31 grudnia 2013

Rozdział 47.

W pewnym momencie wstałam z Niego i usiadłam na nim okrakiem.Chłopak położył dłonie na moich pośladkach i mocno je ścisnął.Pocałowałam go namiętnie.Kiedy w pewnym momencie chciał zdjąć ze mnie stanik zeszłam z Niego.
- Przepraszam nie mogę.-powiedziałam i podeszłam do drzwi.
- Żartujesz sobie?-zapytał zdziwiony i podszedł do mnie po czym złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
- Nie..Nie żartuję sobie.-odpowiedziałam obojętnie.Chciałam już wyjść ale chłopak zamknął drzwi, a kluczyk schował do kieszeni.
- Nie wyjdziesz..-odpowiedział.
- Chyba sobie żartujesz w tym momencie ze mnie?!Nie masz prawa!-krzyknęłam na Niego.
- Mam prawo!Jesteś moją żoną i zachowuj się normalnie, a nie jak dziecko.-krzyknął i złapał mnie za nadgarstek.Spojrzałam w jego oczy.
- Przestań i wypuść mnie stąd.-powiedziałam stanowczo.
- Nie..Zostaniesz tu ze mną i wytrzeźwiejesz.-powiedział i pociągnął mnie w stronę łóżka.
- Nie mam zamiaru na Ciebie patrzeć, rozumiesz?!-krzyknęłam.Zdenerwowany otworzył drzwi i wyszedł po czym zamknął mnie.
- Niall!-krzyknęłam i zaczęłam uderzać rękoma w drzwi.Ale nikt mnie nie słyszał..Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Rano obudziłam się w objęciach blondyna.Chłopak już nie spał.Spojrzałam w jego oczy.
- Wyspałaś się kochanie?-zapytał.Pokiwałam twierdząco głową i rozejrzałam się dookoła.
- Dlaczego tutaj jestem?-zapytałam zdziwiona.
- Nie pamiętasz co wczoraj wyprawiałaś?-zapytał
- Nie.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.
- To dobrze.-odpowiedział i pocałował mnie w czoło.Uśmiechnęłam się.
- Muszę iść..-powiedziałam i wstałam z łóżka.Byłam w samej bieliźnie.
- Gdzie idziesz?-zapytał zdziwiony.
- Zaraz do Ciebie wrócę.-odpowiedziałam i wyszłam z pokoju.Rozejrzałam się po korytarzu i szybko wbiegłam do pokoju Zayn'a. Po cichu podeszłam do jego łóżka i położyłam się obok.
- Kochanie wstawaj.-szepnęłam mu do ucha.Chłopak spojrzał na mnie i delikatnie się uśmiechnął.
- Wreszcie do mnie wróciłaś księżniczko.-powiedział zaspany i musnął delikatnie moje wargi.
- Czekałeś na mnie?-zapytałam i uśmiechnęłam się.
- Całą noc kochanie- powiedział i usiadł na łóżku. Wziął telefon do ręki i spojrzał na godzinę.
- O kurwa muszę jechać- powiedział i wstał z łóżka. Zaczął się ubierać.
- Gdzie ?-zapytałam. i podeszłam do niego aby poprawić mu koszulę.
- Mam parę spraw do załatwienia...Niedługo wrócę- powiedział i delikatnie mnie pocałował po czym wyszedł z pokoju. Wzruszyłam ramionami i wzięłam z krzesła swoją torebkę z ubraniami po czym wróciłam do Horana. Chłopak wciąż leżał na łóżku.
- Odwieziesz mnie do domu ?-zapytałam.
- Najpierw się ubierz- powiedział.  Poszłam do łazienki i założyłam swoje wczorajsze ubrania. Po chwili wróciłam do pokoju.Niall był już ubrany.
- Gotowa ?-zapytał. Pokiwałam twierdząco głową i razem wyszliśmy z domu.  Po 20 minutach byliśmy już pod blokiem w którym mieszkam.
- Wejdziesz do środka? - zapytałam.Chłopak spojrzał na mnie.
- Nie mogę, muszę jechać po syna- powiedział.
- To przyjedź z nim-powiedziałam i wyszłam z samochodu. Po chwili już byłam w domu. Wzięłam się za sprzątanie. Po 30 minutach skończyłam i w tym czasie ktoś zapukał do drzwi. Poszłam je otworzyć, a w drzwiach ujrzałam Niall'a z dzieckiem.Wpuściłam ich do środka.
- Chcesz coś do picia ?- zapytałam i weszłam do kuchni.
- Nie - powiedział i usiadł na krześle. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Wzięłam krzesło i usiadłam koło niego.
- Dasz mi go troszkę?- Zapytałam i popatrzałam mu w oczy. Chłopak podał mi małego i się uśmiechnął.
- Jak ma na imię ?- zapytałam.
- Tomas.-odpowiedział.Spojrzałam ponownie na małego chłopca i pogładziłam kciukiem go po policzku.
- Szkoda, że to nie nasz syn.-powiedział w pewnym momencie.Wtedy wróciły do mnie wspomnienia, kiedy to ja byłam w ciąży i urodziłam małego chłopczyka.Chciało mi się płakać ale musiałam być silna.
- An, bardzo zależy mi na Tobie.Chciałbym zacząć z Tobą od początku.Chce wychowywać z Tobą Tomas'a.-powiedział i złapał mnie za rękę.Spojrzałam na Niego.Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.Tak naprawdę bardzo brakowało mi Niall'a.To on sprawił, że nauczyłam się kochać.
