delikatnie mnie puścił a ja natychmiast zawiesiłam mu się  na szyi. 
- Nie bój się An jestem przy tobie - powiedział i objął mnie  w pasie.  Spojrzałam w jego oczy. 
- chcę na kocyk - powiedziałam. Chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł na koc.  Ponownie wytarłam się w ręcznik i położyłam na kocu . Niall poszedł jeszcze po pływać . Wzięłam do reki telefon i zrobiłam blondynowi zdjęcie . 

Spojrzałam na nie i delikatnie się uśmiechnęłam. Odłożyłam telefon i położyłam się. Zasnęłam na kocu. Obudziłam się dopiero w łóżku . Przetarłam oczy i rozejrzałam się dookoła . Wstałam z łózka i wyszłam z domku . Wszyscy siedzieli na ławce i pili piwo . 
- patrzcie kto się obudził - powiedział Louis i się zaśmiał . Odwzajemniłam jego uśmiech i podeszłam do Nialla . Usiadłam mu na kolana a on mnie objął . 
- chcesz kochanie piwo ? - zapytał i podał mi swoją butelkę .
- nie chcę-  powiedziałam. Niall dokończył piwo i odstawił pustą butelkę na stoliku . Wstałam z jego kolan i złapałam go za rękę. Poszliśmy  na mały plac zabaw,który znajdował się niedaleko naszych domków. Usiadłam na ławce  a chłopak obok mnie . 
- dlaczego tu przyszliśmy  ? - zapytał i położył swoją rękę na moim kolanie. 
- chcę z tobą pogadać - powiedziałam i spojrzałam na niego. 
- o czym  ? - zapytał . 
- o nas ,  nie chcę czuć się przy tobie zagrożona- powiedziałam i spojrzałam w jego oczy . 
- nie jesteś przy mnie zagrożona - odpowiedział i zmarszczył czoło . 
- czuje się , Niall ty mnie bijesz i nie kontrolujesz się, jeszcze trochę i mnie zabijesz - powiedziałam i złapałam go za rękę. Chłopak spojrzał na mnie i przytulił się do mnie . 
- przepraszam , ja cię kocham , jesteś pierwszą dziewczyną na poważnie- powiedział . Zdziwiłam się jak to usłyszałam. Oddaliłam się od niego i spojrzałam w jego oczy . 
- staraj się kontrolować - powiedziałam a on pokiwał zgodnie głową . 
- obiecuję  - pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam jego pocałunek z każda chwilą go przedłużając. przeszkodziło nam małe dziecko , które podeszło do nas i poprosiło aby otworzyć mu lizaka . Wzięłam od niego lizaka i wyjęłam go z papierka po czym oddałam mu go . 
- chciałabym mieć takie - powiedziałam i zaśmiałam się . 
- nie zaczynaj An  - powiedział i zmarszczył czoło. Uśmiechnęłam się do niego i wstałam z ławki . Chłopak wziął mnie na barana i wróciliśmy do domku . Sonia była z Louisem a Zayn grał w piłkę z chłopakami . 
- Gracie z nami ? - zapytał Liam . Uśmiechnęłam się do niego i podbiegłam do piłki . Poślizgnęłam się i wpadłam na Zayn'a . Razem się przewróciliśmy na ziemię . Chłopak położył swoje ręce na moich biodrach. . 


