- Ana ja wychodzę - powiedział.
- Dlaczego ? - zapytałam. Chłopak podszedł do mnie i mnie pocałował po czym bez słowa wyszedł z sypialni. Mało się tym przejęłam. Wtuliłam się w poduszkę i po chwili zasnęłam. Obudziło mnie wczesnym rankiem, walenie do drzwi mojego domu. Otworzyłam oczy i wstałam z łóżka, kołysząc się na boki. Strasznie bolała mnie głowa. Z chwili na chwilę, walenie stawało się głośniejsze.
-Już, idę ! - krzyknęłam, podchodząc po chwili do drzwi. Ujrzałam w nich Luis'a.
-An, ubieraj się szybko ! - powiedział, wpadając do środka.
-Ale co się dzie..- nie pozwolił mi dokończyć. Złapał mnie za ramiona, tym samym wysyłając mnie do garderoby.
-Powiesz o co chodzi czy nie ?! - zapytałam w końcu poirytowana.
-Zayn jest w szpitalu! Dzwoniłem do niego w nocy i mówiłem, żeby przyjechał ogarnąć Niall'a. Odgrażał się, że zajebie go, jak położy na Tobie swoje łapska. Był najebany i naćpany, odwaliło mu i kiedy przyjechał rozpoczęła się bójka. Ogólnie nie było by tego zamieszania ze szpitalem, ale Niall nie oszczędził go. - Gdy mi to wszystko tłumaczył, nie mogłam w to uwierzyć. Bałam się i o jednego i drugiego. Wpadłam do sypialni i ściągnęłam z krzesła, jakieś przewieszone ciuchy. Ubrałam się na widoku Luis'a.
-Gotowa? - zapytał.
-Gotowa, chodźmy! - odpowiedziałam nerwowo ściągając po drodze torebkę ze stołu. Zamknęłam drzwi na klucz i oboje weszliśmy do auta chłopaka. Nie przestrzegał przepisów, choć to żadna nowość, ale nie przeszkadzało mi to tym razem. Prosiłam go wręcz by przyśpieszył.
-Nie przesadzaj, jadę najszybciej jak się da! - wrzasnął na mnie, by mnie ogarnąć.
-Ok..nadal w to nie wierzę. On jest nieobliczalny. - powiedziałam, czując jak do moich oczu napływają łzy.
-An..- wtrącił, patrząc na mnie kątem oka.
-An, tylko nie płacz, proszę. - dodał po chwili.
-Jak mam nie płakać, skoro ten pajac pobił Zayn'a za moje zachowanie ?! Nie raz uderzył mnie i teraz jeszcze Zayn'a, który w rzeczywistości nawet mnie nie dotknął!- wykrzyczałam, czując strumienie łez, spływające po moich policzkach.
-Przestań się mazgaić, już jesteśmy. - nie odpowiadając wyszłam z samochodu. Byliśmy przed szpitalem. Wbiegłam do głównego wejścia, nie czekając na Luis'a. Podeszłam do recepcji.
-Zayn Malik! - wywrzeszczałam, jakbym chciała zwalić na tą biedną kobiete, za ladą wszystkie winy .
-Zayn Malik, co? - zapytała zdezorientowana recepcjonistka.
-Gdzie leży, no ?! - dodałam zdenerwowana.
-Sala 12 na drugim piętrze. - odpowiedziała, a ja poczułam na sobie dłoń Luis'a. Pobiegliśmy schodami, gdzie zastałam na korytarzu ich. Liam'a i Harr'ego oraz w bonusie tą szmatę, która wczoraj tak kleiła się do Niall'a. Miałam ochotę jej przywalić, ale najpierw podeszłam do chłopaków.
-Co z nim?! Ja chce tam wejść ! Co z nim ?! - zadawałam setki pytań.
-Odzyskał już przytomność, ale dostał niezły wpierdol. Musimy czekać. - usłyszałam w odpowiedzi od Liam'a.
-A gdzie ten skurwiel, co ?! Gdzie Niall ?! - zapytałam zdenerwowana.
-Ulotnił się. Zbytnio nas to teraz nie obchodzi. - powiedział Luis, wtrącając się w rozmowę.
-A co robi tu ta szmata ?! - pokazałam na dziewczynę .
-Przyjechała tu z nami. Horanek przyprowadził ją do domu, po ognisku, ale kiedy zorientował się, że nie ma Zayn'a, a pojechał do ciebie, to się wkurwił i mu odpierdoliło. - zamurowało mnie.