- Nie chce rozmawiać na razie na ten temat.-odpowiedziałam i wstałam po czym dałam małego Tomas'a, Niall'owi.
- Poczekasz pójdę się tylko wykąpać?-zapytałam i spojrzałam na niego.
- Oczywiście.-odpowiedział.Weszłam do łazienki i rozebrałam się do naga.Wzięłam szybki prysznic i po kilku minutach wyszłam z łazienki owinięta w ręczniku.Weszłam do swojej sypialni i kiedy zaczęłam szukać w garderobie czystych ciuchów, podszedł do mnie Niall i objął mnie od tyłu.Odwróciłam się do Niego i spojrzałam w jego oczy.
- Gdzie masz małego?-zapytałam.
- Zasnął.-odpowiedział i objął mnie ponownie.
- Dobrze.-odpowiedziałam i musnęłam delikatnie jego wargi.Chłopak pogłębił pocałunek i zrzucił, ze mnie ręcznik.
- Co ty robisz kochanie?-zapytałam.
- Mam na Ciebie wielką ochotę.-powiedział i wziął mnie na ręce po czym położył na łóżku.Zagryzłam swoją dolną wargę.Chłopak zdjął swoją koszulkę i rzucił ją w kąt.Usiadłam na brzegu łóżka i odpięłam rozporek od jego spodni po czym zsunęłam je z niego razem z bokserkami.Wzięłam jego nabrzmiałego penisa do buzi i zaczęłam go ssać oraz drażnić językiem.Oddech blondyna przyśpieszył i stał się cięższy.Chłopak w pewnym momencie docisnął moją głowę i sprawił tym, że zaczęłam się dławić.Wziął mnie na ręce i położył na łóżku po czym gwałtownie we mnie wszedł.Poczułam ból, który później przerodził się w przyjemność.Brakowało mi takiej bliskości z Niall'em..Chłopak z chwili na chwilę przyśpieszał swoje ruchy.Jęki wypełniły całą sypialnie.Blondyn w pewnym momencie spuścił się we mnie.Przez całe moje ciało przeszedł dreszcz, który sprawił chwilowy paraliż mojego ciała.Chłopak opadł na mnie i delikatnie pocałował mnie w szyję.
- Kocham Cię.-szepnął mi do ucha.Uśmiechnęłam się.
- Ja Ciebie też.-odpowiedziałam i przejechałam paznokciami po jego plecach.
- Tak bardzo brakowało mi Ciebie.-powiedział i położył się obok.
- Wiem to Niall.-powiedziałam i spojrzałam w Jego oczy.Blondyn pocałował mnie w czubek nosa.Zaśmiałam się cicho.Kiedy chciałam go pocałować rozległo się pukanie do drzwi.
- Kto to?-zapytał
- Nie ma pojęcia.-odpowiedziałam i szybko zaczęłam zakładać na siebie przypadkowe ciuchy.Niall również się ubrał.
- Mogę już otworzyć?-zapytałam i spojrzałam na niego jak zakłada koszulkę.
- Tak.-odpowiedział i usiadł na brzegu łóżka.Podeszłam do drzwi i otworzyłam je.W drzwiach ujrzałam tatę.
- Cześć tato.Co ty tutaj robisz?-zapytałam zdziwiona.
- Czy ty czasami nie zapomniałaś, że chodzisz jeszcze do szkoły?Dzwonili do mnie nauczyciele, że nie pojawiasz się w szkole.-powiedział zdenerwowany i wszedł do mieszkania.
- Tato ciszej.Dziecko śpi..-powiedziałam.
- Jakie dziecko?-zapytał zdziwiony
- Niall'a syn.-odpowiedziałam i spojrzałam do sypialni.
- Niall'a?Przecież on nie żyje.-powiedział, a z sypialni wyszedł Niall.
- Dzień dobry.-powiedział i podszedł do mnie.
- Tato on  żyje.-powiedziałam.
- Ale jak to możliwe?-zapytał zszokowany i usiadł.
- Mogę mu powiedzieć?-zapytałam i spojrzałam na blondyna.Pokiwał twierdząco głową.Usiedliśmy obok taty.Opowiedziałam mu całą historią, którą na początku powiedział mi Niall, że musiał mnie chronić i to dlatego jego śmierć została zaplanowana.Tata nie mógł uwierzyć, że on się tak dla mnie poświęcił.Ale nie zapomniał też o tej szkole.
- No dobrze.Ale możesz mi wyjaśnić dlaczego nie chodzisz do szkoły?-zapytał.
- Chodziłam do pracy i nieraz nie mogłam pojawić się w szkole.-odpowiedziałam i zmarszczyłam czoło.
- Tak nie może być.Masz się natychmiast przeprowadzić do mnie.-powiedział.Był naprawdę bardzo poważny.
- Tato no proszę Cię.Obiecuje, że się poprawię i będę regularnie chodziła na zajęcia.-powiedziałam.
- Nie Anastasio.Wcześniej też Ci zaufałem i okłamałaś mnie.-odpowiedział i wstał.
- Tato proszę.-wstałam i podeszłam do niego.
- Nie mamy już o czym rozmawiać.Jutro chce Cię widzieć u mnie.-powiedział i wyszedł.Spojrzałam na blondyna, który od razu podszedł do mnie i wtulił mnie w siebie.