podoba wam się  ? skomentujcie . :) Wasze komentarze są dla mnie ważne  <3 

10 sierpnia 2013

Rozdział 30

Rano jak wstałam Nialla już nie było . Wstałam z łóżka i poszłam do garderoby  aby się ubrać . Przez dłuższy czas zastanawiałam się co na siebie ubrać . Gotowa wyszłam z garderoby i  wróciłam do sypialni .
 Na komodzie stało małe czerwone pudełeczka gdzie znajdował się pierścionek zaręczynowy od Blondyna . Wzięłam go do ręki i założyłam pierścionek na palec .  Mimo tego co Horan mi zrobił chciałam z nim być . Wpatrywałam się chwilę w błyskotkę na moim palcu  . Zgodzę się przyjąć jego oświadczyny dopiero jak on się zmieni i zacznie mnie szanować . Nie jestem  jakimś workiem treningowym . Ściągnęłam pierścionek i schowałam go z powrotem  do pudełeczka  po czym odstawiłam  na miejsce . Poszłam do kuchni  i nalałam w szklankę trochę soku . Poszłam do salonu . Niall siedział na kanapie i oglądał telewizję . Zajęłam miejsce obok niego . Napiłam się soku i odstawiłam szklankę na stolik .
- Wstań ! - powiedział blondyn a ja zrobiłam to co mi kazał .Złapał mnie za biodra i przybliżył do siebie . Delikatnie podwinął moją koszulkę do góry . Wpatrywał się w siniaka, którego wcześniej mi zrobił . Chciał go dotknąć ale odsunęłam się od niego . Niezadowolony znów mnie do siebie przybliżył .
- Nie dotykaj to boli .! - powiedziałam ale nie posłuchał mnie . Opuszkami  palców przejechał po moim bolącym miejscu . Wzdrygnęłam się  kiedy mnie dotknął .
Popatrzał na mnie i pokiwał głową . Opuściłam swoją koszulkę  i odsunęłam się od niego . 
Zabrałam szklankę ze stolika i wróciłam do kuchni . Wyciągnęłam telefon z kieszeni i przeglądałam zdjęcia. Wspominałam stare czasy . Po domu rozległy się krzyki . Wyjrzałam aby sprawdzić kto przyszedł. Był to Louis  z chłopakami  i z Sonią  . Naill wstał i przywitał się z nimi a  Sonia przyszła do mnie. Przywitałyśmy się i razem poszłyśmy do chłopaków .  Każdego z nich  przytuliłam . 
- mamy dla was propozycję nie do odrzucenia -  zaczął Harry . 
- Jedziemy na weekend na domki do lasu -  powiedział Liam . 
- i wy musicie jechać z nami - po chwili dodał Zayn .  Szczerze  miałam wielką ochotę jechać i odpocząć , ale między mną a Niallem nie układało się najlepiej . 
- Dobra jedziemy - powiedział Niall a ja spojrzałam na niego . Wstał z kanapy i podszedł do mnie . Objął mnie od tyłu i delikatnie pocałował mnie  wszyję. 
- to super, każdy jedzie swoim autem wiec macie być u nas za dwie  godziny już gotowi - powiedziała Sonia i delikatnie się uśmiechnęła . 
- dobra my wam nie będziemy przeszkadzać, pakujcie się - powiedział Louis . 
- An weź strój kąpielowy  - powiedział Harry . Wszyscy wyszli z domu . Usiadłam na kanapie i wpatrywałam się w blondyna . 
- pakuj się - powiedział  . Wstałam z kanapy i niechętnie poszłam  spakować parę potrzebnych rzeczy. Niall miał swoje rzeczy spakowane. Jeszcze jak przyjechał do mnie nie zdążył się rozpakować . Pakowanie zajęło mi godzinę. Usiadłam na łóż zastanawiałam się czy spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy. Po chwili do pokoju wszedł Niall i zabrał walizki. Wyszłam za nim i zamknęłam dom na klucz. Niall spakował bagaże do bagażnika a ja w tym czasie wsiadłam do auta . Po chwili Niall zajął miejsce kierowcy i odpaliła auto a ja w tym czasie zapięłam pasy . Po  15 minutach byliśmy już pod jego dawnym domem . Wszyscy czekali już przy swoich samochodach . Wyszłam z auta i podeszłam do Sonii . Spojrzałam na Harry'ego  i posłałam mu uśmiech . Każdy z nich palił papierosa. 
- Zapowiada  się niezła zabawa-  powiedziała Sonia i mnie przytuliła . 
- oczywiście -  sztucznie się uśmiechnęłam .  Dziewczyna złapała mnie za rękę i oddaliłyśmy się kawałek od chłopaków . Byłyśmy w wystarczającej odległości aby nas nie słyszeli . 
- wszystko jest okey  ? - powiedziała patrząc mi w oczy . 
- tak a czemu pytasz  ? - powiedziałam .
- zauważyłam że między tobą a Niallem nie jest zbyt kolorowo - powiedziała i złapała mnie za rękę .
- bo nie jest . - powiedziałam . 
- co się stało - powiedziała a ja spojrzałam w jej oczy .
- pobił mnie . - przytuliłam się do niej . 
- jak to pobił - mocniej mnie w siebie wtuliła . 
- porozmawiamy o tym jak będziemy miały chwilę spokoju -  powiedziałam i oddaliłam się od niej.  Dziewczyna pokiwała  tylko głowa i razem wróciłyśmy do chłopaków . 