-Nie chce już niczego wiedzieć. - wyszeptałam pod nosem i usiadłam na krzesło przed salą.
-Czemu nie możemy wejść?! - zapytałam jednak po chwili milczenia.
-Nie możemy jest w zbyt złym stanie na odwiedziny. -. To przecież moja wina ! Kochałam Niall'a, ale jego zachowanie mnie już po prostu przerastało. Po chwili podszedł do nas lekarz.
- Panie doktorze co z nim ? Co z Zayn'em ? - wstałam z krzesła i podeszłam do lekarza.
- Będzie dobrze, ale dzisiaj odwiedziny są niemożliwe - powiedział . Złapałam za rękę Louis'a i odeszłam na parę kroków od reszty.
-Daj mi kluczyki. - powiedziałam.
-Ale po co Ci? - zapytał, nie wiedząc o co mi chodzi.
- Wiem gdzie jest Niall, chcę z nim porozmawiać - spojrzałam na niego oschle.
-No to w takim razie, gdzie można się go spodziewać i po co Ci kluczyki? - zapytał ponownie.
-Jest u Was. Kluczyki potrzebne mi są po to, by w miarę szybko tam dojechać. Przyjechałam z Tobą, więc chce kluczyki.
-An to nie jest dobry pomysł, byś jechała tam sama..- położył dłoń na moim ramieniu, na co zareagowałam warknięciem, które miało mu dać do zrozumienia, że podjęłam już decyzję.
-Nie wiem..nie zrobisz nic głupiego? - popatrzał mi w oczy, posyłając troskliwe spojrzenie.
-Mam dość! - podeszłam do Liam'a. Jego samochód też stał na parkingu szpitalnym. Chciałam wziąć od niego kluczyki. Siedziała przy nim ta zdzira. Miałam chwilę by się jej przyjrzeć.
-To Ty! - krzyknęłam na cały korytarz.
-To Ciebie Niall pierdolił w moim domu! W mojej sypialni! W moim łóżku! - dodałam. Harry wyczuł sprawę i podszedł do mnie po czym objął mnie w talii.
-An spokojnie...-szepnął. Dziewczyna stała tylko posyłając mi szyderczy uśmiech.
-Zajebie ją..- odwróciłam głowę, szepcząc do ucha Harr'emu.
-Dajcie mi kurwa te kluczyki! - krzyknęłam w końcu.
-Uspokój się..- powiedział Liam, rzucając mi kluczyki. Wyswobodziłam się z uścisku Harrego. Wymierzyłam tej zdzirze cios w policzek.
-Taki "bonusik" do pierdolenia się z moim facetem. - dodałam, odwzajemniając jej wcześniejszy uśmiech. Chłopacy stali jak wmurowani. Nie zwracałam na nich uwagi. Wybiegłam ze szpitala i weszłam do auta. Odpaliłam silnik i ruszyłam w stronę domu chłopaków. Szybko byłam już na miejscu. Weszłam do otwartego domu.
-Niall! - powiedziałam, wchodząc wgłąb domu. Widziałam go w kuchni. Stał przy oknie. Podeszłam do niego.
-Możesz mi powiedzieć co Ty odpierdoliłeś?! - zapytałam zdenerwowana.
-To co powinienem. - odpowiedział, nie patrząc na mnie.
-Powinieneś pierdolić jakąś dziwkę w moim łóżku?! Powinieneś pobić swojego kumpla, ZA NIC?! Tak, to powinieneś?! - krzyknełam, byłam strasznie zła.
-Położył łapy na mojej kobiecie i ..- nie dokończył, przerwałam mu.
-Czekaj.."Twojej kobiecie"?! O mnie mówisz czy o tej suce?! Ja nie jestem Twoją kobietą, a między mną, a nim do niczego nie doszło! A nawet jeśli, to chuj Cię to powinno obchodzić! Wybrałeś sobie tą sukę, to teraz życzę Wam wszystkiego najlepszego! To Ty powinieneś leżeć w szpitalu pobity! To Ci ktoś powinien spuścić porządny wpierdol. On nic nie zrobił. Za to Ty zjebałeś "miłość", przyjaźń..gratulacje Horan, gratulacje.- powiedziałam, czując jak mój głos zaczyna drżeć. Do moich oczu napłynęły łzy.