Wtuliłam się w Niego.Przez chwilę zastanawiałam się dlaczego tata tak się zachował.Zawsze dawał mi szansę..A teraz?Był bardzo zdenerwowany.
- Ja się do niego nie przeprowadzę-powiedziałam i odsunęłam się od Niall'a. Chłopak spojrzał na mnie pytająco.
- No bo ja mam osiemnaście lat i sama decyduję o swoim życiu-powiedziałam. Chłopak delikatnie uśmiechnął się do mnie. W tym momencie Tomas zaczął płakać. Niall poszedł do niego.


Więc to ostatni rozdział  w tym roku. Życzę wam kochani szczęścia w każdej możliwej i niemożliwej postaci, inspiracji i nie tylko. Zdrowia,samych przyjaznych ludzi dookoła i żeby was w nowym roku kłopoty omijały szerokim łukiem. Kochani życzę wam dobrej zabawy.

29 komentarzy:

  1. szczęśliwego nowego rokuu !!!!!!!!!!! :D a rozdział czadowyy :) ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam sie i rowniez

      Usuń
    2. to raczej było kierowane do autorki bloga.. ;)

      Usuń
    3. zgadzam sie raczej do autorki bloga../Dominika

      Usuń
  2. chciałabym tego sylwestra spędzić z Tobą...Wiedziałam, że matce coś odjebie :c KC :C A co do rozdziału to świetny!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biedne . :c zgadzam sie co do rozdziału

      Usuń
  3. Pierdziele!! Zajebisty!! :*

    louistomlinson-bad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Zuza ale ty też pisz za dużo na kom dajesz ;/ale i tak cie lubie i twojego bloga

      Usuń
  4. kiedy nastepny ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jaa chce jeszcze :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuuuuuuuuuuuuuuupcio :D

    OdpowiedzUsuń
  7. KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Cie Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. KASIU CZY MI SIE ZDAJE CZY MASZ DZISIAJ URODZINY ? PIĄTEK ??BO BUSIA WSPOMINAŁA...JEŚLI SIĘ NIE MYLE TO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE:* Jesli sie myle to przepraszam z góry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia masz urodziny??? ;o Jesli tak to naaaaajlepszego duzo weny na rozdziałyy..

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. taktaktak. Pozdrawiam z pokoju Obok Klaudie XD / Dominika

      Usuń
    2. I rozdział Kasiu Świetny/Dominika

      Usuń
  11. aaalee czaaaddd :) zapraszam do mnie :) http://moczu.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu, życzę Ci wszystkiego co tylko sobie zamarzysz. A przede wszystkim zdrowia i szczęścia. Naszych cudownych chłopców... Żebyś ich w koncu spotkała i poszła na nich koncert. WSZYSTKIEGO PO PROSTU<3 Kocham Cię.
    *
    Co do rozdziału jest wspaniały jak każdy inny. I Zastanawiam się kiedy będzie nowy rozdział bo się już nie mogę doczekać. Fajnie że coś się dzieje. :) Niech Anastasia nie wyjeżdża do ojca. Nie musi. Niech mu wygarnie że jest pełnoletnia i niech zamieszka z Niallem i Tomasem :* Niech go wychowują. ;) Ale później niech coś się stanie np. groźby pod adres Nialla i Tomasa. Jezu, nie słuchaj, byłoby masakrycznie! :D Ale takie mam sobie pomysły, hehe :3 UWIELBIAM CZYTAĆ TWOJEGO BLOGA. Jest najlepszy , powiem szczerze. ;*
    Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NASZA STARA DUPKO. *o* Kicia<3

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K