-  jedziemy . -  powiedział  Liam i wszyscy wsiedli  do swoich samochodów . Zapięłam pasy  i odjechaliśmy . Każdy powoli wyjeżdżał z placu . Na ulicy chłopaki zaczęli się ścigać .  Nie obchodzili ich inni kierowcy . Niall również się z nimi ścigał . Nie podobało mi się to .
- Niall zwolnij ! - powiedziałam i spojrzałam się na niego .  Ignorował mnie . 
- kurwa zwolnij Niall - krzyknęłam . 
- nie bój się ! - powiedział rozbawiony . Położył swoją rękę na moim udzie i splótł nasze palce . 
Spojrzałam na nasze ręce i delikatnie się uśmiechnęłam . W ogóle już się nie odzywałam . Cały czas jechaliśmy w ciszy .   Cholernie się bałam. Jeszcze nigdy  z taką  prędkością nie jechał  . Po godzinie byliśmy już wszyscy w lesie . Zdenerwowana wyszłam samochodu a Niall tuż za mną . Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie . 
- Zostaw mnie . ! - powiedziałam i wyrwałam się z jego uścisku . 
- przestań pokazywać swoje fochy  ! - ponownie mnie złapał  na nadgarstek i mocno go ścisnął . Podszedł do nas Harry . 
- puść ją ! - powiedział  . Horan zrobił to co on mu kazał .  Spojrzałam na Stylesa  i odeszłam od nich . Przez chwile o czym rozmawiali ale nie interesowało mnie to . Podeszłam do reszty towarzystwa . Louis Zayn wziął mnie na ręce i posadził na masce od samochodu . Spojrzałam w jego oczy i delikatnie się uśmiechnęłam . 
- co się stało ?  - powiedział. 
- nic się nie stało . 
- zauważyłam że jest coś nie tak jak byliśmy u ciebie w domu . - powiedział i położył swoje dłonie na moich biodrach .  Jego uścisk nie był delikatny . Jedna jego ręka znajdowała się na moim siniaku .  
- Zayn to boli . - powiedziałam o zabrałam jego rękę z mojego biodra . 
- lekko cię trzymałem . - spojrzał na mnie zdziwiony . 
- ale mnie to bolało . - powiedziałam lekko zdenerwowana . Podszedł do nas Louis .  Położył mnie na masce i podwinął moja koszulkę do góry . Odsunął sie od auta a ja zsunęłam się z maski . 
-  jesteś z siebie zadowolony . ?!- powiedziałam zdenerwowana i weszłam do pierwszego lepszego domku . Akurat dwuosobowy . Na szczęście . Weszłam do jakiegoś pokoju i położyłam się na łóżko . Po paru minutach wszedł do pokoju Niall . Był zdenerwowany . Złapał mnie za rękę i podniósł z łóżka . 
- przestań kurwa robić sceny ! - krzyknął na mnie .  Cały czas milczałam nie chciałam się z nim kłócić aby znów nie oberwać . 
- Moja cierpliwość  do ciebie już się kończy ! - powiedział a po moim policzku spłynęły łzy . Szybko je wytarłam i odsunęłam od blondyna . 
- idź po walizki  - położyłam się na łóżku a chłopak wyszedł .  Dlaczego on  musi być takim skurwielem. W tej chwili marzyłam tylko o tym aby być w domu  taty i spędzić z nim i Rose jakiś miły wieczór.  Nie miałam ochoty na jakiś weekend z bandą psycholi .  Do pokoju wszedł Niall z walizkami . 
- robimy ognisko . - powiedział  i usiadł na łóżku . 
- dobrze - powiedziała . Nawet na niego nie spojrzałam. Położył swoją rękę na moim kolanie i delikatnie jechał coraz wyżej . Złapałam za jego rękę i zwaliłam ją z siebie . 
- chodź.! - wstał z łóżka i wyciągnął swoją dłoń w moim kierunku . Wstałam ale nie podałam mu ręki. Wyszłam pierwsza z pokoju a on niezadowolony szedł za mną.Zanim wyszłam z domu chłopak przyparł mnie do drewnianej ściany . 
- lepiej żebyś była grzeczna - powiedział i delikatnie mnie pocałował . Odsunęłam się od niego i poszłam do reszty towarzystwa . Ognisko było już rozpalone. Usiadłam na jakimś drewnianym pniu obok Sonii. Zayn się  dziwnie na mnie patrzył. Nie wiedziałam o co mu chodzi ale nie miałam ochoty na jakieś głupie gierki z jego strony . Harry podał mi butelkę piwa. Miałam ochotę się najebać więc  nie odmawiałam sobie alkoholu . Niall siedział prze de mną ale mało co pił .  Kiedy już byłam pijana śmiałam się bez powodu. 
- dobra rozchodzimy  się już - powiedział Liam i wstał z pnia . Każdy zrobił to samo . Każdy się chwiał na boki ale ja miałam gorzej . Od razu jak wstałam to się wyjebałam. Zaczęłam się śmiać . Niall mi pomógł wstać i zaprowadził mnie do domku . Położył na łóżku i zaczął mnie rozbierać . 
- Niall .? - powiedziałam i zaczęłam się śmiać . 
- co ? - powiedział lekko zdenerwowany . 
- pieprz mnie . ! - złapałam go za koszulę i przyciągnęłam do siebie . 
- jesteś pijana , nie dzisiaj . - wyszeptał mi do ucha . 
- ja chcę teraz , masz mnie pierdolić ! - powiedziałam . Chłopak wstał z łóżka i się rozebrał .


chcesz wiedzieć czczy Niall się z nią prześpi ?  skomentuj  :)

Szablon by S1K