-Wiem co zrobiłem i niczego nie żałuję! Nie będę żałować! Należało się Mu, rozumiesz?! - krzyknął i szturchnął mnie ramieniem. Wyszedł z kuchni. Po chwili widziałam go za oknem. Wyszedł z domu. Osunęłam się na podłogę i zaczęłam płakać. Myślałam że to wszystko co się dziś wydarzyło to jakiś sen.Wstałam z podłogi i poszłam do salonu. Położyłam sie na kanapie. W tym momencie miałam ochotę skończyć ze sobą. stwarzam same problemy.
Jak wam się podoba ? Ej chcę abyście zaczęli czytać tego bloga http://onedirection101imaginy.blogspot.com/
jeśli lubicie czyta,c mojego to tego pokochacie . <3
Boze świetnyy <33
OdpowiedzUsuńjaki zajebisty rozdzial kckckc
OdpowiedzUsuńKocham <3 jest 3 w nocy ale okej xd rozdział jak zawsze super ;* ciekawi mnie czy An będzie z Niallem i czego on sądzi, że dobrze zrobił zdradzając An i bijąc Zayna (: z niecierpliwością czekam na nexta ;* ^^
OdpowiedzUsuńGłupi Niall. Je jestem za Zaynem.! Ona go musi kocha a nie tego gupka.! Kocham cie. ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny ; ) Bardzo mi sie podoba niech jeszcze 1 rozdział sie tak kłócą , a póżniej niech się pogodza ; ) Albo tak jak napisałam w 1 komentarzu do tamtego rozdziału żeby ona chodziła z jakims innym chłopakiem i Niall sie zrobił zazdrosny ; ** Pozdrawiam ; ) I życzę weny ! ; )
OdpowiedzUsuńJezu. Normalnie zdziwiłam się, czytając ten rozdział. :) Nie najgorszy jest, hahahah. <3 Dziękuje za polecenie mojego bloga. : 3
OdpowiedzUsuńświetny jak zawsze. // imaginy1onedirection
OdpowiedzUsuńboski:***
OdpowiedzUsuńcudowny : ) mniej przybywa komów . ale wyświetleń przybywa więcej:)) kc =)
OdpowiedzUsuńlubisz lizać nogi ?
OdpowiedzUsuńxddddddd
Jezu to jest cudowne:D Po prostu boskie :) Czekam na nexta .. . : D W końcu coś ciekawego:)
OdpowiedzUsuńI love it:))))
OdpowiedzUsuńKocham to:))
OdpowiedzUsuńZakochałam sie w tym blogu : ) <3
OdpowiedzUsuńSUPER :D KC <3
OdpowiedzUsuńboskie to :3
OdpowiedzUsuńzakochalam się od pierwszego wejrzenia ;3
OdpowiedzUsuńkc i to<3
OdpowiedzUsuńboskie <3
OdpowiedzUsuńaj lajk it :D
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym < 3333
OdpowiedzUsuńboski < 3333 : DDd
OdpowiedzUsuńkc :D
OdpowiedzUsuń< 3 czekamy na next
OdpowiedzUsuń< 3 czekamy na next
OdpowiedzUsuń< 3 czekamy na next
OdpowiedzUsuń< 3 czekamy na next
OdpowiedzUsuńJEZU KOCHAM TO :********************
OdpowiedzUsuńwkręcenie się w tego bloga - 100 %
OdpowiedzUsuńkochanie tego bloga - 100 %
jak mi się podoba rozdział - 100 %
jak oceniam wygląd - 99 % <3
wow ;333 <33333
OdpowiedzUsuńjaki cudowny :> po prostu kocham to love it :>
OdpowiedzUsuńNIECH BĘDZIE Z ZAYNEM . ♥ NIECH BĘDZIE Z ZAYNEM . ♥ NIECH BĘDZIE Z ZAYNEM . ♥ NIECH BĘDZIE Z ZAYNEM . ♥
OdpowiedzUsuń♥ BOSKI ♥ KC ♥ KOCHAM ♥ BLOG ♥ 100% ♥
OdpowiedzUsuńpostarałaś się . wiem że dałaś z siebie 100 procent bo widać to w tym rozdziale . ; *
OdpowiedzUsuńboski ten blog który poleciłaś ♥
OdpowiedzUsuńale lepszy twój ; 3 chociaż oba tak samo cudowne więc nie potrafie wybrać :)) Dziękuje że mi go poleciłaś:*
jak nam się podoba ? jak zawsze ... -,-
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY I TAK , PODOBA SIĘ : 3